Klub Kotów Niewidzących i Niedowidzących

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 08, 2009 8:46

Lidka pisze:Nie moge sobie przypomniec kto ma FIVki. Na dodatek maja fajna woliere i fajne warunki. Moze udaloby sie i Gosikowi. Chocby na DT z nasza pomoca. A potem bedziemy dalej kombinowac.


Kristinbb. :D
To za jej przykladem poszlam. :)
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt maja 08, 2009 8:53

Lidka pisze:Nie moge sobie przypomniec kto ma FIVki. Na dodatek maja fajna woliere i fajne warunki.


Chyba kristinb, jak mnie pamięć nie zwodzi.
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pt maja 08, 2009 10:39

Zobaczcie, jakie maleństwo:

magdaradek pisze:Oto Masza:

ObrazekObrazekObrazek

Byłam dziś tylko chwilę w schronisku, by dostarczyć karmę dla kociej rodzinki - mamusi i dwóch kluseczek.
Zobaczyłam Maszę.....
oczy zaklejone ropą, spuchnięte spojówki, kuleczka nieszczęścia. 6 tygodniowa kuleczka i małe szanse na wyzdrowienie w schronisku.
Maszeńka przyjechała do nas.


magdaradek pisze:Maszeńka już u nas. Jest dobrze jak na całą tę sytuację.
Oczko usunięte, drugie oczko będzie uratowane. Malutka będzie widziała! :)
Kciuki potrzebne nadal


A wątek jest tu: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=92 ... sc&start=0

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 08, 2009 10:48

marcjannakape pisze:
Lidka pisze:Nie moge sobie przypomniec kto ma FIVki. Na dodatek maja fajna woliere i fajne warunki.


Chyba kristinb, jak mnie pamięć nie zwodzi.


Tak, ma dwa takie kotki - oba chyba rude.

Pogadam z wetami na temat tego wirusa, ja mam jednak wątpliwości. U mnie koty tłuką się niemiłosiernie, oczywiście jest to zabawa, ale zdarzały sie rany, rozcięcia skóry, nawet głębsze. Ja tez jestem podrapana, bo jedno futro w ogóle nie ma wyczucia i potrafi sięgając po mychę rozorać mi rękę, a drugie tak ma że jak usłyszy głośniejszy hałas wbija się pazurami na maksa. One nie robią tego bo chcą mnie skrzywdzić, po prostu są takie i tyle. Pazury co prawda mogę obciąć, ale one tez gryzą... na szczęscie nie mnie, tylko siebie nawzajem... przy zabawie. I co w takich sytuacjach? czy mozna się zarazić? a co z kotami wykastrowanymi, które dalej mają ochotę na seks? czy takie koty mogą zarażać?

Coraz częściej myślę o zrobieniu mojej Zoe testów na FIV - lekarz z Białobrzeskiej kazał mi zrobić tylko testy na białaczkę, powiedział że innych nie ma sensu. I tak zostało. Wszystkie pozostałe koty przed przyniesieniem ich do mojego domu miały robione badania - na FIV i na białaczkę. Oczywiście wszystkie negatywne.

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pt maja 08, 2009 11:49

witamy małą Maszeńkę wraz z opiekunami magdaradek w klubie -dobzre ,że jedno oczko choć bedize miała :D

Agn, mam nadzieję,że nie będziesz miała nic pzreciwko temu,że wstawiłam (bez nicka oczywiście) informację na galerii na nk pzry Gosiku, która podałas na temat obaw zabierania kotków z fiv- mysle,że będize bardzo pomocna i może ktoś podejmie decyzję o zabraniu Gosika na dt i uratowaniu go-to naprawde ważna informacja,dziekuję

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26855
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt maja 08, 2009 13:01

alessandra pisze:witamy małą Maszeńkę wraz z opiekunami magdaradek w klubie -dobzre ,że jedno oczko choć bedize miała :D

Agn, mam nadzieję,że nie będziesz miała nic pzreciwko temu,że wstawiłam (bez nicka oczywiście) informację na galerii na nk pzry Gosiku, która podałas na temat obaw zabierania kotków z fiv- mysle,że będize bardzo pomocna i może ktoś podejmie decyzję o zabraniu Gosika na dt i uratowaniu go-to naprawde ważna informacja,dziekuję

Też uważam, że FiV nie jest taki straszny jak go malują. We wrocławskim schronisku jawnie mówi się, że sporo kotów jest nosicielami FiV i mimo to puszcza się je luzem na wybieg lub po prostu schronowe podwórko. Wyciągając koty ze schronu obowiązkowo robiłysmy więc testy wszystkim kotom, które miały iść do zakoconych domów. Wyniki były zaskakujące, bo trafiły nam sie tylko trzy przypadki na ponad 20 kotów, które miały kontakt z tymi dwoma, co do których mamy pewność, że miały FiV. U przypadkowych kotów odizolowanych od reszty nie zdarzył się ani jeden taki przypadek. Z tych trzech przypadków FiV, jeden jest nosicielem, a dwa juz chorują, ale ich stan nie jest bardziej tragiczny niż innych kotów wyciąganych ze schroniska. Dwa z nich to koty ponad 10 letnie. Ten, który jest nosicielem ma wzorcowe wyniki krwi i jest okazem zdrowia. Te, które miały już objawy, w warunkach domowych szybko dochodziły do siebie.
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 08, 2009 13:30

alessandra pisze:Agn, mam nadzieję,że nie będziesz miała nic pzreciwko temu,że wstawiłam (bez nicka oczywiście) informację na galerii na nk pzry Gosiku, która podałas na temat obaw zabierania kotków z fiv- mysle,że będize bardzo pomocna i może ktoś podejmie decyzję o zabraniu Gosika na dt i uratowaniu go-to naprawde ważna informacja,dziekuję


Agn "użyłam Cię" :wink: w Gosikowym allegro 8)
http://www.allegro.pl/item631063051_gos ... iekla.html
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pt maja 08, 2009 17:55

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :ok: :ok: :ok:
Co powiedzieć?! Czytam stale to nasze forum ślepaczkowe i jestem w permanentnym wzruszeniu nad wielka miłością, jaką Cioteczki otaczają Koteczki, i właśnie te ślepaczkowe... Dziękuje dobremu zrządzeniu, że znalazłam sie tutaj, dziękuję wszystkim, że jesteście. :love: :love: :love:
Obrazek Obrazek

izabeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 171
Od: Wto kwi 14, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 08, 2009 19:24

Izabeli, a my dziękujemy, że jesteś z nami i kotusiami :lol:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pt maja 08, 2009 20:47

:roll: :love:
Obrazek Obrazek

izabeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 171
Od: Wto kwi 14, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 08, 2009 20:55

Alessandro, Marcjanno - mam nadzieję, że ten tekst w czymś pomoże.
A Kici dziękuję za `terenowy materiał statystyczny` :wink: . Niestety, przy takim podejściu do FIV, jak mają weci [mój tylko oczy błagalnie wzniósł do nieba, co jeszcze wymyślę], koty z FIV trzeba by zacząć usypiać, bo nie ma gdzie ich umieszczać.

Sytuacja w jakiej znalazła się Kristin - przygarnęła z ulicy Cezara, którego nikt nie chciał adoptować, a który okazał się seropozytywny - co wtedy? Co z kotami, które ratujemy z ulic i które okazują się nosicielami? Co z naszymi kotami, u których dopiero po czasie wykrywane jest nosicielstwo? Mamy je usypiać? Nie każdy może sobie pozwolić, tak jak bohatersko i z dużym samozaparciem postąpiła Zofia&Sasza - by zbudować w domu ścianę z siatki, by koty się nie stykały. Co robić z takimi kotami.... są to wielokrotnie koty zdrowe, cieszące się życiem.

BTW - w UK w schroniskach koty z pozytywnym testem FeLV/FIV sa usypiane....
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt maja 08, 2009 21:05

Never pisze:Pogadam z wetami na temat tego wirusa, ja mam jednak wątpliwości. U mnie koty tłuką się niemiłosiernie, oczywiście jest to zabawa, ale zdarzały sie rany, rozcięcia skóry, nawet głębsze. Ja tez jestem podrapana, bo jedno futro w ogóle nie ma wyczucia i potrafi sięgając po mychę rozorać mi rękę, a drugie tak ma że jak usłyszy głośniejszy hałas wbija się pazurami na maksa. One nie robią tego bo chcą mnie skrzywdzić, po prostu są takie i tyle. Pazury co prawda mogę obciąć, ale one tez gryzą... na szczęscie nie mnie, tylko siebie nawzajem... przy zabawie. I co w takich sytuacjach? czy mozna się zarazić? a co z kotami wykastrowanymi, które dalej mają ochotę na seks? czy takie koty mogą zarażać?


