Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVI

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 20, 2012 14:15 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVI

oj, Iwonka, dobrze, że chociaż u Was coraz lepiej :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 20, 2012 14:44 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVI

oj tak, OvO na pocieszenie
myszce dał wycisk :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 20, 2012 14:47 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVI

Magija pisze:dlatego, ze ludzie mają oczekiwania którym koty nie potrafią sprostać
a tak na prawdę dlatego, ze uszach jest coś co przypomina świerzb
i dlatego, ze zrobił kupę z glistą (cholerna glisto to przez Ciebie)
i dlatego, że się zatacza i nie potrafi wejść na taboret
dlatego, ze kot rezydent nasikał poza kuwetę

dlatego
dlatego, że panią oszukaliśmy i ukryliśmy prawdziwy stan kota
dlatego

przepraszam Cie pUchatku

wszystko mi opadło, po prostu wszystko, brak słów..... :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 20, 2012 15:26 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVI

zajrzyjcie proszę na wątek naszych podopiecznych - anorektyczek szylkretek viewtopic.php?f=13&t=140288&p=8700539#p8700539
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 20, 2012 15:29 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVI

OvO nie wolno bić myszek, to są dziewczynki ty damski bokserze :twisted: :lol: :P

super, że jest lepiej :1luvu: :1luvu: :1luvu: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 20, 2012 15:53 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVI

Przypomnę i w tym wątku o moich bazarkach na podopiecznych Kotyliona:

viewtopic.php?f=20&t=140198&p=8699166&hilit=Kotyliona#p8699166 zabawka dla kotów

viewtopic.php?f=20&t=139845&hilit=Kotyliona książki o kotach


viewtopic.php?f=20&t=140199&p=8692173#p8692173 wspaniały atlas dotyczący gór

viewtopic.php?f=20&t=139859&p=8660847#p8660847 książka kucharska
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Wto mar 20, 2012 16:10 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVI

co z tym PUChatkiem cudakiem slicznym? Co z uszkami? Czy to sie da wyleczyc? Czy znalazl sie dt dla niego? Sliczne takie rude to, kto to daje nadzieje i oddaje kota bo nie potrafi wejsc na taboret i robi zla kupe????? ZALAMKA! :roll:
ObrazekObrazek

klempusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 962
Od: Wto lut 21, 2012 13:13

Post » Wto mar 20, 2012 16:12 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVI

Klempusia, jak się Lili miewa?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Wto mar 20, 2012 16:17 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVI

klempusia pisze:co z tym PUChatkiem cudakiem slicznym? Co z uszkami? Czy to sie da wyleczyc? Czy znalazl sie dt dla niego? Sliczne takie rude to, kto to daje nadzieje i oddaje kota bo nie potrafi wejsc na taboret i robi zla kupe????? ZALAMKA! :roll:

Szkoda słów
no pewnie, że się da wyleczyć
trzeba tylko chcieć

dodatkowo pUchatek miał się leczyć na fundację, bezkosztowo
no ale widać nie starczyło cierpliwości

szkoda, że tak trudno zrozumieć, ze koty chorują
zwłaszcza jeśli są starsze i po przejściach
a schronisko jest tylko schroniskiem i masa rzeczy wychodzi dopiero po przyjściu do domu - bo tam jakoś się trzymają
odpuszcza im kiedy zaczynają czuć się bezpieczne i kochane
przykro mi pUchatku ze Ci odpuściło
albo nie
przykro mi, że poczułeś się bezpiecznie u niewłaściwych ludzi
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 20, 2012 16:23 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVI

ruru pisze:Jak go nie kochać... :love:
wspiął mi się po nodze,
objął za szyję
i ugniatał, i buziaki dawał.. :love: :love:
ObrazekObrazekObrazek
Obrazek


jak można oddać TAKIEGO pUchatka?
jak?
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 20, 2012 16:24 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVI

Magija pisze:
klempusia pisze:co z tym PUChatkiem cudakiem slicznym? Co z uszkami? Czy to sie da wyleczyc? Czy znalazl sie dt dla niego? Sliczne takie rude to, kto to daje nadzieje i oddaje kota bo nie potrafi wejsc na taboret i robi zla kupe????? ZALAMKA! :roll:

Szkoda słów
no pewnie, że się da wyleczyć
trzeba tylko chcieć

dodatkowo pUchatek miał się leczyć na fundację, bezkosztowo
no ale widać nie starczyło cierpliwości

szkoda, że tak trudno zrozumieć, ze koty chorują
zwłaszcza jeśli są starsze i po przejściach
a schronisko jest tylko schroniskiem i masa rzeczy wychodzi dopiero po przyjściu do domu - bo tam jakoś się trzymają
odpuszcza im kiedy zaczynają czuć się bezpieczne i kochane
przykro mi pUchatku ze Ci odpuściło
albo nie
przykro mi, że poczułeś się bezpiecznie u niewłaściwych ludzi

A jak Puchatek z psami i kotami .

lidka02

 
Posty: 15908
Od: Czw cze 09, 2011 9:22


Post » Wto mar 20, 2012 16:26 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVI

to jest kot anioł
ze wszystkimi dobrze żyje
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 20, 2012 16:37 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVI

boshe jakie cudne to rude futerko! a to uszko naprawde wyglada niezle!

Lil to juz jest okaz zdrowia w porownaniu z kociakami o ktorych tu czytam:( az mi serce peka:( jak mozna byc takim bez-sercowcem!?!?!?
Liluś ma jeszcze troche koci katarek, ale to naprawde drobiazg. Apetyt wraca z kazdym dniem coraz bardziej. Zaczyna juz strzelac fochy, drapie i sie denerwuje, gdy ja chce ja glaskac, a ona nie chce. Sama atakuje Lucka. Strasznie sie ciesze, ze ja postawilismy na nogi (łapki) bo nie wiem, czy gdyby trafila do kogos, kto by ją olał to by dzisiaj żyła. Teraz tylko potrzebujemy czasu, by poczula sie u nas bezpiecznie i nie drapala znienacka. No i polubila Lucka. Wierze ze tak sie stanie.
ObrazekObrazek

klempusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 962
Od: Wto lut 21, 2012 13:13

Post » Wto mar 20, 2012 16:41 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVI

klempusia pisze:boshe jakie cudne to rude futerko! a to uszko naprawde wyglada niezle!

Lil to juz jest okaz zdrowia w porownaniu z kociakami o ktorych tu czytam:( az mi serce peka:( jak mozna byc takim bez-sercowcem!?!?!?
Liluś ma jeszcze troche koci katarek, ale to naprawde drobiazg. Apetyt wraca z kazdym dniem coraz bardziej. Zaczyna juz strzelac fochy, drapie i sie denerwuje, gdy ja chce ja glaskac, a ona nie chce. Sama atakuje Lucka. Strasznie sie ciesze, ze ja postawilismy na nogi (łapki) bo nie wiem, czy gdyby trafila do kogos, kto by ją olał to by dzisiaj żyła. Teraz tylko potrzebujemy czasu, by poczula sie u nas bezpiecznie i nie drapala znienacka. No i polubila Lucka. Wierze ze tak sie stanie.


oczywiście, ze tak się stanie bo ma swoich LUDZI
pamiętam Was jak przyszliście po swoją dwójkę
i cieszę się, ze to waśnie Wy
serce rośnie jak spotyka się prawdziwych ludzi
mało ich jak widać na naszej planecie
dzięki, ze jesteście
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, Majestic-12 [Bot] i 37 gości