No to wiem coś o pani Basi choć moja przyjaciółka nie była zbyt wylewna.

Przede wszystkim na szczęście stan kotów się nie powiększa. Nawet w ostatnim tygodniu dwa pojechały do nowych domów. (Oby nie wróciły)Jeśli ktoś zagląda na stronę fundacji to czarna Maja i biały (prawie) Kajtek. Zostało 11 do oddania. Ale tak naprawdę, to one musiałyby najpierw raczej trafić na dt aby się zsocjalizować i pozbyć świerzba. Ponoć są takie, które nie wymagają oswojenia z człowiekiem, np. bure kotki, chyba Żabcia i Lucky ale reszta nie przyzwyczajona do obcych. Ech...