Przypomnę tylko, że krople Bacha są specyfikiem całkowicie naturalnym. Nie wszystkim pomagają zioła, nie wszystkim homeopatia, nie wszystkim mogą pomóc krople Bacha. Zdumiewające w tej terapii są spektakularne zmiany zachowań u zwierząt, co jest dowodem na ich działanie, bo w końcu bez przesady, zwierzęta nie wmówią sobie, że to ma im pomóc. Jak w każdej terapii potrzeba nam regularnego podawania i czasu. Sin, myślę, że na kłopoty dominacji w stadzie krople pomogą, z sikaniem jest dużo trudniej. Mam w domu lejka po dwóch kuracjach. Kryształy swoją drogą, a bezgraniczne uzależnienie od Pańci swoją drogą. Ten kot sika, żeby zatrzymać mnie w domu. Tak sobie ubzdurał i żadne krople tego nie mogą zmienić. Nie umiem pokochać tego, że leje. Je karmę podtrzymującą zakwaszenie (trovet), raz na pół roku je RC rozpuszczający i...staję na głowie, żeby zapewnić mu rozrywkę jak muszę wyjechać. W Polsce koty jeżdżą z nami, poza domem nigdy nie było wpadki. Nie wiem, czy coś rozjaśniłam, ale jako twórca wątku, chciałam się wtrącić
