Jakie niedobre wieści... Janiu, Ula, trzymajcie się mocno! I kicie mające kontakt - trzymam kciuki, mam nadzieję, że się uda. To nie może być tak... Kurcze, w momencie, kiedy mają już zapewnioną najlepszą opiekę - dzieje się coś takiego, to straszne.
I jeszcze - wczorajsze zdjęcia po kąpieli Farbek. Kicie (Farbek i Farbka) są tak posklejane tą substancją, że płakać się chciało. Łapki, poduszeczki, brzuszki... Ehhh. Marzenka, plis, spróbuj odnaleźć tego trzeciego, plissss. On może być w najgorszym stanie, jeśli był najsłabszy

.


