S.Katowice.II-zapraszam do nowego wątku-100stron

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 24, 2007 9:36

czia pisze:ten rudasek od tricolorki ma już domek w Gorzowie Wlkp., razem z Zołzulą. Jaaga czekam na informację, domek potwierdził na 100% że biorą włąsnie te kociaki nie inne!!!


Witam Wszystkich!
Kotka tricolorka i jej rudy maluszek jest pod naszą opieką.
Jaaga zrzekła się praw do tych kociaków dzięki czemu uratowała dodatkowo cztery małe istotki.

czia przykro mi bardzo ale rudasek cały czas wcina cyca mamy więc jeszcze musi poczekać na nowy domek.
Dodatkowo mamy w zwyczaju zawozić osobiście koty do nowych domów a Gorzów jest bardzo daleko. Biorąc pod uwagę, że jest to młody i piękny kot to napewno znajdzie dom na śląsku.

Ewentualnie gdyby, ktoś z nas jechał by w tamtą stronę to może..............
ale jednak myślę, że zdecydownie lepiej by było byś pomogła jakiejś biedzie z waszych okolic. Na pewno ich tam nie brakuje.

Na pewno się ze mną zgodzisz, że podróż dla takiego kotka była by bardzo męcząca, a jeżeli on może mieć dom gdzieś bliziutko to poco go stresować.

Dla wszystkich zainteresowanych powiem, że tricolorka jest przecudowną mamą dla swojego rudaska i czterech tyskich kociąt.

Pięknie się nimi opiekuje i mam nadzieję, że cała rodzinka będzie zdrowa i znajdzie wspaniałe domy.

Za niedługo kocia rodzinka będzie miał swój wątek więc jeżeli ktoś będzie zainteresowany to możemy podać, ale wiemy, że dziewczyny macie tyle swoich katowickich więc nie zabardzo chciałabym zaśmiecać ten wątek!

czia bardzo się cieszę, że z taką determinacją dążysz do tego by mieć kociaka wiem, że na pewno znajdziesz jakąś biedotkę której trzeba pomóc.
Ostatnio edytowano Wto lip 24, 2007 13:10 przez Gaga, łącznie edytowano 2 razy

Gaga

 
Posty: 508
Od: Czw lut 02, 2006 1:48
Lokalizacja: Tychy

Post » Wto lip 24, 2007 9:37

Jasne, wcale nie walczę, tylko odpowiadam na apele o pomoc. Mam swoje na tymczasie, których na razie nikt nie chce. Zołzula i Rudasek po prostu komuś wpdał w serce od razu i prosili o pomoc. Nie to nie, szukajcie.

Już wiem że apele o pomoc ze Sląska i Zagłębia będę omijać szerokim łukiem. Bo nikt nie mówi że macie je odstawiać od cycka i już wieźć, skoro inni mogą robić po 500 km żeby ratować zwierzaka to nie widzę tu problemu zawsze się znajdzie rozwiązanie, ale tak jak mówicie przekażę koleżance złą nowinę i postaram się znaleźć bidę gdzieś bliżej.

czia

 
Posty: 1454
Od: Wto cze 19, 2007 13:19
Lokalizacja: lubuskie

Post » Wto lip 24, 2007 11:12

Cały czas trzymam za szybkie domki dla kotów z katowickiegi i sosnowieckiego schroniska. :ok:

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto lip 24, 2007 11:53

czia przecież właśnie się odezwałam, zawsze możesz też napisać do mnie na pw.

Gdybyś mieszkała blisko na pewno nie było by problemu, żeby w chwili kiedy kotek przestanie ssać mleczko mamusine Ci go oddać, jednak w tym przypadku droga do Gorzowa jest daleka, uciążliwa i droga.

Niesteć nas na to by wozić każdego kociaczka po całej Polsce, tym bardziej, że ten kociaczek na pewno znajdzie dom w naszych okolicach.

Myślę również, że kolażanka która cieszyła się powyżej będzie mogła również się cieszyć, bo kociak ma się naprawdę wspaniale, jego mama i nowe rodzeństwo również.

Czego im należy tylko życzyć to dużo zdrówka by wyrosły na piękne koty, które jeszcze trochę muszą być przy kociej mamusi.

Ps. Kocia mamusia jest rewelacyjna.

