Kociaki CK -10 cudownych ogonków- wyrośliśmy ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 29, 2006 8:34

Manuela bez zmian na gorsze - to wydaje się być dobra wiadomość, bo wczoraj było źle. Przespala całą noc w łóżku. Niestety nadal nie przejawia żadnej aktywności, ale przynajmniej widzę, że nie traci z nami kontaktu. Rachel lepiej - nadal nie je, ale wyraźnie przestała być obolała, całą noc chciała nas i inne koty ciumkać i znów ma na tyle siły, żeby do nas gruchać i gadać.
Oktawia, Pupsi, Rozalka i Karen wydają się zdrowieć - wyglądaja marnie, ale zaczynają jeść i nie wymiotują, wydają się czuć dobrze.
John, Markiz, Tobo maja pierwsze objawy. John i Markiz zaczęli wymiotować. :crying: Jedynym kociakiem bez objawów jest Czarcinka. Z dorosłych Bill jest nieszczepiony. Gandalf nie chce jeść. Nadal najbardziej boje sie o Manuelę, ale teraz także o te, które dopiero zaczynają chorować. To jest koszmar.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro lis 29, 2006 8:40

Myślami jestem z Wami.
Szkoda że tylko tak mogę :(
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro lis 29, 2006 8:43

Magda, Jarek, myślę o kociakach i o Was cały czas.
Gdybym w jakikolwiek sposób mogła pomóc - dajcie znać.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Śro lis 29, 2006 8:46

Straszne, aż mi się łzy cisną do oczu. :(
Trzymam bardzo mocno kciuki żeby kotuchy wyszły z tego obronną ręką.

fili

 
Posty: 3172
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro lis 29, 2006 9:00

Trzymam kciuki za zdrowie kotuchów!
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lis 29, 2006 9:11

Jest surowica dla nas - powinna starczyć dla wszystkich kociąt. Zaraz jadę, muszę je tylko zapakować. John dał sie namówić na kawałeczek masełka. Markiz niestety lezy zwinięty w kłębuszek i niczego nie chce.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro lis 29, 2006 9:30

Dopiero teraz doczytalam.
Trzymam kciuki, zeby sie udało.
U berni wszystkie koty, ktorym podano surowice - Wasza surowice - przezyły. Wierze , ze Wam tez sie to uda!!
Kciuki trzymam i przesyłam ciepłe myśli ( niestety tylko tyle moge :( )
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Śro lis 29, 2006 10:54

myślimy o Was cieplutko
wszytskie łapki mocno zaciśniete

Musi być dobrze, musi

Kociaki dostały szybką, fachową pomoc. Inaczej nie może być tylko dobrze.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro lis 29, 2006 11:07

Po przerwie weszłam na forum i dopiero przczytałam.
Trzymam kciuki z całej siły. Posyłam ciepłe myśli, pełne nadziei że się uda opanować to diabelstwo.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lis 29, 2006 11:13

Mocne kciuki. Bardzo mocne trzymam.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lis 29, 2006 11:37

jestem nowa na forum,ale też trzymam kciuki
halina1

halina1

 
Posty: 25
Od: Śro lis 29, 2006 9:03
Lokalizacja: Małopolskie

Post » Śro lis 29, 2006 11:52

Nieustająco :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
I czekam na wieści.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Śro lis 29, 2006 12:17

Trzymamy z Czortem kciuki za Waszą walkę :) :ok:
Obrazek

Ayane

 
Posty: 1381
Od: Pon lis 27, 2006 20:14
Lokalizacja: Chorzów

Post » Śro lis 29, 2006 12:31

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Kociaki, zdrowiejcie no...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lis 29, 2006 13:12

Kociaki były dwie godziny w lecznicy - kazdy z osobna był badany, miał podane wszystkie potrzebne leki i surowicę. Zostały potraktowane tak po królewsku, że gdyby ich szanse zależały wyłącznie od właściwej opieki, to miałyby pewną wygraną.
Manuela po lekach nareszcie zrobiła siku - bardzo nas martwił jego brak. Niestety jelita są w bardzo złym stanie - po powrocie do domu wyleciało z niej trochę śluzu i nabłonka podbarwionego krwią :( Ma założony wenflon i jest bardzo, bardzo dzielna. Wymiotujący dostali leki przeciwwymiotne, gorączkujący przecigorączkowe itd. Poza Manuelą i Rachel (która nadal nie je) wszyscy wyglądają w miarę dobrze. John w lecznicy kładł sie na plecki i cały czas, nawet podczas mierzenia temperatury, mruczał.

Dziekuję bardzo za ciepłe myśli, za wszystkie aukcje na Bazarku, za udział w nich i pomoc.
Pregect i Chiara są cudowne - będą razem z Myszką pełnic dyżury w kocięcarni. Idę zaraz dorobić klucze i jestem dziś pełna nadziei, że to sie wszystko dobrze skończy.
Chcilabym bardzo, żeby Manuela stanęła na łapki po surowicy i tych wszystkich lekach, które dostała. Dziś nie jest tak strasznie słaba, jak wczoraj. nie ma już wysokiej gorączki, nie dostaje leków ją obniżających dziś, by temperatura nie spadała poniżej normy. [/b]
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], kasiek1510, olabaranowska, puszatek i 1485 gości