Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT i śmierć

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 11, 2015 20:27 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Nie zdążyłam opłakać Mito ... dwie malunie dalej słabe ... a już kolejny problem.
Niestety, w budynku gdzie pracuje Mania2 dwa dni temu pojawiły się znikąd kociaki, bez matki. Naprawdę nie wiadomo skąd, od lat tam nie było płodnej kotki, zresztą żadnej matki z nimi nie widać. Z uwagi na duży ruch samochodowy i stan kociąt podejrzewamy, ze ktoś wywiózł nadmiarowe maluchy z gospodarstwa do stolicy, niech robią karierę.
Wiadomo, jaką karierę może zrobić kociak bez matki w listopadzie. Mania2 wczoraj cały dzień prowadziła rozpoznanie odnośnie miejsca bytowania malców. Dziś specjalnie wstała wcześniej niż zazwyczaj do pracy. Pojechała na łowy. Są! Najpierw jeden zamknął drugiego, potem sam się złapał.
No dobrze, są, ulga, ale co dalej? Oba domy tymczasowe obciążone infekcjami :( . Malców zostawić nie można. Jako wyjście ostatniej szansy umieściliśmy je w lecznicy, która ma chwilowo wolne klatki. Będą miały tam opiekę medyczną, choć zapewne mniejszy niż potrzeba kontakt z człowiekiem. No i to kosztuje, więc obciąży albo skromne środki fundacji albo moją niezbyt zasobną kieszeń.
Bardzo, bardzo pilnie potrzebujemy dla nich domu, stałego, tymczasowego lub choćby tymczasowo-tymczasowego. Potrzebujemy czasu, aby doleczyć koty, które są u nas. Maluchy zostały interwencyjnie zaszczepione i potrzebują czasu aby nabrać odporności. Z domami jest bardzo krucho, więc pewnym rozwiązaniem jest pomoc w opłaceniu kosztów pobytu w lecznicy.
Malce roboczo nazwane Jagiellonami są chłopcami, zostali odpchleni i zaszczepieni a w planach jest odrobaczenie. Testy FIV/FeLV są ujemne. Kocięta mają odruch uciekania przed człowiekiem ale nie są agresywne. Dom, który podejmie się opieki dostanie do użytku klatkę, która ułatwi opiekę i socjalizację. Zapewniamy wsparcie poradą, jedzeniem dla kociąt, ogłoszeniami oraz obsługę medyczną w całodobowej lecznicy w centrum Warszawy. Osoba, która zaoferuje opiekę lub opłacenie kosztów pobytu będzie miała przywilej nadania im imion :)
A oto Królowie Bez Domu
Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro lis 11, 2015 21:38 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - DT dla potrzebny od zara

Biedne, piekne dzieciaczki ...
viewtopic.php?f=20&t=169035 mam kilka rzeczy, coś jeszcze dorzuce. Może ktoś się skusi na coś ?

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Śro lis 11, 2015 22:09 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - DT dla potrzebny od zara

Gatiko, bardzo Ci dziękuję :oops: ale ... nie dam rady jeszcze obskoczyć bazarków. Pracuję ponad etat i mam 6 chorych kociaków a do tego dochodzą maile, teksty na FB, obsługa wypożyczalni.
Nie jestem w stanie ogarnąć bazarku, Ewa tez nie :(
Miałam 6 dni wolnego i nie wiem, gdzie się podziały :(

Bazarek byłby bardzo pomocny, gdyby znalazł się ktoś, kto jako pomoc/wolontariat go poprowadzi, ogarnie wysyłki itp.

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro lis 11, 2015 22:27 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - DT dla potrzebny od zara

Ładne dzieci.
Odwieczny problem co dalej?
Przyłączam się do prośby.
Tak tylko mogę:(
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55986
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro lis 11, 2015 22:48 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - DT dla potrzebny od zara

Doszliśmy do spiskowej teorii że ktoś zobaczył z jakim samozaparciem ganiamy z Mania2 po parkingu za Mito ['] - bo to dokładnie to samo miejsce - i stwierdził że jak wypuści tu "niepotrzebne" kociaki to na pewno zostaną zaopiekowane :evil:
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6952
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Śro lis 11, 2015 22:53 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - DT dla potrzebny od zara

Zaangażowanie ma swoich wielbicieli :cry:
Koty miały szczęście.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55986
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw lis 12, 2015 7:06 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - DT dla potrzebny od zara

alix76 pisze:Gatiko, bardzo Ci dziękuję :oops: ale ... nie dam rady jeszcze obskoczyć bazarków. Pracuję ponad etat i mam 6 chorych kociaków a do tego dochodzą maile, teksty na FB, obsługa wypożyczalni.
Nie jestem w stanie ogarnąć bazarku, Ewa tez nie :(
Miałam 6 dni wolnego i nie wiem, gdzie się podziały :(

Bazarek byłby bardzo pomocny, gdyby znalazł się ktoś, kto jako pomoc/wolontariat go poprowadzi, ogarnie wysyłki itp.

