Lilutkowo to my.I tymczasy. Maksiu ma nowotwór, Lili astmę:(

zuziu96 serdecznie pozdrawiam Ciebie i kociaste... :1luvu:

pięknie wyglądają... :ok:

Hanulka pisze:zuziu96 serdecznie pozdrawiam Ciebie i kociaste... pięknie wyglądają...

Witaj Haniu :1luvu:

dawno Cię u nas nie było :wink:

Lilutek przesyła szczególne mizianki dla Cioci :1luvu:

zuzia96 pisze:

Hej hej Zuziu , Alusia ślicznie wygląda

Wygłaskaj ją jak i pozostałe futerka w moim imieniu

zuzia96 pisze:
Hanulka pisze:zuziu96 serdecznie pozdrawiam Ciebie i kociaste... pięknie wyglądają...

Witaj Haniu dawno Cię u nas nie było

Lilutek przesyła szczególne mizianki dla Cioci

Ciocia bardzo dziękuje Lilutkowi i mocno ściska kochaną koteczkę!!! :1luvu:

A co tu tak cicho ? :roll:

no właśnie! zuziu96.... :1luvu:

ściskamy mocno z Franiem i Klarcią..

Dawno mnie nie było, oj dawno :oops:

czas za szybko biegnie, nie mogę nadążyć :oops:

Ale dzisiaj musiałam tutaj przyjść chociaż na chwilę, bo dzisiaj jest szczególny dzień...mija 5 lat od nia w którym Tęczowy Most przekroczyła Zuzia, moja wielka miłość.

Zuziu, wciąż pamiętam i chociaż czas tak szybko płynie, w moim serduszku nic się nie zmienia, wciąż w nim jesteś, wciąż tak samo ważna i wciąż tak samo boli, że cię już ze mną nie ma...

Dzisiaj nic już więcej chyba nie napiszę, bo okropnie mi muli internet, ale koty mają się całkiem nieźle, wkrótce postaram się wstawić fotorelację

Wszystkie koty są kochane, ale... niektóre szczególnie głęboko zapadają w pamięć...

zuziu98 przytulam mocno :1luvu:

Moje koty znowu mają gościa :roll:

od wczoraj :roll:

maleńtaska Bazylka (albo Bazylkę, bo jeszcze nie stwierdzono autorytatywnie)

A było to tak

wracając wczoraj z odwiedzin u Tolusia (mój były tymczasik, teraz w super DS), już na moim osiedlu, pod samochodami darło się coś niemiłosiernie. Podobno darło się tak już pół dnia, powiedzieli mi dwaj chłopcy, którzy wpełzali pod auta i pomogli wyciągnąć rozdarciuszka, którym okazało się maleńkie kociątko. Kociątko jest niezwykle ruchliwe, niezwykle absorbujące, nigdzie nie usiedzi, wyłazi z koszyka, wyłazi z kociej budki i pcha się na moje ramię. Jak mu na chwilę zginę z oczu, to się drze i jak tak dalej pójdzie, to trzeba będzie załatwiać macierzyński jak nic :evil:

Wszystkie koty siedzą rządkiem i wielkimi oczami patrzą na popisy gościa, a głowy im chodzą równomiernie w rytm przemieszczania się malucha

ale kiedy małe zbliży się za bardzo, to wszystkie burczą, małe też burczy, nie jest wielkim kotom dłużne ani odrobinę

tak że od wczoraj mamy wesoło :mrgreen:

za sprawą takiego małego rozdarciucha :mrgreen:

Jeju, jaki słodziak :1luvu:

Co fakt to fakt , i jaki ma fajny różowy nosek

Ten nosek jeszcze wczoraj był czarny, myślałam, że taki czarny ma, ale dzisiaj się trochę umył (albo brud sie wykruszył :lol:

), no i faktycznie dzisiaj mamy już śliczny różowy nochalek

Byliśmy u weta, maleńtas ma 2 miesiące i zostało potwierdzone fachowo, że jest chłopaczkiem, więc imię Bazylek pozostaje. Wczoraj patrzyłam w kalendarz, jakie to imię przyniósł sobie maleńtas w wianie i wczoraj było: Bernardyna :roll:

Bazylego i Wniebowstąpienia Pańskiego

No przecież nie dam kotu na imię Wniebowstąpienie Pańskie :ryk:

ale Bazylek uznałam za całkiem niezłe.
A z Bazylka wyrośnie niezły chuligan, zadatki ma już niemałe. Alusia sobie śpi, a on podbiega, paca ją łapką i ucieka. I tak kilka razy, że też się musiał maleńtas akurat Alusi czepić. A w drodze do weta i z powrotem tak się darł w aucie, nawet go straszyłam, że jak będzie się tak darł, to dostanie na imię Klakson :ryk:

No i musimy szybko domku szukać (tylko jak tu wydać takie maleństwo do obcych :strach:

)

A różnica w wielkości między dorosłym Maksiem a maleńtaskiem Bazylkiem jest taka

zuzia96 pisze: A w drodze do weta i z powrotem tak się darł w aucie, nawet go straszyłam, że jak będzie się tak darł, to dostanie na imię Klakson

Fajne imię :ok:

Lilutkowo to my.I tymczasy. Maksiu ma nowotwór, Lili astmę:(

Kto przegląda forum