W-wa, Zakochane w sobie koty - w DS u ewkkrem :)

MaryLux pisze:Chyba trzeba zmienić Nowakom nazwisko

Nowaki są "najnowsze" :lol:

aga66 pisze:Ale ten rok minął szybko...

Jak komu

Tyle się działo, że był to dłuuuuugi rok

. Najważniejsze, że przetrwaliśmy i jest nadzieja na "lepiej"

Jejku wszystkiego najlepszego!!!!
Wspaniale, że znalazły u Ciebie dom :1luvu:

Za Nowaki

O rany to już rok???? Wszystkiego najlepszego Amorko i Mumisiu :1luvu:

Maćku i Dropsie, jesteście super kociaki :201461

ewkkrem podziwiam za cierpliwość w oswajaniu sytuacji :201494

Mumisiowi, często zwisa "kropla śliny" z pyszczka :placz:

. Czy to barak ząbków? Je normalnie, bawi się, i jego poprzedni Pan pisał, że on "śliniak"

. Czasem wyżebrze trochę chrupek Purizona (jak się złamię - czyli zawsze

) - to tak "wyślini" podłogę, że myć nie muszę

.
Brzydko to wygląda i myślę, że kotu niefajnie z taką bombą u pyszczka. Coś z tym robić?

To zależy, jaka ta ślina. czy gesta i cuchnąca, czy przezroczysta jak woda. Moja Żabcia np. po utracie wielu już zębów ślini się, gdy jest podniecona podczas głaskania. Aż jej kapie. A normalnie nie. Jeśli kot obraca coś w pyszczku, bo nie bardzo wie, jak pogryźć bez zębów czy z bolącym, to też się ślini.

mziel52 pisze:To zależy, jaka ta ślina. czy gesta i cuchnąca, czy przezroczysta jak woda. Moja Żabcia np. po utracie wielu już zębów ślini się, gdy jest podniecona podczas głaskania. Aż jej kapie. A normalnie nie. Jeśli kot obraca coś w pyszczku, bo nie bardzo wie, jak pogryźć bez zębów czy z bolącym, to też się ślini.

Ślinka przezroczysta, bez zapachu (brzydka woń pogoniłaby mnie natychmiast do weta

). Trudno powiedzieć, czy gęsta

. Mumiś, podczas serwowania jedzonka da się pogłaskać, wyczesać ale do pyszczka ... mi wara

. Pojawia się, (ślinka oczywiście :lol:

) czasem. Tak mniej - więcej co tydzień? Je bez trudu, chrupki raczej łyka bo chrupania nie słychać ale znikają

. Widzę jak znikają chrupki (w brzuchu Mumcia) :lol:

. Może to faktycznie krótko po jedzeniu? Zaobserwuję.
Mnie nie jest fajnie jak widzę taki "sopel" na bródce Mumcia

.
Ślinka czasem pojawia się a czasem jej nie ma przez dłuższy czas. Spróbuję powiązać ten objaw z jakimś czynnikiem. Coś musi to powodować. Co - nie wiem ale nie dam się zwariować i szukać dziury w całym. Czasem, jak czytam ile leków pakujemy w koty to przypomina mi się przysięga Hipokratesa i "...Po pierwsze - nie szkodzić...". Nie chcę przedobrzyć. Mum zachowuje się jak normalny kot. (No może nie zawsze bo dzisiaj POGONIŁ MAĆKA

) .
Myślę, że - dobrze jest

Patrz przy jakim rodzaju jedzenia to się dzieje. Czy to kawałki mięsa, czy chrupki zbyt duże, czy coś innego. Z opisu wygląda, że gdzieś mu się tam to zbiera podczas przeżuwania i potem wykapuje.

mziel52 pisze:Patrz przy jakim rodzaju jedzenia to się dzieje. Czy to kawałki mięsa, czy chrupki zbyt duże, czy coś innego. Z opisu wygląda, że gdzieś mu się tam to zbiera podczas przeżuwania i potem wykapuje.

Dzięki za wskazówki :201494

. Zacznę zapisywać, nie tylko co je, ale i w jakiej konsystencji

. Czy to większe kawałki mięska, czy chrupki, czy saszetki (galaretka - sos). O tym nie pomyślałam :oops:

. Czy zaraz po jedzeniu czy później. Kurczaczek, będę musiała zeszyt 80k założyć

.
Mumiś i Amorka Nowakowie pozdrawiają Ciocię Mziel i dziękują za ... WSZYSTKO!!!. Za rady, obecność, kciuki i życzliwość :1luvu:

Ja mam dziennik Szkrabka na pulpicie, co jadł, co zwymiotował. Wygodniejsze niż zeszyt, bo można potem ewentualnie mailem wysłać wetowi.

Państwo Nowakowie, Amorka i Muminek, dziękują Pani E za wpłatę 25 zł

.

Dzisiaj, po raz pierwszy podniosłam Amorkę. Tak troszkę

. Przestawiłam ją o 10 cm. dalej i ... o rany :201436

... ona waży chyba tonę

. Pierwsza próba - bez paniki - będę więc podnosić i podnosić i ... nosić, aż uda mi się ją zważyć

. Mam wagę do 115 kg. więc chyba wystarczy

Nie obrażaj Amorki!

kwiryna pisze:Nie obrażaj Amorki!

Nie obrażam - ona bierze przykład ze mnie :oops:

. Obie jesteśmy gruuuuuuuuuuuuuuuube :cry:

A Mumiś nas goni

.
Nowaki apetyt mają fajny. Wydalanie ok

. Żadnych kłopotów, tylko ... Drops mało je :placz:

.

ewkkrem pisze:
kwiryna pisze:Nie obrażaj Amorki!

Nie obrażam - ona bierze przykład ze mnie . Obie jesteśmy gruuuuuuuuuuuuuuuube A Mumiś nas goni .
Nowaki apetyt mają fajny. Wydalanie ok . Żadnych kłopotów, tylko ... Drops mało je .

Czyżbyś ważyła ponad 112 kg?

MaryLux pisze:

Czyżbyś ważyła ponad 112 kg?[/quote]
Mnie jeszcze troszkę brakuje

. Amorce i Mumisiowi też!!! (mam nadzieję

)

W-wa, Zakochane w sobie koty - w DS u ewkkrem :)

Kto przegląda forum