Nim6..EMIR z guzem w uchu-po operacji, jest DOM u fifi2005!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 22, 2013 22:14 Re: Nim6..BOLUŚ niewidzialny kot już ROK:(w schr.Łódź -W DOM

Amanda_0net pisze:
Blekitny.Irys pisze:
mamaGiny pisze:Z wielką radością odpięłam banerek :ok: :ok: :ok:

widać, ze macie szczęśliwą rękę do takich akcji na FB - kto więc następny ?


W schronie mieszka 10 letnia Malinowa nr 141, śliczny nieśmiały Kobi nr 91, Nils - łagodny wielki kot nr 53 źle znoszacy pobyt, Ryś - bez nóżki ale za to z pędzelkami na uszach nr 60

i jeszcze tyle innych czekających na swój własny domek ... :(


Żebyście o nich nie zapominały...i jak będzie jakieś wydarzenie dajcie mi znać na PW :ok:


I jeszcze Barni- młody kot, źle widzący, bez połowy tylnej nózki .

Niech patronat Bolusia przyniesie domki i kochających Dużych tym wszystkim kociakom.

Iwonana :1luvu: Bolus czekał bardzo długo na Ciebie ale warto było czekać. Teraz jest szczęśliwy :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 22, 2013 22:52 Re: Nim6..BOLUŚ niewidzialny kot już ROK:(w schr.Łódź -W DOM

Dziękuję za wspaniały DOMEK dla Bolusia !
Zdjęcia szczęśliwego,wyluzowanego, domowego Bolusia-B-E-Z-C-E-N-N-E!

as_animali

 
Posty: 314
Od: Sob sty 29, 2011 15:06
Lokalizacja: Tomaszów

Post » Sob mar 23, 2013 13:10 Re: Nim6..BOLUŚ niewidzialny kot już ROK:(w schr.Łódź -W DOM

Chciałabym bardzo podziękować wszystkim Dobrym Duszom dzięki którym mam Bolusia :kotek: Wiele przypadków miało na to wpływ ale bez Waszego oddania nie byłoby to możliwe :)
Boluś zachowuje się zupełnie jak normalny kotek, je, śpi, dużo się myje, chce się bawić i nie ma z nim żadnych problemów.

Czytam różne dziwne historie o kotach...i uświadomiłam sobie, że gdyby nie pewien kotek Boluś nie byłby tu dzisiaj. Pojawił się latem, codziennie rano czekał na jedzenie przed drzwiami, nazwaliśmy go Trójek z racji że jest trzeci :) , grzeczny żeby nie powiedzieć pokorny. Zrobiło się jesiennie, noce chłodniejsze i Trójek zawitał u nas w domu :) kochany futrzak :) Chciałam go wykastrować, odrobaczyłam i dzień przed szczepieniem Trójek dostał zapalenie oczu, po wyleczeniu zaczęły się problemy z korzonkami,po wyleczeniu korzonek zaczęły się nerki. Było bardzo poważnie ale walczyliśmy, wyszedł z tego w kiepskiej formie i na razie nie było mowy o kastracji. Dochodził powoli do siebie ale natura zaczęła go wzywać pod koniec lutego, wychodzi ,wracał po wielu godzinach w coraz gorszej formie, weterynarz powiedział że to jest bardzo silne u kotów i mogę go trzymać w domu ale on będzie bardzo nieszczęśliwy i to był fakt, żal było patrzeć. Wyszedł 5 marca rano i już nie wrócił...

Iwonana

 
Posty: 58
Od: Czw mar 21, 2013 12:25
Lokalizacja: POZNAŃ

Post » Sob mar 23, 2013 14:27 Re: Nim6..BOLUŚ niewidzialny kot już ROK:(w schr.Łódź -W DOM

Rzeczywiście dziwna historia...
I jak to się szczeście z nieszczęściem splata tak w ludzkim i kocim życiu.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 23, 2013 23:39 Re: Nim6..BOLUŚ niewidzialny kot już ROK:(w schr.Łódź -W DOM

Iwonana pisze:Chciałabym bardzo podziękować wszystkim Dobrym Duszom dzięki którym mam Bolusia :kotek: Wiele przypadków miało na to wpływ ale bez Waszego oddania nie byłoby to możliwe :)
Boluś zachowuje się zupełnie jak normalny kotek, je, śpi, dużo się myje, chce się bawić i nie ma z nim żadnych problemów.

Czytam różne dziwne historie o kotach...i uświadomiłam sobie, że gdyby nie pewien kotek Boluś nie byłby tu dzisiaj. Pojawił się latem, codziennie rano czekał na jedzenie przed drzwiami, nazwaliśmy go Trójek z racji że jest trzeci :) , grzeczny żeby nie powiedzieć pokorny. Zrobiło się jesiennie, noce chłodniejsze i Trójek zawitał u nas w domu :) kochany futrzak :) Chciałam go wykastrować, odrobaczyłam i dzień przed szczepieniem Trójek dostał zapalenie oczu, po wyleczeniu zaczęły się problemy z korzonkami,po wyleczeniu korzonek zaczęły się nerki. Było bardzo poważnie ale walczyliśmy, wyszedł z tego w kiepskiej formie i na razie nie było mowy o kastracji. Dochodził powoli do siebie ale natura zaczęła go wzywać pod koniec lutego, wychodzi ,wracał po wielu godzinach w coraz gorszej formie, weterynarz powiedział że to jest bardzo silne u kotów i mogę go trzymać w domu ale on będzie bardzo nieszczęśliwy i to był fakt, żal było patrzeć. Wyszedł 5 marca rano i już nie wrócił...

