
wielkie dzięki!
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Pana Kota spotkałam tydzien temu pod jedną z przychodni.
Juz wcześniej widywałam tam miseczki, ale nigdy nie widziałam żadnego kota.
W miseczce pożółkły, uschnięty kawałek szynki, obok odrobina wody... troche uspakająco działał ten widok - to znak że nie przepędza się stamtad kotów, chociaż miski sa zaraz obok wejścia do przychodni....
i tydzień temu zobaczyłam go po raz pierwszy, leżał przed drzwiami apteki w pełnym słoncu, wywalił sie na plecki jak do niego podeszłam![]()
na klatce piersiowej, między łapkami zobaczyłam wielką naroślna szczęscie nie była zaropiała, zakrwawiona - nie wygladała tak by wymagała natychmiastowego opatrzenia
Pan Kot dał się wygłaskać, prężył sie mrucząc![]()
wtedy nie miałam aparatu by zrobić zdjęcia..
dwa dni później znowu tam byłam, stał obok pustych misek
ludzie przechodzili, nikt nie zwacał uwagi na niego, a on cierpliwie czekal aż ktos da mu jeść
podszedł do drzwi automatycznych zamarłam.. i zaczelam go wołać - jednak "miły" starszy pan był szybszy, tupnął nogą i Pan Kot odszedł
gdy robilam mu te zdjecia przechodził jakis robotnik i powiedzial :"moze go pani adoptować" (użył słowa adoptować! w szoku bylam)
zapytalam co wie o tym kotku, od kiedy jest itp
powiedział, że pojawił się zimą, nagle, ktoś go podrzucił, że tak sobie żyje od tamtej pory, na parkingu obok tej przychodni
Pan Kot jest stary, widać to od razu
ma blizny na uszach pamietające wiele walk
zmierzwioną sierść
nie jest kastrowany
Jego widok jest tak smutny że postanowiłam szukać mu ds, a przynajmniej dt
niech na starość ma dom i ciepłą rękę do głaskania
mnie zapadł w serce - może jeszcze komuś zapadnie w serduszko
z góry dziekuję
Etiopia pisze:HELP DO OPERACJI BRAKUJE 300 ZŁ
OPERACJA WE WTOREK
BEZ OPERACJI MŁODA ODEJDZIE .
MI JUŻ BRAKUJE POMYSŁÓW SKĄD WZIĄĆ PIENIĄDZE
JEŻELI KTOŚ MOŻE PORATOWAĆ PSICĘ GROSIKIEM BARDZO PROSZĘ
![]()
![]()
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Sandi870 i 23 gości