karmicielka już w psychiatryku. Duże i małe koty do adopcji

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 24, 2010 20:45 Re: karmicielka jest już w szpitalu psych. 4 kotom grozi schron!

jest za mało dramatycznie :(
dlatego na pomoc na Forum tak na prawdę nie można liczyć
cały czas myślę co tu zrobić :( nie wiem
AnielkaG
 

Post » Nie sty 24, 2010 20:54 Re: karmicielka jest już w szpitalu psych. 4 kotom grozi schron!

Zagląda, zagląda i kciuki trzyma :ok: Stronka powinna mieć dużo zdjątek i być łatwa w obsłudze. Nie każdy odwiedzający jest internetowym surferem :? I czytelne linki i zakładki, żeby ślepiec wiedział gdzie kliknąć :wink: I adres łatwy do zapamiętania :mrgreen:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 24, 2010 20:58 Re: karmicielka jest już w szpitalu psych. 4 kotom grozi schron!

AnielkaG pisze:jest za mało dramatycznie :(
dlatego na pomoc na Forum tak na prawdę nie można liczyć

Jak dla mnie jest akurat. Wyważona dramaturgia :mrgreen: Jak jest zbyt dramatycznie, to się robi egzaltowanie. A jak jest egzaltacja, to szlag trafia wiarygodność.
Tak myślę, może w tytule miasto wpisać?
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 24, 2010 21:17 Re: karmicielka jest już w szpitalu psych. 4 kotom grozi schron!

biedne, biedne koty :(

Zosiu napisz łzawy tekst, wstaw tutaj ja wykorzystam foty i powrzucam na moje portale....tyle mogę......
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 24, 2010 21:39 Re: karmicielka jest już w szpitalu psych. 4 kotom grozi schron!

Wyważona dramaturgia :mrgreen: Jak jest zbyt dramatycznie, to się robi egzaltowanie

żartujesz sobie, a mnie wcale nie jest do śmiechu :(
za kilka dni będzie do odbioru z lecznicy krówka bez oka, za tydzień siostrzenica zawiezie chore koty na Paluch, koty tam umra w ciągu kilku dni
koty w piwnicy są głodne
z trzymania kciuków, sorry, ale nic nie wynika
potrzeba DT dla tych kotów, a ja już zupełnie nie mam gdzie ich upchnąć i nie mam pomysłu na tę całą sytuację
AnielkaG
 

Post » Nie sty 24, 2010 23:17 Re: karmicielka jest już w szpitalu psych. 4 kotom grozi schron!

AnielkaG pisze:
Wyważona dramaturgia :mrgreen: Jak jest zbyt dramatycznie, to się robi egzaltowanie

żartujesz sobie, a mnie wcale nie jest do śmiechu :(
za kilka dni będzie do odbioru z lecznicy krówka bez oka, za tydzień siostrzenica zawiezie chore koty na Paluch, koty tam umra w ciągu kilku dni
koty w piwnicy są głodne
z trzymania kciuków, sorry, ale nic nie wynika
potrzeba DT dla tych kotów, a ja już zupełnie nie mam gdzie ich upchnąć i nie mam pomysłu na tę całą sytuację


Eh, żaden to żart. Jedyne co mogę to trzymać te nieszczęsne kciuki, podrzucać wątek i dodawać otuchy.
I tak jak mówisz. Nikt nie ma mieszkania z gumy i chyba niewielu zachowuje płynność finansową. Nowe domy, pieniądze, to takie oczywiste, tylko skąd je brać??
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 24, 2010 23:59 Re: karmicielka jest już w szpitalu psych. 4 kotom grozi schron!

Jakimkolwiek ratunkiem byłaby chociażby puszka karmy, żeby dozorca raz dziennie mógł ja wyłożyć kotom piwnicznym przynajmniej dopóki maluchy się nie odchowają a koty nie zmienią stołówki. Ta karmicielka karmiła większość kotów z okolicznych bloków. Takie mrozy i brak jedzenia może się skończyć dla tych zwierząt tragicznie. Nie wiem czy ta piwnica nie jest jedną z niewielu otwartych w okolicy a jest naprawdę gigantyczna i bardzo ciepła. Może ktoś ma jakieś zbędne puszki, jakiś kitekaty, whiskasy, "biedronki", których rezydenci nie mają ochoty jeść?

Dla najbardziej miziastego kocurka zamieściłam takie ogłoszenie:
nakolankowy czarny kocur szuka domu- za tydzień trafi do schronu

Kocurek jest wykastrowany, akceptuje inne koty i korzysta z kuwety. Jest oswojony, garnie się do ludzi i uwielbia przesiadywać na kolanach.
Jego właścicielka trafiła do szpitala, bez opieki zostawiając 4 młode, oswojone domowe czarne koty: dwa kocury i dwie kotki. Koty mają tydzień na znalezienie domów, chociażby tymczasowych w przeciwnym wypadku trafią do schroniska, to będzie dla nich wyrok śmierci.


Nie mam weny twórczej, nie mam pomysłu na dramatyczne apele. Nie po tym wszystkim co oglądałam przez ostatni miesiąc. Powiedzmy, ze moja wrażliwość na cierpienie zwierząt się mocno przytłumiła, z bezsilności. Cały miesiąc poświeciłam tej sprawie, żeby doprowadzić do zamknięcia tej kobiety, że się brzydko wyrażę w wariatkowie i żeby ratować kocięta, które stamtąd zabrałam. Spędziłam wiele godzin siedząc w jej mieszkaniu, w tym niewyobrażalnym smrodzie oglądając muchy ścierwice chodzące po ścianach aby zabrać choć jednego chorego kociaka czy dorosłego kota na kastrację. W godzinach liczę czas, który spędziłam tłukąc w jej drzwi i czekając jak ona skończy dyskusje z telewizorem lub schowa chore koty do szaf. Godziny spędziłam na rozmowach z jej rodziną. Gryzłam się w język gdy trzymała w rękach zdychającego kota i mówiła mi, że to okaz zdrowia, bo tylko na spokojnie mogłam jej go odebrać każdego z tych kotów. Każde zdanie musiałam powtórzyć po 10 razy aby do niej dotarło, najmniejsza oznaka zdenerwowania wywoływała w niej agresję. Do tego wszystkiego mogę dodać czas spędzony na wożeniu kotów na kastracje i spędzony w lecznicach. Po tym miesiącu sama się już czuję jak wariatka.
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Pon sty 25, 2010 0:09 Re: karmicielka jest już w szpitalu psych. 4 kotom grozi schron!

Mam 4 puszki karmy typu Tesco i Biedronka, jestem z Częstochowy, może jest ktoś kto będzie mógł je zabrać, albo ja je wyślę jeśli taka pomoc ma sens...
najszczesliwsza
 

Post » Pon sty 25, 2010 0:25 Re: karmicielka jest już w szpitalu psych. 4 kotom grozi schron!

Podaj namiary. Kupię jakieś marketowe żarło i wyślę paczuszkę. Pewnie to będzie kropla w morzu potrzeb / na wiele mnie nie stać i też coś dokarmiam :kotek: /, ale zawsze coś.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 25, 2010 7:50 Re: karmicielka jest już w szpitalu psych. 4 kotom grozi schron!

Baner do wątku:

Obrazek

Kod do kopiowania w podpis
Kod: Zaznacz cały
[url=http://tnij.org/_karm1][img]http://tnij.org/_karm1b[/img][/url]
Ostatnio edytowano Pon lut 08, 2010 15:44 przez graszka-gn, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Pon sty 25, 2010 8:34 Re: karmicielka jest już w szpitalu psych. 4 kotom grozi schron!

napisałam do znajomej, która być może byłaby w stanie załatwić tanie puchy dla kotów po kosztach. Nie wiem oczywiście, czy jeszcze ma takie możliwości, czekam na odpowiedź. W razie czego zrobimy apel o zrzutę.
Nie możemy tak samym sobie zostawić tych kotów.....
Zosiu zrobiłaś niesamowity kawał dobrej roboty, podziwiam Cię, nie zostawimy Cię tu samej. Damy radę :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 25, 2010 8:47 Re: karmicielka jest już w szpitalu psych. 4 kotom grozi schron!

O rany :strach:
Zosiu podeślij mi na priv numer konta, coś prześlę.
MOŻE będę mogła dać DT jednemu kotu (szczęśliwie mam dom wolny od pp), ale muszę to ustalić z TŻ.

Jak mogę ci jeszcze jakoś pomóc, to dzwoń :ok:

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Pon sty 25, 2010 9:39 Re: karmicielka jest już w szpitalu psych. 4 kotom grozi schron!

czy poza tym ostatnim, dominującym kocurkiem - pozostałe są kastrowane (kocurek widzę, że tak) i sterylizowane? Czy jest opcja zrobienia kotkom testów FIV/FELV?
Może podrukujcie kilka ogłoszeń i powieście w lecznicy, sklepie. Każda metoda jest dobra. Ja kocurka dodam na sowich portalach ogłoszeniowych, może o kotce też coś dopiszcie.
podajcie mi na kogo wpisać kontakt. Mail i ew. tel. kom.
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 25, 2010 9:51 Re: karmicielka jest już w szpitalu psych. 4 kotom grozi schron!

właśnie dostałam mejla od magdyradek,
proszę o podanie adresu na który mam wysłac puszki..
czy suche też?
Filuś ['] - moje Serce..
Obrazek

dolabra

 
Posty: 3635
Od: Pt wrz 04, 2009 20:13

Post » Pon sty 25, 2010 9:54 Re: karmicielka jest już w szpitalu psych. 4 kotom grozi schron!

olamichalska pisze:właśnie dostałam mejla od magdyradek,
proszę o podanie adresu na który mam wysłac puszki..
czy suche też?


Olu jesteś wielka :king: :aniolek:
tak naprawdę to przyda się wszystko. I mokre i suche. Tam jest mnóstwo głodnych pyszczków......
Zosiu podaj Oli proszę adres wysyłki.
:ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 89 gości