Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 01, 2010 14:39 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

To ja myślę że mogę się już dopisać do listy sukcesów :) :ok: i podziękować forumowej Ryśce za dobranie kropelek :1luvu:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw kwi 01, 2010 15:07 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

Sin, Mietek czuje sie zagrozony ruchliwym i dorastającym małym, to i psychika i hormony. kastracji "paskuda" jeszcze chyba nie było...? U mnie tak zareagowała Kubusia na dorastanie rudej wredoty, Kajtka( i tak sie nie lubili). On nie zaczął jeszcze znaczyc - ona zaczęła lac :cry: Skonczyło sie dopiero po jej sterylce...Co nie zmienia faktu, ze jak cos jej sie nie podoba - to nadal okazuje to krótko, jasno, dobitnie :oops: Ostatnio na kolanach myłam i suszyłam...szyny w rozsuwanej szafie 8O A Macieja nie lubi. I boi sie go. warczy i ucieka :cry:
U mnie tez krople nie podziałały, a były dłuuugo podawane i dobrze dobrane. I co niby zrobię - oddam konfliktowego szaraka...? liczę na upływ czasu, jego znudzenie, przyzwyczajenie...W tej chwili Maciej i Kajtek spia w jednym pokoju, na 2 oddalonych fotelach. Niby nic, a cieszy...Za to wczoraj o 4.40 poderwał nas na nogi Kajtusiowy wrzask: " Nie podchodź do mnie, łajdaku!" Kajtek drze paszczę, czy on bije, czy jego bija, czy może dopiero ewentualnie cos sie wydarzy... :wink:
Obrazek, Obrazek, Obrazek,
Maciusiu, malutka, pamiętamy Cię!

Kaliana

 
Posty: 92
Od: Pon wrz 14, 2009 20:32

Post » Czw kwi 01, 2010 16:20 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

Sin,Gibutkowa niechcący wprowadziła Cię w błąd-ja nigdy nie stosowałam kropli Bacha-szczegóły na PW.
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Czw kwi 01, 2010 16:25 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

Sin pisze:Minęły 3 tygodnie. Żadnej poprawy. Zupełnie nic.
Do tego leje już niemal codziennie :cry:
Dokocenie było najgłupszą decyzją jaką podjęłam.

Sin a Feliwaya próbowałaś? Nie wiem co jeszcze... :roll: Może behawiorysta?
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw kwi 01, 2010 16:27 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

Edytko-u mnie i feliway nie pomógł :(
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Czw kwi 01, 2010 16:37 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

Dopiero kupiłam feliway - jeszcze nie dotarł, myśleo antydepresantach... :cry:
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw kwi 01, 2010 17:47 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

u mnie niestety kropelki też nie podziałały, jak kotka była niedotykalskim drapaczem i strachliwym nerwusem tak nadal jest :(
pozdrawiam, Agnieszka&Pati

Yoga Kropka Żabcia Gery

yogusia

 
Posty: 2153
Od: Pt mar 20, 2009 15:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw kwi 01, 2010 18:15 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

U mnie były dwie serie kropli dla dwóch kotów -małego Gucia i agresora ,burczymuchy rudego Karmelka .W drugiej serii miałam jeszcze dodatkowe krople Bacha o wzmocnionym działaniu 8)
Dostawały oba rodzaje kropli non stop ...do kastracji Gucia :wink:
Gucio został wykastrowany 16 lutego :P Od tego czasu gdzieś po upływie 2 tygodni zaczęłam odstawiać krople ...Od 2 tygodniu nie daję wcale :D
Jest o niebo lepiej jak było .Można wytrzymać ,koty się już na tyle znają że wiedzą na ile mogą sobie pozwolić 8)
Najważniejsze że już nie ma agresji ,również zbytniego burczenia na nas .
Znowu udaje mi się obcinać Karmelowi pazurki,czy czasem wyczesać :wink: :lol: Muszę tylko wyczaić kiedy jest najbardziej zaspany 8)
Jedyne co mnie jeszcze martwi to to że czasem ni z tego ni z owego Karmel podejdzie do niewinnego ,łagodnego Filipka i go szczypnie 8O :strach:
Nie wiem czemu to robi ,Gucia się boi ,Filipka nie :( No i jeszcze Gucio lubi sobie Filipka podgryzać :evil:
Zaczepia go ,wlezie mu na głowę i go liże .... i za chwilę jak nikt nie patrzy to go zaczyna podgryzać :evil:
No więc czujnym trza być non stop :wink: :lol:
Najwieksze sukcesy widzę we wspólnych zabawach :P
To znaczy ja i 2 albo 3 koty bawimy się jednym sznureczkiem ,albo laserkiem .Ważne żeby dbać o to żeby każdy kotek brał w tym czynny udział choćby przez chwilę :D
Czasem kotki uprawiają wspólne zapasiki - głównie Gucio -Karmel ,ale czasem też z Filipkiem :wink:
Można powiedzieć że jest sukces ,ale jeszcze sporo przed nami ...
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Sob kwi 10, 2010 8:23 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

