Tymczasy u horacy7-Basia patronką nowej kociarni w Szczytnie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 12, 2013 9:30 Re: Tymczasy u horacy7. Basia odeszła ... Bąbel i białaski w

jerzykowka pisze:
nelka83 pisze:Kochane, a jak Bąbelundo reaguje na psy? Panicznie się boi czy jest raczej obojętny? Wiecie może?

Fantastycznie, On mieszkał z dwoma piesami zawsze :D

Dzięki za info :)

edit. a jak z testami? Chłopak był przetestowany na FIV/FelV?
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Czw cze 13, 2013 8:21 Re: Tymczasy u horacy7. Basia odeszła ... Bąbel i białaski w

nelka83 pisze:[...]

edit. a jak z testami? Chłopak był przetestowany na FIV/FelV?

Edytowałam wczorajszy post.
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Czw cze 13, 2013 9:35 Re: Tymczasy u horacy7. Basia odeszła ... Bąbel i białaski w

nelka83 pisze:
nelka83 pisze:[...]

edit. a jak z testami? Chłopak był przetestowany na FIV/FelV?

Edytowałam wczorajszy post.

Tego nie wiem, zaginęła cała dokumentacja Bąbelka, nie ma też jego książeczki zdrowia.
W razie potrzeby test będzie natychmiast przeprowadzony (jeśli dotąd nie był)!!! Nelko Droga, daj znać, proszę czy robić :D :ok: :ok: :ok:



Dziękuję Cat Angel :1luvu: za kolejny sprezentowany pakiet ogłoszeń Tuptusia i Atomka. Tym razem na Warszawę :D
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Czw cze 13, 2013 10:34 Re: Tymczasy u horacy7. Basia odeszła ... Bąbel i białaski w

No dobra, napiszę to wprost.
Nie jestem doświadczonym DT. Miałam pod opieką kilka kotów. Tym, które miały predyspozycję znalazłam DS (raptem 3 koty), a 3 maluszki pojechały ode mnie do innego DT do Warszawy. Mam też pod opieką stadko 6 bezdomniaczków, które wykopały samochodzik z garażu i teraz go okupują. Ciągle się uczę i z racji tego, że jestem panikarzem i nie wszystko jeszcze wiem często potrzebuję rad.
Mieszkam na wsi, w bloku, w małym mieszkaniu na parterze, z rodziną. Jest nas czworo, wszyscy pracują i nie ma nas 8 – 9 godzin dziennie, weekendy mamy wolne. Do rodziny należy też Aron (cielako - pies, 45 kg, 11 lat, świeżo zaszczepiony i odrobaczony, mieszaniec niewykastrowany) i Kitka (kocia terrorystka, rok i 10 miesięcy, ciachnięta, przetestowana, odrobaczona, zaszczepiona). Aron jak na swój wiek jest trochę „szajbnięty” i zachowuje się jak szczeniak :roll: . Jest żywo zainteresowany każdym nowym przybyszem i trzeba go bardzo pilnować przez pierwsze dni. Kotów nie lubi, ale po kilku dniach toleruje je. Nigdy żadnemu nie zrobił krzywdy. Kita to Kita, dać jej kota i ona już świata poza nim nie widzi. Uwielbia kociego berka (łącznie z fruwaniem po ścianach), zapasy i wszystkie możliwe zabawy z nowym przybyszem. W zabawach czasem nie jest delikatna – nikt nie nauczył tej kociej sierotki jak się bawić delikatnie. Nie wiem jak zareagowałaby na kocurka bo dotychczas gościły u nas same kotki. Wszystkimi sierściuchami opiekuję się ja i ja je utrzymuję finansowo (żarcie, wizyty u weta i inne wiadome rzeczy), nie jest łatwo, ale z drobna pomocą daję radę. Reszta domowników jest tylko do zabawiania, głaskania, czasem podania posiłku i kochania :wink: .Nasz dom to dom niewychodzący z zabezpieczonym balkonem, okna nie są zabezpieczone. To nie muzeum, można skakać po ścianach bez konsekwencji. Nie mamy możliwości izolacji, nie mamy klatki więc wszystko idzie „na żywioł”. Na klatkę ciągle zbieram, ale zawsze coś po drodze wyskoczy (ostatnio dwa gluty z garażu :? ).
Nie mamy na miejscu weta, najbliższy jest w sąsiednim miasteczku, ale bez żadnego sprzętu. Dobry (dokładny, słuchający, walczący do końca) wet ze sprzętem (usg, rtg, laboratorium, możliwość wysyłki próbek do Niemiec, szpitalik) jest 50 km od nas. Trochę sobie liczy, ale taki wet to deficyt w naszym regionie. Następni są już ponad 100 km od nas (Szczecin, Koszalin).

