PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 07, 2014 19:04 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Maykaw pisze:Kubo czy w następny weekend dasz radę odebrać uzbierane rzeczy? :wink:

Oliwka sliczna kicia <3



oczywiście , i zdaje się że będę i w sobotę i w niedzielę . Ale to jeszcze potwierdzę . A odbiór w niedzielę 11,40 na 100% .
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Nie gru 07, 2014 20:22 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Nie jeden, a dwa koty od dziś są w domach. Taka niespodzianka :D .
Bury kocurek 939/14 (ten z adresatką) dziś został odebrany przez opiekunów :ok:
Niech już im się nie gubi!!!
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 07, 2014 20:49 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

ten post przepisuję z esemesa od Mirandy która nie ma dostępu do netu

Jednak muszę sobie ulżyć ;-) . Ludzie są debilami.To mój wniosek po ostatnim dyżurze w schronisku .Pomijając pana , którego radością było obserwowanie jak wspaniałą matką jest jego rodząca co roku kotka , oraz panią która wykrzyczała mi że nie znam się na kotach bo więżę je w domu
a ona OSIEMNAŚCIE PRZEROBIŁA i wie że największe szczęście kota to hasać po polach , a te co nie wróciły to............ tak bywa .Rzadko daję się wyprowadzić z równowagi , ale jej się prawie udało .
To wszystko nic .Hitem była Emilka i mam nadzieję , że pseudo behawioryska która ją zwróciła przeczyta co napiszę . Kuba przyniósł ze szpitala kota.Nie wiadomo , kot czy kotka , czarno -białe , miłe. Zaniosłam do pokoju , do dwóch innych kotów.Pełen luz , zero syków ,miłe powitanie.Włożyłam jej obrożę , wyszłam z pokoju zostawiając w nim trzy koty i moje pięcioletnie dziecko .Ostatnie co widziałam to jak moja córka trzyma ją na rękach .Kiedy zajrzałam po kwadransie bawiły się wędką . Pół godziny później dowiedziałam się że ten kot to Emilka , owa agresywna , zwrócona z adopcji kotka.Nie obserwowałam jej reakcji z kotami i dzieckiem przez pryzmat opinii z jej ( na szczęście ) byłego domu bo nie wiedziałam co to za kot . I po obserwacji kota ,świeżo przeniesionego na nowe miejsce , do nowych kotów i nieznanego dziecka stwierdzam że Emilka może iść na dokocenie oraz jako kot do dzieci , pod warunkiem oczywiście że będą to dzieci zdrowych psychicznie rodziców . Nie wierzę że ten kot atakował bez powodu i bez ostrzeżenia . NIE JEST TO KOT AGRESYWNY .Wierzę w atak ze strachu , zbyt dużej ilości bodźców . Tylko jeśli nowe koty , obce dziecko i nieznany pokój , zakładanie obroży i tłumy ludzi na korytarzu nie wywołały u niej poczucia zagrożenia , to pytanie co działo się z kotem z kotem że zareagował tak skrajnie .Powtórzę , moje dziecko jako żywiołowa i głośna istota nie wywołała w Emilce cienia złych emocji . Moja córci określiła ją mianem mruczaka . Nie wiem jak można było przypiąć tej kotce łatkę agresywnej , wiem za to że ta opinie jest dla niej bardzo krzywdząca .Emilka może iść do dzieci i do innych kotów , ale przede wszystkim musi trafić do normalnych ludzi.
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Nie gru 07, 2014 21:18 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Ło matko, mam nadzieję, że przegoniliście tych MONDRYCH i że kota ze schroniska nie dostaną?
Obrazek

MissJoas

 
Posty: 598
Od: Wto sie 31, 2010 8:12

Post » Nie gru 07, 2014 21:26 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

MissJoas pisze:Ło matko, mam nadzieję, że przegoniliście tych MONDRYCH i że kota ze schroniska nie dostaną?

