GuniaP pisze:A z płynem, to znaczy jak ? W kroplówce ? Pytam bo nasza Lucia też nerkowa, a ma już 15 lat.
Początkowo Pusieńka była płukana 150 ml. płynu podskórę. Potem stwierdziłam, że płyn wchłania się bardzo wolno, więc nasz doc dołożyła furosemid z zaleceniem podawania 2 kresek do kroplówki przez port, ale żeby to zrealizować, musiałabym mieć jeszcze dwie ręce, dlatego zaczęłam dawać Pusi furosemid w tabletkach. Okazało się, że tak podany furosemid praktycznie nie dział. Płyn się co prawda wydalał ale parametry nerkowe się nie poprawiały. Pod koniec lipca wyglądało na to, że Pusia nie dożyje jesieni. Wtedy nasza doc wymyśliła, że można furosemid wlać bezpośrednio do butelki z płynem, tylko należy pamiętać żeby przed podaniem butelkę zamieszać. I ja tak zaczęłam robić. Wlewam 1cm furosemidu (pół ampułki) do 0,5 l. płynu (NaCl albo NaCl z Glukozą) prze igłę od napowietrzania butelki. Potem dzielę to Pusi na 3 dni, raz dziennie. Przed podaniem zanurzam najpierw butelkę a potem wlewnik w ciepłej wodzie (oczywiście tak, żeby się nie nalało do środka) i w ten sposób przy okazji mieszam zawartość. Taka ciepła kroplówka poza ukłuciem igły nie jest nieprzyjemna, zdarza się, że kicia zaczyna mruczeć. Płyn na ogół spływa Pusieńce na brzuszek albo do łapek ale i tak się wchłania w ciągu doby.
Dodatkowo Pusia dostaje Alugastrin na obniżenie fosforu. Powinnam jej dawać 2x dziennie 1/4 tabletki ale rzadko mi się tak udaje, dostaje więc raz dziennie. Nie ukrywam, że wciągu tego miesiąca nie dawałam jej peritolu. Jadła więc bardzo mało i tylko to, co lubi ale jak widać jej to nie zaszkodziło.
Zanim weszłyśmy z furosemidem Pusieńka dostawała benalapril na obniżenie ciśnienia. Teraz nie dostaje bo furosemid na razie wystarcza.
Miesięcznie potrzebujemy 8-10 butelek 0,5 l. więc impreza nie jest tania ale trudno się mówi i leje się dalej
Życzę zdrowia Luci