3 maluszki o których pisałam wiózł Rafał (mąż Zosi), który przywiózł do nas „na spanie” ze Szczecina Milusię jadącą do nowego DT. Następnego dnia wszyscy pojechali z Koszalina do Warszawy. Nie wiem czy Rafał nas i naszą wieś pamięta.

Reasumując: jeśli nikt bliżej Zosi nie będzie miał możliwości aby przejąć Bąblastego na DT to mały może przyjechać do nas (po negatywnych wynikach testów), oczywiście tylko po Waszej akceptacji. Jeśli macie jakieś dodatkowe pytania proszę pisać – odpowiem. Jeśli nie jesteśmy „godni” to też zrozumiemy.

Pamiętajmy, najważniejsze jest dobro kota.

edit. przepraszam za ten przydługi wywód.
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Czw cze 13, 2013 10:53 Re: Tymczasy u horacy7. Basia odeszła ... Bąbel i białaski w

nelka83 Twój dom zapowiada się cudownie, wydaje mi się że dziewczyny na pewno skorzystają z Twojej propozycji. :ok:

lenka*

Avatar użytkownika
 
Posty: 1038
Od: Wto lip 31, 2012 17:58

Post » Czw cze 13, 2013 10:57 Re: Tymczasy u horacy7. Basia odeszła ... Bąbel i białaski w

:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Była mowa o pomocy dt, które zaopiekują się kotami Basi, więc myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby z Basinego funduszu zapłacić za testy, transport i jakąś wyprawkę dla Bąbla.
Ocenę Twojego domu pozostawiam bardziej doświadczonym a przede wszystkim Zosi.
Moim skromnym zdaniem jest OK :P :ok:

dana.b

 
Posty: 3583
Od: Śro lis 09, 2011 12:01
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie

Post » Czw cze 13, 2013 11:19 Re: Tymczasy u horacy7. Basia odeszła ... Bąbel i białaski w

Nelko Droga :1luvu: :1luvu: :1luvu: , Zosia i Rafał doskonale Was pamiętają :D
Przede wszystkim całym sercem i z całych sił dziękuję Ci za propozycję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Uważam, że Twój DT jest w sam raz dla Bąbla, ale tu ostateczna decyzja należy do naszej Zosi.
O wyniki testów jestem spokojna, wszystkie testowane koty, które czekały na DS pod opieką Basieńki miały wyniki ujemne czyli dobre :D Oczywiście nigdy nic nie wiadomo i sprawdzić trzeba :ok: :ok: :ok:
Zaraz poproszę Zosię by się z Tobą skontaktowała 8)

O, właśnie doczytałam wpisy dziewczyn.
Dano Droga, super pomysł ze wsparciem ewentualnej Bąblowej przeprowadzki i testów :D
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Czw cze 13, 2013 11:27 Re: Tymczasy u horacy7. Basia odeszła ... Bąbel i białaski w

Nela, :1luvu: Będzie super, zobaczysz :ok: :ok: :ok:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56116
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw cze 13, 2013 11:40 Re: Tymczasy u horacy7. Basia odeszła ... Bąbel i białaski w

Bąbel raczej nie był testowany ani szczepiony.
W Olsztynie była jeszcze dokumentacja miotów kociąt hurtem, jeśli uznacie, że to będzie przydatne, mogę ściągnąć, skoro już znamy orientacyjną datę urodzin. ale i tak chyba już pora by była na ponowienie szczepienia, a testów kociętom przecież nie robiono, chyba że na pp.
Wetka w Szczytnie powiedziała, że nie pamięta, żeby w ogóle Basi koty szczepiła , chociaż pamięta Basię i pamięta, ze jej koty leczyła

wat

 
Posty: 473
Od: Śro lut 23, 2011 10:28

Post » Czw cze 13, 2013 12:25 Re: Tymczasy u horacy7. Basia odeszła ... Bąbel i białaski w

wat pisze:Bąbel raczej nie był testowany ani szczepiony.
W Olsztynie była jeszcze dokumentacja miotów kociąt hurtem, jeśli uznacie, że to będzie przydatne, mogę ściągnąć, skoro już znamy orientacyjną datę urodzin. ale i tak chyba już pora by była na ponowienie szczepienia, a testów kociętom przecież nie robiono, chyba że na pp.
Wetka w Szczytnie powiedziała, że nie pamięta, żeby w ogóle Basi koty szczepiła , chociaż pamięta Basię i pamięta, ze jej koty leczyła