:twisted: :twisted: :twisted: :twisted: po moim trupie .
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Nie gru 07, 2014 21:43 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Dobry wieczór wszystkim :)
Niezbyt wesoły był chyba dzień w schronisku, więc pomyślałam, że się ujawnię i przekażę dobre wieści o dość starej, bo aż kwietniowej, adopcji. Zapewne już nie pamiętacie 65/14, była w schronisku chyba stosunkowo krótko. W każdym razie jesteśmy jej szczęśliwą rodzinką :wink: Nazywa się teraz Flemcia i wcale nie jest takim pieszczochem i przytulasem, jakiego udawała, żeby zaskarbić nasze serca. Raz na dwa dni może wejdzie na kolana mężowi (który pracuje z domu, więc spędza z nią 100% czasu :wink: ) i tyle, jeśli chodzi o przytulaśność. Jest za to bardzo grzecznym kotkiem, bardzo spokojnym, ładnie się bawi i drapie jedynie drapak.
Przyznam też, że czasem potrafiła zbić łapą - trochę tak, jak pani behawiorystka opisywała Emilkę, z tym że bez wyciągania pazurów. Robiła tak, gdy jej się coś nie podobało, np kroiłam mięso i nie pozwalałam jej go ukraść. Na szczęście przeszło jej to już i teraz grzecznie czeka na mięso, bo wie, że i tak zawsze dostanie :) Nawet, gdy mąż ją głaszcze, a ona nie ma ochoty dzielnie tego znosić (nie lubi głaskania zazwyczaj), to zamiast go gryźć czy drapać ostrzegawczo liże go w rękę ;)

Poniżej linki do zdjęć. Pozdrawiamy serdecznie wszystkie Paluszki i życzymy udanych adopcji ;)

http://zapodaj.net/ebaeb437ef946.jpg.html

http://zapodaj.net/303a5770c1c91.jpg.html

Flema

 
Posty: 1
Od: Nie gru 07, 2014 21:24

Post » Nie gru 07, 2014 23:26 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Fantusiu.Długiego,zdrowego i szczęśliwego życia w Twoim WŁASNYM,OSOBISTYM domku.Rozumiem,że jak w środę będę u Kotów mam nie wypuszczać Blakota z pokoju ?
Obrazek

MAU

 
Posty: 2738
Od: Śro paź 24, 2012 11:45

Post » Pon gru 08, 2014 7:13 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

kuba.kaczor13 pisze:
Maykaw pisze:Kubo czy w następny weekend dasz radę odebrać uzbierane rzeczy? :wink:

Oliwka sliczna kicia <3



oczywiście , i zdaje się że będę i w sobotę i w niedzielę . Ale to jeszcze potwierdzę . A odbiór w niedzielę 11,40 na 100% .



oki :) to czekam na info :D

Maykaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 1739
Od: Śro wrz 09, 2009 19:45
Lokalizacja: Grochów

Post » Pon gru 08, 2014 8:15 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

MAU pisze:Fantusiu.Długiego,zdrowego i szczęśliwego życia w Twoim WŁASNYM,OSOBISTYM domku.Rozumiem,że jak w środę będę u Kotów mam nie wypuszczać Blakota z pokoju ?

Jakbyś mogła :wink: .

A wczoraj była jeszcze jedna adopcja: kocurek 884/14 FeLV+ jest już bezpieczny :D .

Miranda :ok:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 08, 2014 9:42 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Pomóżcie proszę....... 20 listopada br. na warszawskim Zaciszu w rejonie ul. Łodygowej i Wyspowej zaginął mój kiciuś.To typowy burasek ale o charakterystycznych długich nogach. Ma przewlekłą chorobę jelit i wymaga odpowiedniego żywienia i kontroli weterynaryjnych. Kacperek ma 3-4 lata, jest wysterylizowany i zachipowany. Numer jego chipa to 941000013229246. Problem jest tego rodzaju, że choć Kacper mieszka z nami od 2 lat to formalnie ciągle był "przypisany" do poprzednich właścicieli którzy to, delikatnie mówiąc, nie mieli już dla niego miejsca w swoim domu..... Oddali nam jego książeczkę zdrowia i dowód chipowania ale niestety nie zgłosili odpowiednim służbom zrzeczenia się praw do kota a ja sama nie mogłam go przepisać do siebie bez takiego "świstka". Telefony kontaktowe podane przez tych ludzi w papierach z chipowania były nieaktualne a mój został grzecznościowo dopisany ale tylko w uwagach więc mógł być niezauważalny.

