Pani walczy o życie-a co ze staruszką perską kicią?...(Łódź)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 12, 2009 10:35 Re: Pani walczy o życie-a co ze staruszką perską kicią?...(Łódź)

Ja też zaoferowałam swój dom na DS. Myślałam, że nie mam już szans więc napisałam do Kasia.D pytanie o biszkoptowego perskiego seniora, którego miał wziąć domek w Przemyślu i sprawa miała się rozwiązać we środę, tj. wczoraj. Teraz nie mam żadnej wiadomości ani od Krystal, ani Kasi. Poczekam do wieczora.....

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10313
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw lis 12, 2009 13:51 Re: Pani walczy o życie-a co ze staruszką perską kicią?...(Łódź)

Rozmawiałam dzisiaj w lecznicy o kici w kontekście moich problemów z wirusem pp..

Kotę trzeba powtórnie zaszczepić po trzech tygodniach od pierwszego szczepienia, potem odczekać jeszcze dwa i może spokojnie przyjechać..
O ile nic lepszego się nie znajdzie..
Tak że o tyle jestem spokojna, że nie zostawiam koteczki całkiem na lodzie..
I operacja Bijoux też będzie możliwa po powtónym szczepieniu i dwutygodniowym czekaniu.. czyli moje plany po prostu trochę się przesuną w czasie.. i tyle..

o ile oczywiście nie znajdzie się inny dom stały.. :)
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lis 12, 2009 14:59 Re: Pani walczy o życie-a co ze staruszką perską kicią?...(Łódź)

mam nadzieję że dom się znajdzie
bo jak widzę kicię w tym wieku,szukającą domu to wyłącza mi się rozum,mam wtedy tylko serce a
wiem że nie byłabym dla niej najlepszym domem-z moją siódemką rezydentów

taka staruszka zasługuje na dom do końca,jej się to należy i koniec!
i mam nadzieję że szybko znajdzie
Obrazek

gayae

 
Posty: 996
Od: Sob sty 13, 2007 15:10
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Czw lis 12, 2009 15:04 Re: Pani walczy o życie-a co ze staruszką perską kicią?...(Łódź)

gayae pisze:mam nadzieję że dom się znajdzie
bo jak widzę kicię w tym wieku,szukającą domu to wyłącza mi się rozum,mam wtedy tylko serce a
wiem że nie byłabym dla niej najlepszym domem-z moją siódemką rezydentów
taka staruszka zasługuje na dom do końca,jej się to należy i koniec!

i mam nadzieję że szybko znajdzie


To samo napisałam do Krystal na pw..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt lis 13, 2009 9:59 Re: Pani walczy o życie-a co ze staruszką perską kicią?...(Łódź)

Zagladamy... :)
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie lis 15, 2009 15:49 Re: Pani walczy o życie-a co ze staruszką perską kicią?...(Łódź)

Kochani - aamms w sumie opisała wszystko, jakie "schody" nagle i niespodziewanie się nam porobiły... :?
Ja szczerze powiem, że bardzo bym chciała, żeby persiczka trafiła do kogoś z Miau - no jakoś tak... ;-) Wiem, że tu są osoby najmocniej zaangażowane, znające się na rzeczy, no i - kochające wielkim sercem. A aamms wszystko to persiczce zaofiarowała, plus jeszcze niewątpliwe wielkie doświadczenie w opiece nad persami, która łatwa przecież nie jest.

No i tak - wielkie zmartwienie, że aammsowa Daisy zapadła na to cholerstwo :(, i oczywista zgryzota i przeżycia dla aamms, a (dopiero potem) w tle - problem z persiczką... Ale jak napisała aamms - i co potwierdził też mój wet - po wykonanym prawidłowo szczepieniu, zachowaniu tych odstępów czasowych - persiczka mogłaby do niej się pomimo pp wprowadzić, jeśli tylko u aamms wszystko będzie dobrze, i nadal będzie mogła dać jej dom.
Persiczka oczywiście drugą turę szczepienia zaliczy. Tyle tylko, że coraz bardziej problematyczne staje się dojeżdżanie do niej w tym pustym mieszkaniu, gdzie musi swoje jeszcze "odczekać". Stąd moje pytanie - jeśli aamms potwierdzi, że może i nadal chce przygarnąć staruszkę persiankę - czy przypadkiem ktoś z Wa-wy nie mógłby jej wziąć na te 5-6 tygodni do siebie?... (Persiczki, nie aamms ;-))
Jeśli nie będzie takiej możliwości, to wiadomo - na głowie się stanie, ale jakoś opiekę nad persianką przez ten czas się jeszcze zorganizuje, ale... no, wiecie, kocina się stresuje w tej samotności, tęskni za kontaktem z człowiekiem, nie ma jej kto poczesać, no i - przytulić... :roll:
Tak sobie pomyślałam, że zapytam... :oops:

I w ogóle - aamms, jeśli tu zajrzysz - napisz, proszę, co z Daisy...

