WAW Koty z Fabryki Koneser. No i jest maluch...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 30, 2010 14:26 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

Spoko, spoko. Ja też musiałam iść, bo zaczynał się spektakl. Remontu współczuję serdecznie.
Ostatnio mi się w ogóle nie pokazał Dziadek, ale dobrze, że Migota go widziała. Ja chciałam tylko przypomnieć, że to kot, który już dwa lata temu miał zimy nie przetrwać. Pamiętacie? ;)

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Pon sie 30, 2010 20:10 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śnieg

.
Ostatnio edytowano Śro sie 29, 2018 20:28 przez madrugada, łącznie edytowano 1 raz
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=218357

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 10499
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 01, 2010 8:53 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

Mam wrażenie, że to suche to im nie bardzo smakuje. Co mogłam to wymieszałam z lepszą karmą, no ale tę darowaną też muszą zjeść.

Sebow, nie kupuj teraz karmy. W szafce jest sporo, a w domu mam jeszcze zapas i puszek i suchego. Zostaw kasę na czas jak pojawi się kryzys. Bo jak młode pary zakończą sesje fotograficzne to się z pewnością pojawi.

Czy sibia już wróciła, wie ktoś? Bo jeśli nie to trzeba dzisiejszy dzień obstawić.

Gosiar, a Ty jeszcze będziesz karmić czy może chcesz już urlop?

Trzeba by może uaktualnić dni karmienia. Ja zostaję przy weekendach, ale czasem będę prosić o zastępstwo.
Madrugada ma poniedziałki, sibia środy, gosiar się wypowie co do piątku. Pozostają do wzięcia wtorek i czwartek.
Czy może pozostaniemy na razie przy karmieniu co drugi dzień?
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Śro wrz 01, 2010 11:11 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

Sib dziś będzie na pewno.
Ja jeszcze daję radę. Za jakiś czas pewnie poproszę o jakieś dłuższe zastępstwo.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Śro wrz 01, 2010 11:38 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

Gosia, my możemy przejąć Twoje piątki, jak uznasz, że już czas sobie zrobić wolne na dłużej.
A póki co, możemy zaglądać we wtorki i czwartki.

fekete macska

 
Posty: 317
Od: Sob maja 23, 2009 18:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 01, 2010 17:32 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

Wrocilam, wnioslam walizy, zaraz jade po klucze, nakarmie koty u Uschi i tanity, a potem prosto do Konesera.
Mam straszne wyrzuty sumienia, bo przyblakal sie do mnie kot w Quebecu, wlazl na kolana, ale pozno bylo i w malej miejscowosci turystycznej, dzien przed powrotem no i dalam sobie wmowic, ze to czyjs wychodzacy.
Niby byl oswojony i zadbany, ale meczy mnie, czy on nie chcial byc moj, albo zebym mu dom znalazla. Eh.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Śro wrz 01, 2010 19:06 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

sibia pisze:Niby byl oswojony i zadbany, ale meczy mnie, czy on nie chcial byc moj, albo zebym mu dom znalazla. Eh.

Trochę za późno Cię znalazł :?
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Śro wrz 01, 2010 20:08 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

Ano tak.
Byłam w Koneserze, wymarłym, kotów nie było, ale trudno im się dziwić. Puste były wszystkie miski, moze się więc przekonały do suchego, albo maja wspolnikow.
Ziiimno.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Czw wrz 02, 2010 23:27 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

Byliśmy dziś w Koneserze, wymiecione całe suche, co do okruszka (ciekawe, wcześniej tak im nie wchodziło, może rzeczywiście mają wspólników?), z wody zrobiło się błoto przez te deszcze. Stawili się: Dziadzio, Nuka i Bazyli (w oddali). Dziadek i Nuka niecierpliwie przestępowali z łapki na łapkę, po czym rzucili się na mokre, Bazyli gdzieś się rozpłynął.

fekete macska

 
Posty: 317
Od: Sob maja 23, 2009 18:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 03, 2010 14:51 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

Dziwna rzecz z tym suchym. Powinno im od środy co najmniej pół miski zostać. I widać, że wygłodniałe były. :?
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Pt wrz 03, 2010 15:52 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

Moze to apetyt zimowy?
Moje tez jedza jak wsciekle.
Ale rzeczywiscie, dziwne, ze tak calkiem znika, wczesniej sie im nie zdarzalo wyjesc do zera.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pt wrz 03, 2010 16:10 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

Może mają towarzystwo do michy. U mnie w biurze regularnie się jeże dokarmiają. Cwaniaki kolczaste przegonią futra i wsuwają. Musiałem osobne miski przygotować :D No i pisaliście że kuny się kręcą. Może się zaadoptowały do kociego suchego :roll:
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6957
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Nie wrz 05, 2010 11:14 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

Jeża to sama kiedyś widziałam jak siedział do połowy w misce z suchym. Nawet zdjęcia próbowałam zrobić, ale było za ciemno. Na stare podwórko też przychodził. Duży i wypasiony :P
Wczoraj była cała czwórka, tyle, że znowu siedziały na starym miejscu. Musiałam je zapraszać na kolację. Na szczęście zrozumiały i popędziły do michy. To dopiero był widok. :lol:
A dziś znowu będą imprezy :?
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Nie wrz 05, 2010 19:27 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

Zostawiłam wczoraj czubatą miskę suchego a dziś niewiele zostało. Chyba jednak coś/ktoś się tam dodatkowo stołuje. Był Dziadek z Nuką. Spały na jakiejś dykcie wtulone w siebie. I wyglądało, że głodne bo nie mogły się doczekać i aż do mnie do wagi zaglądały jak puszkę szykowałam.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Wto wrz 07, 2010 8:03 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śnieg

.
Ostatnio edytowano Śro sie 29, 2018 20:28 przez madrugada, łącznie edytowano 1 raz
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=218357

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 10499
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google Adsense [Bot] i 709 gości