Kilka dni temu, dzięki uprzejmość ludzi, udało się zmienić dane w bazie ale jeżeli ktoś go znalazł w tzw. międzyczasie to nie mógł z tym info dotrzeć do nas.


Proszę udostępniajcie to ogłoszenie, może zdarzy się cud i jeszcze raz go uratujemy

Mój nr tel. 501 727 029

Obrazek
http://naforum.zapodaj.net/e41f30283825.jpg.html

bejaceta

 
Posty: 3
Od: Wto gru 02, 2014 22:08

Post » Pon gru 08, 2014 19:02 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Flema pisze:Dobry wieczór wszystkim :)
Niezbyt wesoły był chyba dzień w schronisku, więc pomyślałam, że się ujawnię i przekażę dobre wieści o dość starej, bo aż kwietniowej, adopcji. Zapewne już nie pamiętacie 65/14, była w schronisku chyba stosunkowo krótko. W każdym razie jesteśmy jej szczęśliwą rodzinką :wink: Nazywa się teraz Flemcia i wcale nie jest takim pieszczochem i przytulasem, jakiego udawała, żeby zaskarbić nasze serca. Raz na dwa dni może wejdzie na kolana mężowi (który pracuje z domu, więc spędza z nią 100% czasu :wink: ) i tyle, jeśli chodzi o przytulaśność. Jest za to bardzo grzecznym kotkiem, bardzo spokojnym, ładnie się bawi i drapie jedynie drapak.


Miło, że się ujawniłaś! Rzeczywiście Twoja koteczka nie dorobiła się nawet schroniskowego imienia, nie zdążyłyśmy napisać jej ogłoszenia. A co do nakolankowości, to wiele może jeszcze przyjść z czasem, moje koty postpaluszkowe też dopiero po jakimś czasie, i to dłuższym (są u mnie ponad rok) zaczęły przychodzić na kolana, mają też zdecydowane preferencje - np. jeden brzydzi się spodniami i uznaje tylko siedzenie na kolanach spowitych w sukienkę albo spódnicę. Życzymy Flemci duże szczęścia :)

bejaceta pisze:Kilka dni temu, dzięki uprzejmość ludzi, udało się zmienić dane w bazie ale jeżeli ktoś go znalazł w tzw. międzyczasie to nie mógł z tym info dotrzeć do nas.


Bejaceta, bardzo mi przykro z powodu Twojego kota :( Czy szukałaś go już w schronisku na Paluchu?
ObrazekObrazek

boniedydy

 
Posty: 1622
Od: Śro wrz 11, 2013 22:05

Post » Pon gru 08, 2014 21:08 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Nowi:
928/14 Obrazek
929/14 Obrazek
930/14 Obrazek
932/14 Obrazek
934/14 Obrazek
935/14 Obrazek
937/14 Obrazek
938/14 Obrazek
939/14 Obrazek już odebrany :ok:
940/14 Obrazek
941/14 Obrazek
945/14 Obrazek
948/14 Obrazek
949/14 Obrazek
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 08, 2014 21:57 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

bejaceta pisze:Pomóżcie proszę....... 20 listopada br. na warszawskim Zaciszu w rejonie ul. Łodygowej i Wyspowej zaginął mój kiciuś.To typowy burasek ale o charakterystycznych długich nogach. Ma przewlekłą chorobę jelit i wymaga odpowiedniego żywienia i kontroli weterynaryjnych. Kacperek ma 3-4 lata, jest wysterylizowany i zachipowany. Numer jego chipa to 941000013229246. Problem jest tego rodzaju, że choć Kacper mieszka z nami od 2 lat to formalnie ciągle był "przypisany" do poprzednich właścicieli którzy to, delikatnie mówiąc, nie mieli już dla niego miejsca w swoim domu..... Oddali nam jego książeczkę zdrowia i dowód chipowania ale niestety nie zgłosili odpowiednim służbom zrzeczenia się praw do kota a ja sama nie mogłam go przepisać do siebie bez takiego "świstka". Telefony kontaktowe podane przez tych ludzi w papierach z chipowania były nieaktualne a mój został grzecznościowo dopisany ale tylko w uwagach więc mógł być niezauważalny.