Przykro mi z powodu Trójka, ale może jeszcze wróci.
Przepraszam, że pytam ale zaciekawiło mnie jakie kot miał objawy przy korzonkach?
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie mar 24, 2013 0:09 Re: Nim6..BOLUŚ niewidzialny kot już ROK:(w schr.Łódź -W DOM

Też spotkałam się z korzonkami pierwszy raz, generalnie kotek był nieswój, nie wskakiwał wysoko tylko siedział nisko, przyjmuje taką dziwną pozycje jak siedzi, tak dziwnie wygięty, nie naturalnie. Mój Trójuś nie wróci, był słaby i musiał brać codziennie tabletki na nerki ale zgadzam się z moim weterynarzem że lepiej go było wypuścić, przynajmniej odszedł szcześliwy....pozostaje sobie popłakać i wierzyć że tak faktycznie było. Chęć wyjścia z domu była tak silna , że nic się dla niego nie liczyło, nawet jedzenie.

Iwonana

 
Posty: 58
Od: Czw mar 21, 2013 12:25
Lokalizacja: POZNAŃ

Post » Pon mar 25, 2013 11:30 Re: Nim6..BOLUŚ niewidzialny kot już ROK:(w schr.Łódź -W DOM

Kolejny kotek, do ratowania,
który pojawi się w tym wątku to MALWINKA.
ObrazekObrazek
Obrazek
Obrazek
Malwinka przyszła do schroniska pod koniec 2011 roku, razem ze swoją towarzyszką białoburą kotką Betty,
Betty, miziasta łagodna kotka, szybko znalazła dom, Malwinka kicia z wyrazistym charrrakterkiem nie miała tego szczęścia
i najpierw długi czas siedziała w boksie z innymi kotam, zazwyczaj ukryta pod półką, można ją było pogłaskać,
ale tylko w sposób taki na jaki miała ochotę...
Malwinka wyraźnie smutniała, robiła się coraz bardziej apatyczna, zachorowała.
Przez pewien czas była w szpitaliku, wyzdrowiała i już do boksu nie wróciła,
ponieważ doskonale się czuła chodząc luzem po kociarni, tak jak jej kolega Boluś.
Niestety od jakiegoś czasu, Malwisia mimo wilczego apetytu znowu zaczęła chudnąć, pojawiły się biegunki,
zostały zrobione badania, takie jakie można w schronisku zrobić i okazało się,
że koteczka ma bardzo podwyższone parametry trzustkowe.
Konieczna jest specjalistyczna, bardzo konkretna dieta, konieczne są dokładne badania.
Taki Kot w schronisku jest praktycznie bez szans.
Malwinka chudnie w oczach, jest jak piórko, mimo tego, że je bardzo dużo...
Bardzo potrzebny troskliwy, odpowiedzialny dom NIM BĘDZIE ZA PÓŹNO...
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 25, 2013 11:54 Re: Nim będzie za późno 6..Malwina kot trzustkowy:( w schr.

ja ślicznotkę podrzucę i przy okazji o FB zapytam :)
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon mar 25, 2013 12:25 Re: Nim będzie za późno 6..Malwina kot trzustkowy:( w schr.

To trzymamy mocno kciuki za domek dla Malwinki :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 25, 2013 17:32 Re: Nim będzie za późno 6..Malwina kot trzustkowy:( w schr.

Malwinko :ok: :ok:

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Pon mar 25, 2013 20:20 Re: Nim będzie za późno 6..Malwina kot trzustkowy:( w schr.

Hop Malwinko :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22955
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 25, 2013 20:23 Re: Nim będzie za późno 6..Malwina kot trzustkowy:( w schr.

bulba pisze:Hop Malwinko :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Farcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1201
Od: Pon lis 22, 2010 14:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 25, 2013 20:50 Re: Nim będzie za późno 6..Malwina kot trzustkowy:( w schr.

mamaGiny pisze:ja ślicznotkę podrzucę i przy okazji o FB zapytam :)

tutaj liczymy na ciocię ewan :oops: :oops:
Obrazek
Obrazek

nie napisałam, że Malwinka to kotka starsza, ma na pewno 10, albo więcej lat..
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 25, 2013 21:58 Re: Nim będzie za późno 6..Malwina kot trzustkowy:( w schr.

Śliczna jest :1luvu: I tak podobna do Bolusia :1luvu: Niech się los do niej uśmiechnie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22955
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 25, 2013 22:32 Re: Nim będzie za późno 6..Malwina kot trzustkowy:( w schr.

ciocia ewan dzisiaj zalatana bo miała wolne w pracy :mrgreen: troszkę się ogarnę umysłowo :lol: i zrobię fb, Może znowu się uda :ok: Biedna Malwinka.Będziemy walczyć o Ciebie na fb z całych sił!!!
Nieustannie Bolusiowy domek pozdrawiam i mojego ulubionego kotka - proszę Go tam podrapać pod bródką od ciotki.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], sherab i 104 gości