Krystal

Avatar użytkownika
 
Posty: 52
Od: Pt sie 24, 2007 21:46

Post » Nie lis 15, 2009 15:54 Re: Pani walczy o życie-a co ze staruszką perską kicią?...(Łódź)

Z Daisy w porządku - wyszła z tego..
Na razie moje koty też w porządku.. i oby tak zostało..
Jutro świecę lampą na mieszkanie i co mogę to wymyję virkonem i domestosem..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lis 15, 2009 16:20 Re: Pani walczy o życie-a co ze staruszką perską kicią?...(Łódź)

Trochę mi żal, bo kicia mogła być już od tygodnia w moim domu ciepłym i kochającym, ale cóż tak bywa :cry:

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10313
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon lis 16, 2009 10:10 Re: Pani walczy o życie-a co ze staruszką perską kicią?...(Łódź)

Aamms - to super wiadomość! :D Strasznie się cieszę, że z kicią dobrze, ufff. Kamień z serca. Dzielna panienka! :ok: :1luvu:
To miało w tym wszystkim pierwszeorzędne znaczenie.


Czyli... czy mogę rozumieć, że?... ;-)
Byłoby super :)

Koki-99 - Tobie bardzo również dziękuję. :) Gdyby opinie wetów były inne, niepomyślne dla persiczki - bralibyśmy się teraz pewnie za organizowanie transportu na Śląsk...
Ostatnio edytowano Pon lis 16, 2009 18:02 przez Krystal, łącznie edytowano 1 raz

Krystal

Avatar użytkownika
 
Posty: 52
Od: Pt sie 24, 2007 21:46

Post » Pon lis 16, 2009 14:34 Re: Pani walczy o życie-a co ze staruszką perską kicią?...(Łódź)

Chodzi o persa MAxia ze schronu w Gdyni ,może ktoś pomóc w transporcie>>?? Gdynia ,Szczecin ,Swinoujscie. :wink:
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Wto lis 24, 2009 11:52 Re: Pani walczy o życie-a co ze staruszką perską kicią?...(Łódź)

Kochani - tak dla spokoju sumienia zapytam : czy aby przypadkiem nie zdarzyłby się transport kici na trasie : Łódź - Poznań?...
Poznań chce persiczkę czasowo przyjąć, tylko (jak zawsze) z dowozem bida. :roll:

A nuż...? ;-)

Krystal

Avatar użytkownika
 
Posty: 52
Od: Pt sie 24, 2007 21:46

Post » Wto lis 24, 2009 19:44 Re: Pani walczy o życie-a co ze staruszką perską kicią?...(Łódź)

Krystal pisze:Kochani - tak dla spokoju sumienia zapytam : czy aby przypadkiem nie zdarzyłby się transport kici na trasie : Łódź - Poznań?...
Poznań chce persiczkę czasowo przyjąć, tylko (jak zawsze) z dowozem bida. :roll:

A nuż...? ;-)


Femka pisała dzisiaj w wątku że w piątek jedzie do Poznania, o tutaj jest post:

viewtopic.php?f=1&t=103250&start=285

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 05, 2009 14:59 Re: Pani walczy o życie-a co ze staruszką perską kicią?...(Łódź)

Chciałam podziękować serdecznie wszystkim, którzy zaglądali do tego wątku, doradzali, wyrazili chęć bezcennej pomocy i w ogóle - odpowiedzieli sercem na losy staruszki persiczki.
Jesteście kochani, i jak zawsze - niezawodni :1luvu:
Po wielu perturbacjach (od których nigdy takie sprawy nie są wolne - dlatego tym większy ukłon w stronę tych, którzy pomimo różnych kłopotów tak szczerze zechcieli pomóc) sprawa znalazła chyba szczęśliwy dla persianki finał - w tej chwili jest już w DT, gdzie pierwszy kontakt z rezydentem (na wielkie szczęście!) przybrał formę : "pffff, niespecjalnie mnie ten drugi kot interesuje" ;-); miejmy nadzieję, że jeśli już zainteresuje - to pozytywnie :lol:
Losy DS jeszcze się ważą, ale grunt, że ma się CO ważyć... :)

Jeszcze raz - z serca wielkie podziękowania. Zapowiada się dobra reszta życia dla persianki po przejściach - a to najważniejsze. Oddycham z ulgą. :ok:

Krystal

Avatar użytkownika
 
Posty: 52
Od: Pt sie 24, 2007 21:46

Post » Sob gru 05, 2009 16:38 Re: Pani walczy o życie-a co ze staruszką perską kicią?...(Łódź)

:ok: :ok:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Sob gru 05, 2009 19:36 Re: Pani walczy o życie-a co ze staruszką perską kicią?...(Łódź)

Jejku, to kamień z serca, powodzenia koteczko :1luvu: :ok:

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10313
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], ropucha i 70 gości