

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
joshua_ada pisze:Czytam wątek skrupulatnie. Nie na wszytkie zagadnienia mam jeszcze wyrobioną opinię. Zgadzam się, że powyższy przypadek drastyczny i skoro są dokumenty, dowody itp. to sprawa musi być karna.
Kwestia - co z kotami?![]()
![]()
Do przemyślenia, myślę, że także tu na tym wątku.
Druga kwestia - którą Zosia cały czas przypomina - co zrobić by zapobiec powtórzeniu sytuacji nawet jeśli te konketne koty się odbierze? Co? Zostaje zmiana prawna, zakaz przetrzymywania zwierząt itp. To może jednak coś napisać (prawnik na forum) i puścić do posłanki Muchy?
CatAngel pisze:Zofia&Saszaa sama juz nie wiem
ogolnie to chodziło mi o tą kobiete i o celach jakie będzie podejmować żeby tylko się wybronić. Hmm chyba złe słowo obrałam ""propaganda"'
Nie sądziłam, że ludzie potrafią być aż tak okrótni --ważniejsza była kasa niż zwierzaki--tak wnioskuję
CatAngel pisze:Zofia&Saszaa sama juz nie wiem
ogolnie to chodziło mi o tą kobiete i o celach jakie będzie podejmować żeby tylko się wybronić. Hmm chyba złe słowo obrałam ""propaganda"'
Nie sądziłam, że ludzie potrafią być aż tak okrótni --ważniejsza była kasa niż zwierzaki--tak wnioskuję
vega013 pisze:CatAngel pisze:Zofia&Saszaa sama juz nie wiem
ogolnie to chodziło mi o tą kobiete i o celach jakie będzie podejmować żeby tylko się wybronić. Hmm chyba złe słowo obrałam ""propaganda"'
Nie sądziłam, że ludzie potrafią być aż tak okrótni --ważniejsza była kasa niż zwierzaki--tak wnioskuję
Ika podkreślała, że nie otrzymywała pomocy z forum, że koty utrzymywała z własnych pieniędzy, których jej nie brakuje. To nie kwestia kasy. Zbieractwo jest chorobą. Tylko że jeżeli zbierasz, kolekcjonujesz, to siłą rzeczy dbasz chyba o tę kolekcję, nie?
vega013 pisze:CatAngel pisze:Zofia&Saszaa sama juz nie wiem
ogolnie to chodziło mi o tą kobiete i o celach jakie będzie podejmować żeby tylko się wybronić. Hmm chyba złe słowo obrałam ""propaganda"'
Nie sądziłam, że ludzie potrafią być aż tak okrótni --ważniejsza była kasa niż zwierzaki--tak wnioskuję
Ika podkreślała, że nie otrzymywała pomocy z forum, że koty utrzymywała z własnych pieniędzy, których jej nie brakuje. To nie kwestia kasy. Zbieractwo jest chorobą. Tylko że jeżeli zbierasz, kolekcjonujesz, to siłą rzeczy dbasz chyba o tę kolekcję, nie?
Zofia&Sasza pisze:Kolekcjoner z reguły traci zainteresowanie kotem, gdy ten już "uratowany" trafia do "zbioru".
Zofia&Sasza pisze:MariaD pisze:A to nie kwalifikuje się do interwencji TOZ?
Kwalifikuje. Tyle że powraca pytanie - co z kotami? TOZ czy inna organizacja na bank nie mają dla nich miejsca.
kitkowa pisze:Zofia&Sasza pisze:MariaD pisze:A to nie kwalifikuje się do interwencji TOZ?
Kwalifikuje. Tyle że powraca pytanie - co z kotami? TOZ czy inna organizacja na bank nie mają dla nich miejsca.
Kwalifikuje się do interwencji nie tylko TOZ. Co z kotami? Koty mają - jak rozumiem - czekać cierpliwie? Na wpisanie opiekunki na czarne listy? W tym domu? Wpienia mnie takie myślenie.
CatAngel pisze:No ale to jest przecież nienormalne i nie do pojęcia
Już pisałam w wątku maluchów - ale nie można działać na oślep, koty nie mogą trafić do rudzkiego schroniska, to najgorsze możliwe rozwiązanie. Inne miasta ich nie przyjmą. Dt nie ma...GRazyna pisze:Czy Straż dla Zwierząt albo TOZ mogą podjąć interwencję na podstawie zgłoszeń mejlowych? Jakby kila-dziesiąt/-set osób z miau wysłało taki apel, to cokolwiek czy trzeba szukać kogoś kto zna kogoś kto zna prokuratora?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Marmotka, puszatek i 104 gości