
Jedź do lekarza, albo poproś, żeby przyjechał. Niech on zdecyduje.
Trzymaj się...
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Marcelibu pisze::(
Jedź do lekarza, albo poproś, żeby przyjechał. Niech on zdecyduje.
Trzymaj się...
kociofil pisze:Moja przyjaciółka,hodowczyni kotów, powiedziała,że jeżeli Borys nie dusi się, nie ma żadnych dolegliwości bólowych to powinien spędzic ostatnie chwile swojego życia w otoczeniu,w którym przeżył szczęśliwe miesiące swojego zbyt krótkiego życia,wśród kochających osób i pozostałych trzech kotów.Powinien wiedziec,że wszyscy go kochamy,cierpimy razem z nim,jesteśmy z nim w ostatnich momentach jego życia
kociofil pisze:Konsultowałem się z weterynarzem i powiedział mi,że decyzję o eutanazji mam podjąc wtedy kiedy Borys przestanie jeśc.On nadal chce życ!
kociofil pisze:Borys nadal trzyma się:zjada,mocz oddaje do kuwety,jest osłabiony(ma słabe kończyny tylne) ale chodzi,domaga się pieszczot ,mruczy jakby chciał pokazac-nie spisujcie mnie jeszcze na straty.Wczoraj byłem bliski podjęcia decyzji o eutanazji ale w końcu stanęło na tym,że Borys odejdzie w spokoju ,w domu tam gdzie zawsze był szczęśliwy.Nie wiem jak długo to jeszcze potrwa ale bardzo mnie to wykańcza psychicznie.Będę jednak z Borysem do końca.
kociofil pisze:Borys nadal trzyma się:zjada,mocz oddaje do kuwety,jest osłabiony(ma słabe kończyny tylne) ale chodzi,domaga się pieszczot ,mruczy jakby chciał pokazac-nie spisujcie mnie jeszcze na straty.Wczoraj byłem bliski podjęcia decyzji o eutanazji ale w końcu stanęło na tym,że Borys odejdzie w spokoju ,w domu tam gdzie zawsze był szczęśliwy.Nie wiem jak długo to jeszcze potrwa ale bardzo mnie to wykańcza psychicznie.Będę jednak z Borysem do końca.
kociofil pisze:Konsultowałem się z weterynarzem i powiedział mi,że decyzję o eutanazji mam podjąc wtedy kiedy Borys przestanie jeśc.On nadal chce życ!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 1365 gości