Od 9 do oporu
Nie wiem, obrony zaczynają się o 9, ale dopiero jak tam pojadę to wpiszę się na listę i będę wiedziała która wchodzę.
A pani od Rambli właśnie zadzwoniła z raportem. Kicia w nocy zwiedzała mieszkanie, trochę pomiaukiwała, a potem przyszła z dużego pokoju do tego, gdzie śpią ludzie i schowała się pod łóżkiem. A teraz śpi na krześle pod stołem (na stercie ubrań do prasowania zresztą

).
Daje się brać na ręce, chociaż nie chce tam dłużej posiedzieć.
Pani się tylko niepokoi, bo Rambla nie chce jeść, nie pije, nie korzysta z kuwety. No ale uspokoiłam ją, że jeszcze trzeba poczekać.
Mam nadzieję, że będzie dobrze, na razie wygląda to nieźle.