avinnion pisze:Mam dobre wieści.
Ostatnia moja kastratka, nieśmiała Krawatka, ta z zaawansowanym ropomaciczem była dziś na zarelku. Niepokoilam się, bo nie pojawiła się po kastracji i baliśmy się z doktor, czy jej nerki nie wysiadły.
Wygląda dobrze. Wróciła do dawnej płochliwości, bo nawet jak widziała że do miski nakładam to nie chciała podejść, ale żyje, a to najważniejsze!
Rozumiem Twoją radość

I to , że Krawatka wygląda dobrze, w bonusiku.