Rozumiem. Może jednak znajdzie się ktos, kto pomoże ?
Nie wiem, czy jest możliwość wystawienia na FB. Może macie tam jakąś stronkę, zadedykowaną bazarkom ? Mogłabym tez coś tam wystawić, tylko żeby było wiarygodnie,że idzie na szczytny cel.
Na tym moim bazarku, mam też kilka rzeczy na sprzedaż , może komuś się coś spodoba ? Są naprawdę bdb jakości i w świetnych cenach.
Zapraszam :-) Coś by się uzbierało dla maluszków.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Czw lis 12, 2015 21:39 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - DT dla potrzebny od zara

Oby nie przechwalić ale ... gnoje lepsze. Małe słabe żwawsze i mają apetyt. Oczko Dyni jakby nieco widoczne jako oko a nie akcesorium z horroru. Zdrowsza klatka mniej smarka, choć do ideału daleko. Żeby nie było za fajnie, to Melon gorączkuje, kawał tłustego pingwina a leży jak trusia :? . Po tolfie zjadł, więc tłusty będzie nadal.
Ki czort :(

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt lis 13, 2015 23:26 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - DT dla potrzebny od zara

Nie posiadam własnego wątku, więc "pochwalę" się tutaj. Tym bardziej, że cioteczka Alix prawdziwą ciotką moich nowych kociaków jest. Dziś wzbogaciłam swój dom o parkę ok. 6-tyg. kociaków. Niestety, trzeci był najsłabszy i weci od początku nie dawali mu większych szans :-(
W ubiegłym tygodniu przytargałam w kartoniku trójkę ze śmietnika koło mojej pracy. Brudnych, śmierdzących, obsr...ych, zapchlonych... Po półtora tygodnia odebrałam z lecznicy parkę uroczych, biało-burych, puchatych kotków. Jedna prawdziwie puchata, już oczami duszy widzę te telefony...
Co prawda siedzą w klatce, ale tak bardziej pro forma i na noc, bo się okazały urocze i zsocjalizowane (jednak w lecznicy rzeczywiście popracowali nad nimi, bałam się, że będzie to stracony czas). Od początku nie były szczególnie dzikie, ale myślałam, że będą miały większe opory. A tu, jakby od zawsze u mnie były, na mój widok kwiczą w klatce, mam się z nimi bawić i w ogóle wypuścić i bawić. Dziewczynka jest bardziej śmiała. A, do kuwety też trafiły, mam nadzieję, że tendencja się utrzyma po zabraniu z niej papierowego ręcznika, który miał przypominać ligninę. Bo oczywiście kuweta służy też za spacerownik. Na jedzenie w ogóle się nie rzuciły, a nawet niezbyt zainteresowały.
Tak, że klatkę chyba oddam wcześniej, niż myślałam. (Odpukuję, żeby nie zapeszać).
Fotki wrzucę, gdy zrobię.
Tylko mam problem - jak je nazwać? Chciałabym imiona w parze, tak jak Tola i Tolek na przykład, ale inne. Czekam na propozycje, bo chwilowo nie mam weny. Chrzestni nie będą zobowiązani dawać prezentów aż do osiemnastki :mrgreen:
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pt lis 13, 2015 23:35 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - DT dla potrzebny od zara

Pukpuk w czarnego kota :wink:
Cieszę się, ze mogłam pomóc :) . Ta lecznica bardzo dba o pacjentów, w tym o kocięta i socjalizuje jak tylko się da, bardzo też przeżyli odejście najsłabszego maluszka :( . Dziewczynka zawojowała jedną z wetek, więc pewnie miała ponadprogramową porcję głasków :). Wielka ulga, ze maluchy zrobiły takie postępy psychiczne i zdrowotne :ok:
Teraz Ci się rozbiegną po domu :lol:
Na imiona nie mam weny, może rano :P

Te "moje" też dość dobrze :wink: , dzięki za ułatwienie odwiedzin :D . Niestety, nadal nie mamy dla nich DT więc podtrzymuję apel. W domu pewna poprawa - oczko Dyńki prawie już widać, Melon nie miał gorączki a Ognicha prawie nie świszcze.
Prawie :roll:
Dyńka mnie nieźle nastraszyła. Zbierałam towarzystwo po przepustce, kropelki, leki a tej nie ma :strach: . Już zaczęłam myśleć, czy mi drzwiami nie prysnęła :roll: . Spała jak aniołek na bocianim gnieździe :twisted:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Sob lis 14, 2015 0:20 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - DT dla potrzebny od zara

Ano, już teraz wykazują syndromy ADHD. Pozwoliłam małej na chwilę wyjść i pobawić się wędką (pojedynczo, by było łatwiej złapać). W tym czasie zdążyła kilka razy wejść pod regał, zdobyć najniższą półkę, wleźć pod biurko (na szczęście nie doszła jeszcze do kanapy i do niej nie wlazła) i to wszystko jednocześnie intensywnie bawiąc się wędką. W tym czasie jej braciszek też bawił się tą wędką (z klatki), jednocześnie robiąc po niej kółka, koniecznie zaliczając po drodze wszystkie krawędzie i środek kuwety, wiszącą myszkę i piłeczkę...