Kilka dni temu, dzięki uprzejmość ludzi, udało się zmienić dane w bazie ale jeżeli ktoś go znalazł w tzw. międzyczasie to nie mógł z tym info dotrzeć do nas.


Proszę udostępniajcie to ogłoszenie, może zdarzy się cud i jeszcze raz go uratujemy

Mój nr tel. 501 727 029

Obrazek
http://naforum.zapodaj.net/e41f30283825.jpg.html


A tak z ciekawości: w jaki sposób zwiał Wam z domu?
Otwarte drzwi na korytarz, otwarte okno, wyleciał z niedomkniętego transportera czy też był kotem wypuszczanym na zewnątrz i się nie pojawił po kilku dniach po wypuszczeniu?

Pytam, bo mi już kiedyś zwiał z domu mój kot przez drzwi do mieszkania otwarte na chwilę, ale mieszkam na 8. piętrze, znalazłam go szybko 2 piętra niżej.
Mieszkając na parterze miałabym mniejsze szanse.
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Pon gru 08, 2014 23:11 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Ze schroniskami, Strażą dla zwierząt i pokrewnymi instytucjami jestem niemal w stałym kontakcie: przeglądam strony, dzwonię, piszę mail'e, chodzę po okolicy i kcikam, śledzę ogłoszenia. W sobotę lub niedzielę pojadę chyba na Paluch ale obawiam się, że w ten sposób okażę tylko brak zaufania dla ludzi tam działających :#

akne pisze:A tak z ciekawości: w jaki sposób zwiał Wam z domu?
Otwarte drzwi na korytarz, otwarte okno, wyleciał z niedomkniętego transportera czy też był kotem wypuszczanym na zewnątrz i się nie pojawił po kilku dniach po wypuszczeniu?

Pytam, bo mi już kiedyś zwiał z domu mój kot przez drzwi do mieszkania otwarte na chwilę, ale mieszkam na 8. piętrze, znalazłam go szybko 2 piętra niżej.
Mieszkając na parterze miałabym mniejsze szanse.

Kacper jest kotem wychodzącym..... Jak zwykle rano ok godziny 4-5ej zażyczył sobie wychodnego..... Zawsze po 2-3godz wracał
Ostatnio edytowano Pon gru 08, 2014 23:54 przez aassiiaa, łącznie edytowano 1 raz
Powód: Połączyłam posty.

bejaceta

 
Posty: 3
Od: Wto gru 02, 2014 22:08

Post » Wto gru 09, 2014 18:07 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Puszka dla Paluszka :catmilk:
GRUDZIEŃ 2014

Revontulet 10pln :arrow:
jamkasica 10pln :arrow:
MalgosiaZ 10pln :arrow: 10 zł
MissJoas 10pln :arrow: 15 zł
gaota 40pln :arrow:
I&S 30pln+10pln=40pln :arrow: 30 zł
JoannElle 50pln :arrow:
patkazal 50pln :arrow:
Marta_od_Kropeczki 15pln :arrow:
bubula 20pln :arrow:
EdytaB_a 10pln :arrow:
ef25 30pln :arrow: 30 zł
basia111 10pln :arrow:
Hikiko 10pln :arrow:
key_west 10pln :arrow:
maykaw :arrow: 20 zł
akne :arrow: 35 zł
Joako :arrow:
magoska_ :arrow: 50 zł
Magdalena O. :arrow:
Urszula S. Sz. :arrow: 300 zł
Fajerka :arrow:
Barbara B. :arrow:
Joanna M. :arrow:
Trevor :arrow:
Królik Dags :arrow:
kuba.kaczor13 :arrow:
sonata :arrow: 50 zł
MAU :arrow: 100 zł


Razem: 640 zł

Bardzo dziękujemy za pomoc :1luvu:

A gdyby jeszcze ktoś chciał dołączyć do akcji, oto dane :mrgreen:

Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt-Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok.42a
03-772 Warszawa
93 2030 0045 1110 0000 0255 7970
W TYTULE: Puszka dla Paluszka/nick


ZAPRASZAMY :201446
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], Maniek19, puszatek i 1292 gości