Witam, tu nowy domek Gucia i Małej Czarnej. Oto nieśmiała relacja z podwójnego zakocenia
Gucio jest prześlicznym, najkochańszym i najmądrzejszym kocurkiem. Z dnia na dzień staje się odważniejszy. Buszuje już sobie po całym mieszkaniu i ani mu się śni wracać do pokoju, który jeszcze w niedzielę był jego azylem

Bardzo lubi pieszczoty wszelkiego rodzaju - za uszkiem, pod bródką, po brzuszku... Jak tylko zauważy, że ktoś do niego podchodzi z zamiarem pogłaskania, od razu się kładzie i wywala brzucholek do góry

Taki to słodki Gucinek
Mała Czarna (a właściwie od poniedziałku Puma dla dodania jej odwagi) jest troszkę mniej śmiała. Jeszcze woli przebywać w swoim pokoju. Ale za namową Gucia wypuszcza się na mieszkanie i powoli zaczyna je poznawać. Tak jak Gucio jest przytulanką. Najbardziej na świecie lubi mizianie po brzuszku - wtedy tak słodko mruczy

I oczywiście jak tylko zobaczy, że Gucio jest głaskany od razu podstawia swój grzbiet.
Na razie jesteśmy na etapie aklimatyzacji i poznawania domku. W nocy odbywają się szaleństwa - wylana woda z miski

pozwijany w kącie koc, rozgrzebana kuweta i piłeczki w każdym rogu

Jak tylko poczują się pewniej zrobię fotki
