Witojcie Dziołchy
Upały daja nam w dopę niemiłosiernie,susza i ziemia pęka ,strach bo lasy wysuszone na trzoske
Sulenka bardzo xle znosi ten upał ,walczymy cały czas ,dziewczynka utrzymuje dietę ale czasem jak cos zapachnie to robi takie smutne oczka

też chciała by coś na ząbek innego,ale Dr Ola mówiła że można dac gdy ma silna ochotę,kawałeczek dla smaku
mamy ja rozpieszczać u schyłku jej życia i tak robimy
Suluś ma bardzo silna wolę życia
Mała srajda Sisi czuje się juz dobrze,koszty leczenia nas powaliły ale za to malucha jaka szczęsliwa ,broi okropnie aż mi energii przybyło
nareszcze moje pogryzione palce też odzyją
Sisi niedługo pojedzie do swojego domku
Duża zakochała się od pierwszego luknięcia na małą łobuziarę
ale co sie stało
kolejna mała srajda uratowana
ona zostanie w rodzinie bo siostrzenicy koteczka Zuzia odeszła na mocznicę po długiej walce z chorobą
no i małe zdziorbo pojechało do nowego domu zaraz po uratowaniu
ta maluta jest na szczęście zdrowa ale też bardzo malutka około 8 tygodni
jest w dobrych rękach i nie muszę się zamartwiać gdzie ją ulokować
w piątek mało nie zeszliśmy z TŻ na zawał
TŻ skosił trawę a potem z Kociastymi poszliśmy odpoczywać do ogrodu,wieczorem już chłodniej to Kociaste szalały
nagle Fifi wział do buzi kępkę skoszonej trawy i zaczał się strasznie dusić,odruch wymiotny,wielkie oczy
matko jedyne co nam na myśl wpadło to to że była tam jakas osa
Postawiliśmy wszystkich na nogi
telefon do Dr Oli i panika totalna
Kot się dusi,kaszle,stara się coś wyrzygać na siłe
oddycha cięzko i żęzi okropnie
co sie okazało
Filip ma anginę

a trawa tylko podrazniła gardło az sie zrobił obrzęk mocny
no i tak od piątku codziennie do Weta zapylamy z Fifulcem
na szczęscie już wczoraj było trochę lepiej i gardełko nie ma koloru malin
i szczęcie że to jednak nie była osa bo tak jak Dr Ola mówiła tu nie było by tak lekko
mogł by tego Fifi nie przeżyć
ukąszenie w buzi często kończy się fatalnie
martwię się tą suszą
jeden potok wysechł i nie płynie w nim woda
drugi już prawie wysycha a mamy tu żaby i zaskrońce,dzika zwierzyna tez chce pić
powystawiałam w ogrodzie duże miski z wodą bo pić trzeba w takie upały
nawet ptaki taplaja się w tych miskach tak gorąco