A, myślicie, że jest sens robić im test na FIV/FelV? W znaczeniu, że w tym wieku.
Moje na Felv były szczepione (oprócz jednej tymczaski, ale ją doszczepię w przyszłym tygodniu), a nie przewiduję bójek ani innego rozlewu krwi.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Sob lis 14, 2015 7:19 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - DT dla potrzebny od zara

Ja gnojom robię. Jak okoliczności pozwalają to dwa razy, w odstępie miesiąca.

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Sob lis 14, 2015 15:39 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - DT dla potrzebny od zara

Już kiedyś się dowiadywałam, ale nie pamiętam szczegółów - w tym wieku to chyba w ogóle nie jest miarodajne?
W sumie to szkoda, że nie przypomniałam sobie wcześniej - ew. poprosiłabym w lecznicy. Jeszcze zastanowię się przy szczepieniach, żeby nadmiarowo nie nosić ich do weta.

Wypuściłam maluchy z klatki - niech się rozprostują i pobawią, na noc znów uziemię. Kudłata już wczoraj piszczała i wyrywała się na wolność przy każdym otwarciu drzwiczek. Brat większy strachulec - klatka była otwarta kilka minut, zanim zdecydował się wyjść. Ale teraz pięknie bryka - i to dosłownie, ponieważ jego ulubiony sposób poruszania się to skoki na 4 nogach i z wygiętym grzbietem.
Na razie ładnie korzystają z kuwetki - zapomniałam już z jaką częstotliwością maluchy produkują kupale :-) Siuśków mało, choć przez noc wodę wypiły całą (no chyba że jednak rozlały, choć śladów nie widzę).
Na jedzenie wcale się nie rzucają. Może dostawały Intestinal saszetki, a nie chrupki... Ugotuję im dziś kawałek piersi dla odmiany.
Tak ciemno dziś, że nawet zdjęć nie zrobiłam, a przy sztucznym świetle brzydko wychodzą.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Sob lis 14, 2015 20:34 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - DT dla potrzebny od zara

To zależy, jaki test - jak wykrywa wirusa, nie przeciwciała, to jest miarodajny :wink:
Dziś przyjechała po długich wakacjach Delfinka - na razie siedzi na pralce i ma za złe. Ciekawe, jak zrobię pranie :?
Smarkacze ogólnie lepsze, choć właśnie Ognicha kichnęła krwią :roll:
Palę świeczkę z lawendowym wzorkiem dla Paryża i zaczynam się zastanawiać, czy ofiara z niedużego pingwinka nie byłaby na miejscu :twisted:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie lis 15, 2015 22:47 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Ogólnie dzisiejszy wpis miał być bardzo optymistyczny :) - maluchy coraz silniejsze, kociaki u koteczekanusi grzeczne, zresztą pewnie sama napisze a maluchy z lecznicy śpią dziś w domu. Państwo chcieli adoptować jednego, ale zgodzili się wziąć dwa w wersji "jeden zostanie, drugiemu szukamy domu" :wink: i dają sobie jakiś czas na obserwację i podjęcie decyzji. Burasek jest słodki ale nieco wycofany. Białobury bryka :lol: Obydwa mają już człowieka i otoczenie domowe :)
Z tego miejsca - uwaga, product placement :wink: - chcę bardzo gorąco podziękować szefostwu i pracownikom lecznicy Animal-Med ul. Żytnia 15. Nie tylko za wysokie kompetencje merytoryczne i sumienne podejście do pacjenta, czy to właścicielskiego, czy bezdomnego lub wolnożyjącego - wszelkie procedury medyczne są wykonywane w tym samym standardzie. Ale też za coś, czego nie sposób kupić - zaangażowanie i troskę o zwierzęta, czas poświęcony socjalizacji maluchów oraz energię włożoną w opiekę a także pomoc w adopcji. To właśnie lekarka z tej lecznicy poinformowała opiekunów, którzy szukali kota po stracie swojego, ze maluszki są w potrzebie. Dzięki Niej chłopcy śpią dziś w domu. A czasu poświęconego opiece i socjalizowaniu nie sposób wycenić :1luvu:

Dzisiejszy dzień byłby znacznie lepszy gdyby nie jego zakończenie - pali się zabytkowa kamienica na sąsiedniej ulicy http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1, ... Czolka3Img :( . Widok niewiarygodny, jęzory ognia, kłęby dymu jak z filmu a budynek w zasadzie pusty i odcięty od elektryczności. Zagrożenia dla mnie nie choć kamienica naprzeciw pożaru chyba jest uwędzona. Pamiętam ten budynek, jak jeszcze żył, mieszkali tam ludzie, na dole był sklep sportowy, obok wędliny a w bramie ostrzenie noży ...

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 77 gości