KRK-Puchatkowo-zostawiony na parkingu cz-b pers szuka domu

Tweety pisze:nieprecyzyjnie się wyraziłam, białko, białkiem ale wapń potrzebny. Może dostawać RC babycat ale mamy też na Kocimskiej karmę dla matek karmiących, można wziąć

A może jeśli je dużo mięsa to suplementować wapniem? Mniej-więcej na 100 g mięsa daje się w BARFie np. 500 mg węglanu wapnia (kupuję w aptece w kapsułkach po 500 mg, np. Calperos firmy Pilva i dosypuję do mięsa).

Agulas74 pisze:
Tweety pisze:nieprecyzyjnie się wyraziłam, białko, białkiem ale wapń potrzebny. Może dostawać RC babycat ale mamy też na Kocimskiej karmę dla matek karmiących, można wziąć

A może jeśli je dużo mięsa to suplementować wapniem? Mniej-więcej na 100 g mięsa daje się w BARFie np. 500 mg węglanu wapnia (kupuję w aptece w kapsułkach po 500 mg, np. Calperos firmy Pilva i dosypuję do mięsa).

Ja jeszcze podaje do picia conva. Bardzo chętnie go pije. Suche je RC babycat i RC exigent i bosh grande. Rosłół na kurczaku z warzywami, chetnie pije i mięso gotowane zjada. Jak ma wybór to w pierwszej kolejności je surowe, potem gotowane a na końcu suche.

A koty nie marudzą jak posypiesz mięso Calperosem? Jak coś jeszcze trzeba podawać bo ona jest bardzo chuda to piszcie.

I cały czas martwi mnie to oczko u Rudego chłopaka. Tylko jedno ma otwarte. Ile jeszcze czekać, czy już iśc do weta? To otwarte jest czyste.

Pieczarka pisze:A koty nie marudzą jak posypiesz mięso Calperosem? Jak coś jeszcze trzeba podawać bo ona jest bardzo chuda to piszcie.

Nie, to jest praktycznie bezsmakowe, wszystkie jedzą bez problemu. Z tym, że po posypaniu mieszam to z mięsem.

Oczywiście idealnie jest, gdy są jeszcze inne suplementy, ale wapń najważniejszy.

Z tanich, a dość chętnie jedzonych przez koty suplementów polecam Felvital firmy Mikita (np. odmiana z tauryną), jest tam m. in. wyciąg z wątroby, witaminy A i D, powinny zwiększyć przyswajanie wapnia. No i jest sporo tauryny. Daję tak półtorej tabletki na 100 g mięsa, ale osobno, nie mieszam z mięsem.

Takie jakby troszkę plaskate pyszczki? :mrgreen:

... i włosek jakby dłuższy? nie znam się na kociątkach :oops:

Nareszcie Rudy otworzył drugie oczko. Tak to wszystko OK.
Maluchy rosną, zaczynają się coraz dłuższe spacery po legowisku.

Ale Ci maluchy wydoroślały. Przypominają w końcu koty, a nie larwy :lol:

Tosza pisze:Ale Ci maluchy wydoroślały. Przypominają w końcu koty, a nie larwy

No zrobiły się całkiem spore. Tak fajnie uszkami ruszają. Jeszcze trochę i zacznie się sajgon.

Małe rozkoszne, ale mamuśka to miód dosłownie.. :1luvu:

Pieczarka pisze:
Tosza pisze:Ale Ci maluchy wydoroślały. Przypominają w końcu koty, a nie larwy

No zrobiły się całkiem spore. Tak fajnie uszkami ruszają. Jeszcze trochę i zacznie się sajgon.

sajgon to jest u mnie. pięciotygodniowe syczące maluchy oswoiły się w 4 dni. Drą pyski bo chcą:
jeść,
być noszne na rękach,
wyjść z klatki,
wejśc na schody,
zejśc ze schodów,
itp

Witam!

Zobaczcie na jakie ogłoszenie przypadkiem trafiłam na Allegro
http://www.allegro.pl/item1067504141_ko ... zarna.html
I drugie chyba tego samego autora.
http://www.allegro.pl/item1067504077_kotka_perska.html

Może w Puchatkowie macie jakieś sposoby działania w takich sutuacjach...
:cry: