Maksiu w domu :)

Chyba ma tylko moje allegro, zaraz wrzucę linka.

Na morusku:
http://www.morusek.pl/ogloszenie/17078/podglad/

za domek

Gibutkowa pisze:Na morusku:
http://www.morusek.pl/ogloszenie/17078/podglad/

W niedzielę dzwonił do mnie pan zainteresowany Maksencjuszem

Pan (a właściwie Państwo) mają już jednego kociego seniora, lat 14. Kocio jest niewychodzący, wykastrowany, całe życie spędził w mieszkaniu. Wypytywali się, jak przygotować go na ewentualne dokocenie.

Edit: Senior od dość dawna nie był szczepiony

Zasugerowałam standardowe badanie lekarskie + pakiet szczepień. Pytali również, ile czasu zajmuje kotu nabranie odporności na choróbska po szczepionce. Powiedziałam, żeby skonsultować się z weterynarzem, ale moim zdaniem minimum 2 tygodnie.

Pan pytał o Maksa - jakiej jest maści, jaki ma charakter, jak dogaduje się z innymi kotami. Uprzedziłam, że nie należy do "miziaków-przytulaków", że będzie potrzebował czasu na przyzwyczajenie się do nowego miejsca, dlatego zależy nam, aby trafił do domu, który jest doświadczony.

Edit: ogłoszenie znaleźli w GW, a tam nie było zdjęcia, stąd pytanie o maść

Pan powiedział, że w takim razie zabiera się za przygotowanie swojego kocura do dokocenia. Umówiliśmy się na telefon po wizycie u weta i szczepieniach

Trzymajcie mocno kciuki, domek wydawał mi się rozsądny, mam nadzieję, że się nie rozmyśli :ok:

Kruszyna pisze:W niedzielę dzwonił do mnie pan zainteresowany Maksencjuszem

Pan (a właściwie Państwo) mają już jednego kociego seniora, lat 14. Kocio jest niewychodzący, wykastrowany, całe życie spędził w mieszkaniu. Wypytywali się, jak przygotować go na ewentualne dokocenie.

Edit: Senior od dość dawna nie był szczepiony

Zasugerowałam standardowe badanie lekarskie + pakiet szczepień. Pytali również, ile czasu zajmuje kotu nabranie odporności na choróbska po szczepionce. Powiedziałam, żeby skonsultować się z weterynarzem, ale moim zdaniem minimum 2 tygodnie.

Pan pytał o Maksa - jakiej jest maści, jaki ma charakter, jak dogaduje się z innymi kotami. Uprzedziłam, że nie należy do "miziaków-przytulaków", że będzie potrzebował czasu na przyzwyczajenie się do nowego miejsca, dlatego zależy nam, aby trafił do domu, który jest doświadczony.

Edit: ogłoszenie znaleźli w GW, a tam nie było zdjęcia, stąd pytanie o maść

Pan powiedział, że w takim razie zabiera się za przygotowanie swojego kocura do dokocenia. Umówiliśmy się na telefon po wizycie u weta i szczepieniach

Trzymajcie mocno kciuki, domek wydawał mi się rozsądny, mam nadzieję, że się nie rozmyśli