Dziękujemy za informację :1luvu:
Dodam jeszcze, że dokumentacja leczenia białasków z Olsztyna, którą dysponujemy dzięki Tobie :1luvu: bardzo pomogła w leczeniu chłopaków!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wielkie dzięki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Czw cze 13, 2013 12:50 Re: Tymczasy u horacy7. Basia odeszła ... Bąbel i białaski w

Nelka przecież kasa zebrana przez Czarownice tylko czeka, aby pomóc kociastym Basi (*)!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw cze 13, 2013 12:53 Re: Tymczasy u horacy7. Basia odeszła ... Bąbel i białaski w

Dzwoniłam do Olsztyna, obiecali poszukać mi dokumentacji zbiorowej kociąt z końca marca 2012, tyle, że Bąbel na pewno nie był tam leczony pod swoim imieniem, ani Basi nazwiskiem, to trochę skomplikowane

wat

 
Posty: 473
Od: Śro lut 23, 2011 10:28

Post » Czw cze 13, 2013 13:12 Re: Tymczasy u horacy7. Basia odeszła ... Bąbel i białaski w

Wat :1luvu:

Mam jeszcze jedną wiadomość, wczoraj wieczorem rozmawiałam z Panią która chciałaby adoptować Tuptusia i Atomcia. Zrobiła na mnie baaaardzo dobre wrażenie, rozmawiałyśmy długo i wydaje mi się, że nawet byłam dość przytomna podczas tej rozmowy :wink: Pani mieszka w Katowicach, ale oczywiście zgadza się na wizytę przedadopcyjną i wszystkie inne warunki. Pierwszym był telefon do Ani "Adopcyjnej" z Fundacji, która przeprowadzi solidny wywiad w sposób mądry, taktowny acz zdecydowany :ok: :ok: :ok:
Państwo adoptowali dla swojej Mamy staruszka piesa-biedę z Jastrzębia. Zabrali go nawet do sanatorium w Krynicy aby zdrowe powietrze pomogło mu dojść do siebie :D :D :D
Swojego ukochanego kota stracili niedawno - przegrał walkę z nowotworem :(
Dodam jeszcze, że gdyby doszło do tej adopcji, kotki zostałyby w pewnym sensie Klakierami :wink: :D Więcej teraz nie zdradzę, żeby nie zapeszyć :oops:
Mam nadzieję, że się uda i że niedługo będziemy mogły pokazać takie fotki białasków jak Sonata szczęśliwej Zosi z własnego domku :1luvu: Cieszę się ogromnie, że koteńka już nawet z Budyniem zaczyna się dogadywać :ok: :ok: :ok: Dziękuję, Danusiu!!!!!!!!!!!!!!


W tym wątku dodam jeszcze, że o wizytę przedadopcyjną poprosiłabym sprawdzone, zaufane i szalenie doświadczone wolontariuszki z Katowic. Gdyby ona wypadła pozytywnie, zawiozłabym koty do nowego domku osobiście (na pewno z Pecią :wink: :D). Wiem też, że w transportowych kwestiach możemy na milion procent polegać na niezawodnym i niezwykłym Kotobusie :kotek:
Jednak dom stały białasków będę chciała zobaczyć i poznać osobiście. Tylko wówczas będę spokojna i będę mogła powiedzieć Basi, że i Ona nie musi się martwić... :oops:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Czw cze 13, 2013 13:17 Re: Tymczasy u horacy7. Basia odeszła ... Bąbel i białaski w

Super wieści!!!
:1luvu: :1luvu: :1luvu:
:dance2: :dance2: :dance2:

dana.b

 
Posty: 3583
Od: Śro lis 09, 2011 12:01
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie

Post » Czw cze 13, 2013 13:18 Re: Tymczasy u horacy7. Basia odeszła ... Bąbel i białaski w

Ogromne :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Klakierami 8O a czyli ganiałyby za smerfami :ryk:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Meteorolog1, Patrykpoz i 70 gości