Wczoraj nie udało się założyć wenflonu.
Faktycznie może mało się starałyśmy, ale po dwóch próbach odpuściłyśmy kolejne.
On się strasznie miotał, a stan jest taki, że ewentualny wlew i tak mógłby pomóc na kilka dni raptem.
Żal było go maltretować na te kilka dni.
Dostał taki zestaw leków, że aż dziwne, że nie świeci
Głównie przeciwbólowe.
W lecznicy był zdechnięty kompletnie zdechnięty, miotał się tylko przy zabiegach.
Po powrocie do domu wciągnął taką michę, że Brzdąc by się nie powstydził
Otrząsnął się i poszedł spać, jakby nigdy nic się nie działo.
Jest niesamowity...