KOCIA CHATKA znów zaprasza do nowej części watku

Wczoraj odebralismy wynik z morfologii Biedronka jest swietny wiec juz p.dr nie robila rozmazu bo nie takiej potrzeby. Mozna go bedzie zaszczepic odpornosciowka tylko niech ktos odpowie czy bral ostanio antybiotyk???
Arletka tez wczoraj dostala zastrzyk, dzis tez dostanie, a chyba jutro Mara z nia jest umowiona na kontr. wyglada znacznie lepiej katar mija i juz nie ma otwartego pyszczka.
Michalowej bo tak ta kotka ma na imie wyszyscilam wczoraj uszy miala strasznie zafajdane ale nie wygladalo to na swierzba, zarowno obejrzalam brzuszek jest pieknie i zapryskalam sreberkiem. Koteczka troche zjadla ale dalej jest ciezko wystraszona.
Przywiezlismy wor z rzeczmi - zropbilam segegacje - jest sporo poduszczek jak i rzeczy do jednorazowego uzytku.
Z mojej strony propozycja nastepujaca z uwagi na pore roku i trudnosci z praniem i suszeniem poslanek, kocykow itd. uzywajcie glownie tych szmat jednorazowych jest tego pod dostatkiem, ktore po zabrudzeniu beda ladowaly w koszu.
Nie chcac sie tlumaczyc ale powiem ze ja osobiscie nie zabieram prania /ew.sporadycznie latem/ bo jak wiecie przy tylu kotach to ja mam prania wiec jak na kociarni, a i posciel zmieniam 2xw tyg. musicie mnie zrozumiec.

Dzięki Jadziu za info - pamiętam tamtą kotkę "cieknącą" :wink:

tylko, że ten mój kot nie ma żadnych innych objawów - nic kompletnie - tylko mu się leje woda ale w nocy spanikowałam i pojechaliśmy na ostry dyżur do Molickich, kotka dostała atropinę i jakiś steryd i po atropinie się poprawiło ale nadal nie jest idealnie. Osłuchowo spoko a temp. 38,5 i w pyszczku czysto.
Kotka jest troszkę wycofana i znów troszkę jej kapie z nosa ale do jedzenia rano była pierwsza - jak zwykle. Kurcze ta atropina miała działać 24h....
Pozostałe koty zdrowe. Niektórzy sugerują, że to stres ale ona już w stresie bywała - np. w paszczy psa - i w najgorszym wypadku kapało jej tylko trochę z nosa. W sumie KK zawsze z KCh mogłam przenieść

a skoro nie rzyga i nie ma biegunki to raczej nie zatrucie.

tak, tak - ja jadę jutro z Arletką...

Aha - mam w aucie 3 budki dla kotów zrobione przez dzieci ze szkoły 42. Pani ze Stalowej chciała 4 sztuki ale myślę by na razie zawieźć jej 2 a tę jedną może gdzieś indziej na gwałt potrzeba :?:

(czy też na Stalową)? -a na Stalową drugą partię się dorzuci jak znów ktos jakieś wytworzy.... No i jakby te dzieci miały materiały to pewnie by same więcej zrobiły....

Mara zupelnie nie potrzebnie jechalas do Molickich, oni z tymi sterydami to juz przesadzaja, nie kazdemu kotu posluzy jak nalezy, raz mi malucha steryd zabil wlasnie bylam u Molickich.
Steryd obniza odpornosc trzeba b.uwazac bez szczegolbnej koniecznosci sie nie podaje.
Moglas najpierw zadzwonic do mnie, to bym Ci wytlumaczyla ze to nic strasznego.
Katar u kota moze sie pojawic ni z tad ni z owat, nie koniecznie przywleczony.
Posluchaj mnie przerabialam to nie raz nie dwa, ale pierwszy raz jak mial to Tofik to tez nie wiedzialam o co chodzi i nie bylam taka madra jak teraz.
To cos zalezne jest od slinianek, nadprodukcja, i ze w ten sposob organizm wydala wirusy tak mi to kiedys tlumaczono.
Co do budek to jak masz 3 to daj Beacie ze Stalowej narazie 2 a moze z 1 dalibysmy naszym bezdomniakom, ale nie w te krzaki tylko zalatwie aby umiescic tam gdzie mysle na terenie tej bazy.
Jakby co to zostal na kch.
Bo kiedy ja sie zbiore do produkcji budek to nie wiem ciagly brak czasu.