U nas bez większych zmian - Maciej zrelaksowany i zadowolony, starsze koty czujne i ostrożne. Mam wrażenie, ze Maciuś traktuje je, jak zabawki :x - specjalnie wywołuje okreslone reakcje. Jedna zabawka smiesznie wrzeszczy, jak do niej podejśc, a druga ucieka - a szarak ma radochę :? Doskonale wie, ze tego nie akceptujemy - wystarczy wymowny gest, a sam zwiewa do pokoju, gdzie jest najczesciej zamykany...Byłoby o wiele lepiej, gdyby im odpuścił, gdyby zostawił je w spokoju - ale on nie może, to ponad jego siły :?
Bywaja i lepsze chwile - ostatnio Kajtus czesto spi z nim w jednym pokoju, oczywiscie daleko, na innym fotelu...W dodatku wchodzi prawie normalnie, a nie przemyka sie pod scianami, za kanapa...Ale potem Macius znowu do niego podchodzi, wrzask przerazliwy podrywa dom...i chłopcy sie na siebie boczą...
Obrazek, Obrazek, Obrazek,
Maciusiu, malutka, pamiętamy Cię!

Kaliana

 
Posty: 92
Od: Pon wrz 14, 2009 20:32

Post » Nie kwi 11, 2010 12:03 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

Czy mogłabym poprosic jakąś dobrą duszę o dobranie kropli dla kota? Szukałam info w necie, tych kropli jest bardzo dużo i nie wiem, które wybrac, a na stronie Bacha każą płacic za konsultacje :roll:
Problem polega na tym, że mój kot, kilkuletni trzyłapek, całe zycie mieszkał na wolności i wiosną i latem bardzo przezywa to, że teraz żyje w mieszkaniu. Miauczy bardzo głośno i donośnie w dzień i w nocy prosząc, żebym go wypuściła (wypuszczanie nic nie daje, bo gdy wracamy ze spaceru, on od razu zaczyna miauczec). Nie mogę juz wytrzymac tego przeraźliwego wycia (a wiosna dopiero się zaczyna), nie wiem, jak mu pomóc :cry:
Obrazek

La.heureuse.chatte

 
Posty: 529
Od: Pon mar 16, 2009 18:53
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie kwi 11, 2010 22:56 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

Dobór kropli nie jest prostą sprawą, a terapeuci tej metody słono płacą za swoją wiedzę, poza tym koncentraty kropli, z których sporządza się mieszanki też kosztują, więc nie dziw się, że ktoś chce za swoją pracę brać pieniądze. Myślę, że nikt z forumowiczów nie podejmie się polecenia Ci kuracji odpowiedniej dla twojego kota, bez odpowiedniego przygotowania teoretycznego.
Ostatnio edytowano Pon kwi 12, 2010 8:10 przez izaA, łącznie edytowano 1 raz

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon kwi 12, 2010 6:06 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

napisz do forumowej Ryśki. Opisz jej sytuację z kotem. Ryśka daje zniżkę jeżeli zgłosisz się do niej przez miau, za skomponowanie (dobranie mieszanki na podstawie Twojego opisu) kropli i same krople zapłacisz razem ok. 36 PLN/za kota więc to naprawdę niewiele w porównaniu z tym co można znaleźć w necie. Jak początkowo czytałam różne oferty to mi się włos na głowie jeżył. A Ryśka jest bardzo miła, bardzo szybko działa - wysyłka często jeszcze tego samego dnia :).
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 14, 2010 11:28 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

Moj Puszek zazywa krople Bacha juz miesiac i zauwazylam juz pewna poprawe ale wiem ze na lepszy efekt musze jeszcze poczekac. Teraz jak siadam na drugim koncu kanapy to nie ucieka, jak podstawie mu miske to tez nie, jak sie po cichu zblize to nawet sie da dotknac :D Zalezy mi bardzo zeby sie bardziej oswoil bo czeka mnie za pare msc przeprowadzka, zreszta po prostu nie chce zeby byl takim dzikusem.
Obrazek

Największe zło to tolerować krzywdę.
— Platon

Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. - Emile Zola

lawinka

 
Posty: 178
Od: Nie mar 16, 2008 15:42

Post » Pt lip 23, 2010 13:51 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

My także rozpoczęliśmy terapię kropelkową - i zapraszamy na nasz dziennik: viewtopic.php?f=1&t=114747&p=6230426#p6230426

Kirima

 
Posty: 18
Od: Wto mar 23, 2010 17:33
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie paź 31, 2010 10:28 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

witam wszystkich :)
I ja zaczęłam stosować krople Bacha dla moich dwóch kociaków. Pierwsza była u nas Bombilla- teraz juz 7 miesięczna koteczka rosyjska niebieska. Za dwa tyg. czeka ją kastracja... Niecały miesiąc temu dołączył do Bombi Xelmo- 5miesięczny kocurek norweski leśny, już po kastracji. Kropelki biora od tygodnia gdzieś około, a to dlatego, że nie potrafili się dogadać. Xelmo zdominował Bombi, czasem ją prześladuje, czai sie na nią i z nienacka skacze na nią, gryzie. Bombilla często również go zaczepia. ale Xelmo jest bardziej nieobliczalny i cięższy przede wszystkim od niej, a na niej to robi wrażenie... Czasem mnie to wszystko bardzo przeraża...czyoni się dogadają, ale miejmy nadzieję, że po kuracji kropelkami oraz kastracji Bombi poprawi im się. Bo marza mi się dwie puchate kuleczki przytulone do sieebie. a nie tylko zamartwianie sie czy Xelmo mi Bombi nie wykończy... 3majcie zatem kciuki.... :)
Pozdrawiam.
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 29 gości