Noc minęla bardzo spokojnie. Maleńka spała w swoim łóżeczku w łazience. Zrobiłam jej takie na maxa mięciutkie, więc zapada się w nim, ale widać, że jej się to podoba. Nad ranem obudziły mnie odgłosy z łazienki. To Tomek wstał i w końcu zobaczył nowego przybysza. A rozczulał się tam nad nią w tej łazience, a gadał do niej
. Tomek wie, że ma zakaz budzenia mnie rano, bo tego nie znoszę, ale dziś obudził mnie po to, żeby zapytać co ma dać naszemu nowemu kotkowi do jedzenia, bo ma pustą miseczkę. Malutka wciągnęła suche i/d i poszła spać. Teraz jak ja wstałam, to połaziła trochę po mieszkaniu, porobiła baranki moim kotom
. Moje koty są jednak niewychowane, bo zamiast się z nią poprzyjaźnić, to poleciały od razu sprawdzać jej mieszkanko w łazience, no bo może ona ma tam jakieś jedzenie, albo ma lepsze łóżeczko. Potem wlazły do jej pluszowej budki i siedziały tam zastanawiając się co dalej. Ja nie wiem, że takie gadziny wychodowałam
Malutka poszła za to lizać ich pustą miseczkę. dałam jej saszetkę intestinala - ona jest masakrycznie głodna, rzuca się na jedzenie. Zamknęlam ja w łazience, żeby sobie mogła zjeść w spokoju, a moje dwie gadziny siedzą pod drzwiami łazienki i przeżywają tortury psychiczne, że ona je a one nie
Rozpieszczone bestyjki 
u Ciebie malutka Fercia wyrośnie na piękną, czarną łabędzicę 
) to przecudny, bardzo grzeczny mały koci przytulak-przynajmniej takie sa nasze schroniskowe obserwacje
