
Wczoraj została zabrana na streylkę kotka od Wito. To była najszybsza łapanka na klatkę-łapkę, w jakiej uczestniczyłam! Wszystko trwało 10 minut. Wito wpadł na pomysł, żeby jako "wabik" posłużył maluch. Ustawiliśmy transportrek z kociakiem i przykryliśmy kocem. Jedyne dojście do niego prowadziło przez... klatkę. Gdy kociak zaczął nawoływać matkę, próbowała się do niego dostać i tym samym zatrzasnęła się w klatce!
Kociaka zabrałam do siebie, dzisiaj dołączy do niego kotka, która po kwarantannie zostanie wypuszczona. Kociak, 2-miesięczna koteczka szuka domu.