Gaga

 
Posty: 508
Od: Czw lut 02, 2006 1:48
Lokalizacja: Tychy

Post » Wto lip 24, 2007 12:50

czia pisze:
Już wiem że apele o pomoc ze Sląska i Zagłębia będę omijać szerokim łukiem. Bo nikt nie mówi że macie je odstawiać od cycka i już wieźć, skoro inni mogą robić po 500 km żeby ratować zwierzaka to nie widzę tu problemu zawsze się znajdzie rozwiązanie, ale tak jak mówicie przekażę koleżance złą nowinę i postaram się znaleźć bidę gdzieś bliżej.


to nie tak :( wysyłam koty w każdy kąt polski, ja nawet kociaka wywiozłam do Tczewa , Gaga przejeła opieke nad mamą i kociakiem i zdecydowałą tak a nie inaczej , ponieważ ona sie nimi opiekuje nikt nie bedzie negował myśle jej decyzji , ale nie skreślaj nas jako ogolnie śląska bo myśle że jeszcze nie raz wzajemnie możemy sobie pomoc
Ostatnio edytowano Wto lip 24, 2007 13:05 przez ko_da1, łącznie edytowano 1 raz
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Wto lip 24, 2007 13:02

Ko da bardzo ładnie to ujęłaś :wink:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lip 24, 2007 13:04

czia, nie obrażaj się inie rezygnuj ze współpracy ze Ślązaczkami. One są naprawdę super i jeśli tym razem podjęły taką decyzję, to widocznie ta będzie najlepiej dla maluchów, a one tu są najważniejsze. Dziewczyny są odpowiedzialne za wszystkie koty i mają swoją "politykę" adopcyjną. Wiedzą, jaki kot i gdzie może pójść.
Zapewniam Cie, że jeśli tylko jest to zasadne, to branie kotów od dziewczyn śląskich to sama przyjemność. :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto lip 24, 2007 13:10

:roll:
Ostatnio edytowano Wto lip 24, 2007 14:09 przez iwona_35, łącznie edytowano 1 raz
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Wto lip 24, 2007 13:35

ja się nie obrażam, bo za stara jestem na dąsy i zwierzęta są dla mnie najważniejsze. Po prostu prowadziłam korespondencję na forum dogo i tam byliśmy już na etapie, że szukamy transportu, domek stały pokryłby koszty paliwa, a tu nagle zmiana frontu, coś przegapiłam!
szkoda mi tego domku, bo są po starcie maleńkiej tri, którą kochali i pieścili i pragną drugiego maleństwa, żeby je pokochać. Wpadły im w oko te kociaki nie inne, tak czasem jest, mi smutno, że to nie moja tygrysiczka, ale mówi się trudno.
Najważniejsze, że maluchy są bezpieczne i niech rosną zdrowo.
My postaramy się zaproponować maleństwo ze szczecińskiego schroniska, tam bliżej, ale to ich wybór, jeśli domek się uprze to cóż!

Ja Ślązaczki lubię i współpraca z Wami to przyjemność. Zresztą mam sunię wyrwaną przed uśpieniem z Sosnowca, jechałam tam ponad 600 km. po nią.

Domek obserwuje wszystkie nowe wątki i szuka- nie są zalogowane, w ich imieniu ja prowadzę korespondencję, ale kto wie być może się niedługo zalogują zroiły się fankami miau i dogo- inne zwierzęta.

czia

 
Posty: 1454
Od: Wto cze 19, 2007 13:19
Lokalizacja: lubuskie

Post » Wto lip 24, 2007 14:41

Właśnie wróciłam ze schroniska z kolejnym kotem, a raczej wielokotem, bo jest to kotka w bardzo zaawansowanej ciąży. Jeszcze jest zdrowa, miała czekać w schronisku na poród, a jej kociaki miały zostać uśpione. Nie wiadomo, czy doczekałaby, bo choroby tam są aktywne cały czas.

Obrazek
Shot with DSC-P100 at 2007-07-24

Mam pytanie i prosze o radę doświadczone osoby: czy kotkę która lada dzien powinna sie kocic mozna poddac jeszcze sterylce aborcyjnej?
Kotka jest zachudzona jak tricolorka, która pojechała do Tychów, brzuch jest ogromny :( . Pewnie tam będzie 5-6 kociąt. Ja niestety nie mogę zostawić ich na odchowanie, bo sama bedę miała w tym czasie dzidziusia. Są więc dwa wyjścia, sterylka aborcyjna albo uśpienie większości kociąt.

