Tak, to ten antybiotyk, o którym piszesz. Dostała go początkiem tygodnia i działa do niedzieli. Nie wiem czy w poniedziałek dostanie go kolejny raz, bo to lek, który podaje się jednorazowa, góra dwa (coś takiego, już nie wiem czy czegoś nie mylę)
Najbardziej boje się, że wróci gorączka

Na wodę w płucach ani żadne olejki, ani inhalacje nie pomogą

a nawet mogą chyba zaszkodzić.
Trzeba tylko mieć nadzieję, że to nie płyn fipowy i jakoś sobie koteńka z nim poradzi.
Nie rozumiem tylko jeśli w PCR wyszło, że
szczep nie jest fipogenny to i tak może zmutować ?
Czy to, że przedostał się do krwi świadczy o tym, że właśnie jakaś mutacja zachodzi ?
Czy jakbym dziś zrobiła badanie to mógłby wyjść wynik
fipogenny ?
....
Tak rano wyglądały miseczki jak weszłam do pokoju, a było tego naprawdę sporo w środku


a Sami zadowolona, ruchliwa i widać, że o wiele zdrowsza.
Oddech jeszcze nie do końca poprawny, ale dała mi trochę nadziei.
Wiem, że to wszystko może jak bańka pęknąć z dnia na dzień...