Poker walczy o życie-krwotoczne zapalenie dwunastnicy! Pomóż

jeśli 'zjadalność' jest wysoka, tzn. wredne piwniczne gady, którym się w doopkach nagle poprzewracało będą jadły, a także o ile data przydatności do spożycia jest dłuuuga [dzisiaj zanabyłam 3 paczki maltkissów, pojęcia nie mam w jakim tempie będzie to to schodziło] to też bym chciała

to ja może wrzucę tę pastę na pchli targ i podam dokładne szczegóły (nie chcę zasmiecać wątku Pokerka) i podam tu link?

julka75 pisze:to ja może wrzucę tę pastę na pchli targ i podam dokładne szczegóły (nie chcę zasmiecać wątku Pokerka) i podam tu link?

Możesz "zaśmiecać" ... :mrgreen:

Ziabol się nie obrazi ... Pastę chcę ...

katarzyna1207 pisze:
julka75 pisze:Tak sobie myślę, że mogłabym kilka sztuk zamówić i wystawić np. na pchlim targu, może ktoś jej poszukuje, bo ponoć w Polsce jest niedostępna.

Jeżeli jest lepsza od Bezopetu albo od Maltsoft Gimpet-a to mogła bym się "podpiąć" pod Twoje zamówienie? Franka strasznie mi się zakłacza, a te w/w nie bardzo na nią działają...

Duuuużo lepsza jest. To jest też dla małych kociaków (może Ziabolek by też mógł :roll:

), tylko radzę trzymać w lodówce bo to ma konsystencję bardziej wodnistą jeśli nie jest w lodówce. Ja trzymam w lodówce potem wyciskam na palec i chwilę czekam żeby się ogrzało i podaję. Sibelka jest wełnojadem w wersji rozszerzonej

czyli żre wszystko, poza metalowymi rzeczami, bo tego nie ugryzie

Musze ją profilaktycznie odkłaczać gdyby nie daj Boziu coś zeżarła. Bez tej pasty jak bez ręki. Poza tym moje gnidy by innej pasty do paszczy nie wzięły :twisted: