Witajcie Kochani
Leci u nas powolutku,tylko Ruduś przeziębiony no ale w jeden dzień przeszło 30 stopni i parno jakoś a taraz zimno nawet 20 stopni nie ma no to złapał katar bidulek
ja sie rehabilituję na całego,matko jak to dobrze znowu nie czuć tego przeszywającego bólu
jak dobrze spać i zarazem widziec świat ładniejszym bo jak boli cały czas to człowiek umęczony okropnie i osłabiony
Traktują mnie tam jak księżniczkę,jest fajnie i ogromnie sie cieszę
Dziękuje Wam Dziewczyny za to że mogę czuc sie lepiej
14-go moje plecy będą kolorowe ,nakleją mi plastry
Wczoraj znalazłam się w miejscu gdzie przywałęsały się Koty,jeden dorosły ma poranione nogi i dwa maluszki,wszyscy to chłopcy
ja rozumiem wiejską biedę ,ale tam ci ludzie mają duże zarobki a nikt nie pochyli się nad tymi Kotami
ja niestety nie moge wszystkim pomóc nie jestem w stanie niestety
serce boli,ale rozsądek mówi stop
zdezynfekowałam Kocie ranki na nogach i wyczyściłam maluszkom uszy,podałam preparat na pchły,nakarmiłam
jedyne co obiecali to dac coś do jedzenia,ale nie wiem jak to będzie
tam jest warsztat samochodowy i niebezpieczne to miejsce jest
ogólnie to tam liczą się zwierzęta gospodarskie bo mozna je zeżreć
tacy ludzie nastawieni tylko na jeść ,chlać,spać i balować
dołuje mnie to wszystko ta mentalność wiejska
walka z wiatrakami,ja malusia jestem a witraków tak dużo i takie wielkie
Ściskam Was mocno i miłego dnia życzę
u nas zimno bardzo,ochłodzenie przyszło ale za to lepiej sie oddycha
IWA