Z seksem, to przyznam się szczerze - nie wiem. Jakoś nie zauważyłam by u kastratów, które mają takie paraseksualne zachowania, dochodziło do penetracji. A tylko w takim wypadku byłoby to zagrożeniem. :oops: Prezerwatywki? 8)

Co do ran kąsanych i drapanych. Kąsane oczywiście są zagrożeniem, jeśli dochodzi do przerwania powłok skórnych. Wydaje się, że mechanizm zarażania jest właśnie taki ślina-krew, krew-krew. Drapane o tyle są groźne, że naruszają skórę, która potem kot może polizać. Moje koty maja obcięte pazury - nie tylko ze względu na FIV. Nie gryzą się do krwi.

Niestety - zdaje się, że pragmatyka [moja] stoi w jawnej sprzeczności z zaleceniami wetów - choćby ze względów na to, co napisałam post wyżej - nie pozbyłabym się bezobjawowych nosicieli, którzy ze mną i z reszta kotów mieszkają. I co miałabym zrobić z tymi, które uratowałam z ulicy, a których nie ma gdzie umieścić?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt maja 08, 2009 21:21

Agn, dziękuję za wyjaśnienia. Oczywiście, że nie pozbyłabym się kota z FIV, gdyby już był u mnie. Co nie zmienia faktu, że koty do mojego domu trafiają tylko po przejściu testów, jedyną które nie miała testu na FIV była Zoe - mój pierwszy (po wielu latach) i najważniejszy rezydent. Oczywiście trafiały do mnie na początku koty z azylu, które nie przechodziły żadnych badań. teraz bym już się na coś takiego nie zgodziła :oops:
Natomiast pierwszą rzeczą jaką zrobiłam po podjęciu decyzji o adopcji Zoe było pojechanie z nią na testy (zalecono mi tylko białaczkę). gdyby była chora, i tak by wtedy u mnie została. Nie działam tak jak Ty czy inne osoby, nie zabieram kotów prosto z ulicy. Nie sądzę, zeby moje postępowanie było dobre, wynika z tego że nie mam jak odizolować kota - naprawdę nie mam jak, nawet jesli byłby w kontenerku, nie mam żadnego miejsca które się zamyka, kot rozwalił mi jedyne drzwi jakie były - drzwi do łazienki.
Nie umiałabym uśpić zwierzaka z FIV, zwierzaka z białaczką też nie, nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji, nie chciałabym nigdy się w niej znależć :oops: ale na pewno nie uśpiłabym. To wiem na pewno.

Bardzo zapadł mi w serce Gosik, jest tak podobny do Zoe, nie umiem przestac o nim myślec. Z drugiej strony Zoe to moje oczko w głowie, kot o którego życie kilka razy walczyłam, jestem z nią tak bardzo związana, ze boję się ją na cokolwiek narazić. Pogryzę temat FIV, znam naprawdę mądrych wetów. Co do seksu - Duduś po kastracji próbował gwałcić Zoe, czy dogwałtu doszło czy nie nie wiem, jak byłam w domu przeganiałam, ale jak mnie nie było..... :roll: co uzyli to ich :wink:

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pt maja 08, 2009 22:01

Właśnie - o ile `użyli`. :lol:

I nie musisz się tłumaczyć, Never. :) Nie każdy musi działać tak, jak ja. :lol:

To, co piszę o postępowaniu z FIV-kami, to [podkreślam] czysta pragmatyka. Po prostu - pojawia się konkretna sytuacja, z którą muszę sobie poradzić w oparciu o zasady i wiedzę jakie mam.
Jakkolwiek goopio to zabrzmi - przede wszystkim staram się myśleć o tym konkretnym kocie, którego sytuacja dotyczy, o jego dobru.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob maja 09, 2009 14:57

Od paru juz dni czytam Wasze rozważania i przyznaję zaczyna mnie to wciągać. Paręnascie lat temu nikt nie myślał o testach. Kot był w potrzebie to sie go brało. Ale popytam mojej vetki i jej kolegów. Ciekawe co oni o tym sadzą?
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 87 gości