Mam również prośbę o pomoc w pokryciu kosztów sterylizacji, gdyby była możliwa. Potrzebne tez będą szczepionki po zakonczeniu leczeń, a ja już nie mam ich za co kupić :oops: . Za kilka dni musi trafić do mnie jeszcze Duduś. Nie mam go gdzie umieścić. Mam tylko nadzieję, ze ktoś adoptuje jakiegos młodego. Zaczyna brakować mi już klatek, kuwet, nawet misek. każdy z kotów musi być umieszczany osobno, żeby nie zarażały się wzajemnie chorobami. Ja chyba naprawdę nie mogę chodzic do schronu, bo przenoszę schronisko do siebie.
Dzisiaj zaniosłam do schroniska część jedzenia, które przywiozła do mnie wczoraj Julita. Krówki, o które tak dzielnie walczyła Iwona jadły jak szalone, biły się nawet przy misce. Koteczka ciężarna też zajadała się saszetkami od Julity.

Jesli chodzi o resztę kotów to te 4 otoczone opieką Iwony mają znów biegunki. Są tam też 4 czarnuszki ok. 3 mies, które mają zapuchniete i podropiałe oczka. Przeraźliwie płaczący czarno-biały kot z niedowładem
przedniej łapki, który ma byc ponoć odebrany. Jednak zastanawiam sie, po co tam jest w takim razie 8O . Do tego jest biało-rudy dorosły kot na leczeniu. Też ma być odebrany. Dziwne to leczenie, bo w schroniskowych warunkach chyba szybciej mozna cos zalapac niż wyleczyć.
Jeszce jest dorosły czarny kot nieznanej mi płci i czarno-biała kotka, która czeka na sterylę, ale już ma cieknące oczy i chyba na razie nie bedzie miała zabiegu.
Szkoda, ze nie ma wiecej ludzi do wizyt u kotów, bo one potrzebują dobrego jedzenia, jeden nie miał wody w miseczce, a są karmione tylko suchym.
Teraz dopiero zobaczyłam, jak się rozpisałam :wink: .

Jaaga

 
Posty: 1664
Od: Pon lip 03, 2006 16:49
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lip 24, 2007 15:06

O Mój Boże :cry:
Jagna - ja mam jeszcze kuwetki i żwirek i jakąś klatke też znajde jeszcze.
Gdyby to mogło pomoc to mogłabym wieczorem dzisiaj Ci podwieźć.
Nie mogę inaczej pomóc :cry: już.....
Zadzwonie do Ciebie....... :cry:

Julita W.

 
Posty: 80
Od: Wto lip 24, 2007 11:22
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto lip 24, 2007 15:19

o mamuśko :( co do sterylek aborcyjnych zaawansowanych ja raczej sie nie będe wypowiadać bo i tak kazdy wie co o tym myśle , ale nie potępie żadnej decyzji bo wiem że postąpisz właściwie , jeśli chodzi o pomoc finansową w tej chwili jestem bez funduszy sama mam jeszcze szczepienie i wyjezdzam na urlop w sobote więc kaplica :( biedne kroweczki i inne futerka , z czego oni mają wciąż te biegunki może inaczej ktoś by je już zabrał , tyle nieszzceść wokoło a brak w sumie wszystkiego :cry:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Wto lip 24, 2007 15:40

Jaaga proszę Cię o pilny kontakt.
Telefon masz cały czas zajęty osoba która miała przyjechać po kocurka nie potrafi się do Ciebie dodzwonić już od 11.00

Proszę odezwij się szybko.

Jeżeli ktoś ma tel. kom. do Jagi to prosze o znak.

Mój nr tel. 601-294-064

Gaga

 
Posty: 508
Od: Czw lut 02, 2006 1:48
Lokalizacja: Tychy

Post » Wto lip 24, 2007 15:48

Ja też mam swoje zdanie odnośnie sterylek aborcyjnych, ale drugą możliwą wersją jest uśpienie młodych po urodzeniu, czyli nic lepszego. Oczywiście ktos mógłby zabrać ją z małymi, ale jak znam zycie, to nikt taki się nie znajdzie, a ja z noworodkiem w domu nie bedę miała możliwosci opiekowac się całym stadkiem kociąt.

Jaaga

 
Posty: 1664
Od: Pon lip 03, 2006 16:49
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lip 24, 2007 18:10

Kotka podobna do Puszka. Klatka dla niego od Julity jest wolna mozna wziąć.
Marzyłabym, żeby ktoś jednak spróbował dac szansę tym kotkom.
Parę złotych tez koge dać. Niestety domu nie.
Może coś jeszcze można zrobić...

myszoskoczek

 
Posty: 441
Od: Nie maja 27, 2007 20:16
Lokalizacja: Chorzów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Majestic-12 [Bot] i 18 gości