To fajnie tam kociaki mają, święty spokój, micha i kryjówka
Na dyżurze raczej ok.
Dziki na górze nieruchome, w kuwetach coś tam miały, jeść nie chciały. Ta z lewej ma tak zawieszony na boksie ręcznik żeby można było jej wyjąć kuwetę do sprzątania.
Happy jest rozbrajająca, zrobiłam jej jakieś foty, filmik nagram jak tylko się nauczę obsługiwać kamerkę w naszym aparacie
Podanie tabletki tej
dzikawej czarnulce (nie pamiętam imienia, Nika?

) to niezłe wyzwanie. jestem cała zdrapana i pół tablety zmarnowałam.
Kociaki miały kilka godzin zabawy z kawałkami pudła po lodówie
Dzidka potrzebuje dużo uwagi, lubi się trochę pobawić sznurkiem, no i miziańsko. Widać w jej wyglądzie już lekką poprawę. Ona u weta chyba psychicznie się trochę poddała, bo myślała że znowu została oddana
Śnieżka jest niezwykła, z nią tez koniecznie trzeba nagrać filmik, bo tak kotka aportuje sznurek
Kotka złapana, jest w klatce łapce w przedsionku na zdrowej, ma wodę i "kuwetę"
Lodówka ustawiona koło witrynki. Nie może stać tam gdzie planowałyśmy, bo tam przy ścianie biegnie rura, a kable i inne "bebechy" z tyłu lodówy nie są zasłonięte i kociaki bez problemu będą tam właziły. Dlatego została postawiona w miejscu gdzie dało się ją dosunąć do ściany. Jeszcze jej nie włączyłam.
Czarny bezdomniak przyszedł na jedzenie 2 razy