Dostalismy wczoraj w prezencie co niektorzy to sie domysla od kogo :lol:

2 banery z czego bedziemy robic zastawki zaboksowe, aby juz nam tam koty nie zwiewaly.

Kot jak mu ta slina cieknie nie ma zadnych innych objawow, dopiero jak przestanie leciec ta tzw. woda zaczyna sie ten katar zasadniczy czyli kichanie i zatkany nos.
A to ze inne Twoje koty sa ok to nie znaczy ze jeszce wszystko przed nimi, u mnie zaczynalo sie dzien po dniu i w sumie bylo lejacy 14 to dopiero horror. ale ja do Molilickich nie jezdze.

Dzięki Jadziu za info a co do Molickich - to w środku nocy nie ma prócz Brynowa dokąd jechać

. Wezmę dziś Kicię do Almavetu lub Lupusa

Zostawię jedną budkę w KCh ale postarajcie się ją jak najszybciej zainstalować kotkom bo po 1) w KCh niema miejsca, po 2) jest zimno

terenia1 pisze:To na sobotnie sprzątnie już mamy chetnych, Marlenka
Cookie1706 pisze:Ją mogę pomóc
Odrazu przywiozę pranie, bo już zrobiłam

Jadzia
jadziaII pisze:Sobota w milym towarzystwie no warto przemyslec ale to nie bedzie tylko towarzysto Jozka i Pedzla mam nadzieje

No i ja jeszcze z kimś, ale to niespodzianka
Jeszcze ktoś chętny

ja też będę jutro,tylko dajcie znać o której.

jadziaII pisze:Wczoraj odebralismy wynik z morfologii Biedronka jest swietny wiec juz p.dr nie robila rozmazu bo nie takiej potrzeby. Mozna go bedzie zaszczepic odpornosciowka tylko niech ktos odpowie czy bral ostanio antybiotyk???
Arletka tez wczoraj dostala zastrzyk, dzis tez dostanie, a chyba jutro Mara z nia jest umowiona na kontr. wyglada znacznie lepiej katar mija i juz nie ma otwartego pyszczka.
Michalowej bo tak ta kotka ma na imie wyszyscilam wczoraj uszy miala strasznie zafajdane ale nie wygladalo to na swierzba, zarowno obejrzalam brzuszek jest pieknie i zapryskalam sreberkiem. Koteczka troche zjadla ale dalej jest ciezko wystraszona.
Przywiezlismy wor z rzeczmi - zropbilam segegacje - jest sporo poduszczek jak i rzeczy do jednorazowego uzytku.
Z mojej strony propozycja nastepujaca z uwagi na pore roku i trudnosci z praniem i suszeniem poslanek, kocykow itd. uzywajcie glownie tych szmat jednorazowych jest tego pod dostatkiem, ktore po zabrudzeniu beda ladowaly w koszu.
Nie chcac sie tlumaczyc ale powiem ze ja osobiscie nie zabieram prania /ew.sporadycznie latem/ bo jak wiecie przy tylu kotach to ja mam prania wiec jak na kociarni, a i posciel zmieniam 2xw tyg. musicie mnie zrozumiec.

Jadziu z tego co pamietam Biedronek nie bral ostatnio zadnych lekow,tylko interferon.Byl na unidoxie, ale to bylo ze trzy miesiace temu.

Beatko proszę dogadajcie się z Marlenką w jakich godzinach będziecie, Jadzia dojdzie w między czasie, u mnie sie sprawa troszkę skomplikowała bo muszę jechać na 11 na pogrzeb do Wodzisławia Śląskiego, tak że ja dotrę do kociarni około 17-18 godziny. I jeszcze w sobotę przyjedzie do nas kociak koczujący na ulicy, prawdopodobnie wyrzucony z domu

terenia1 pisze: I jeszcze w sobotę przyjedzie do nas kociak koczujący na ulicy, prawdopodobnie wyrzucony z domu

Miejmy nadzieję, że przyczyna jego wyrzucenia nie jest taka jak domniemana u Arletki czy Klimka - czyli poważna/przewlekła choroba

GRAFIK DYŻURÓW NA TYDZIEŃ OD 21.11.-27.11.2011 r.
21.11. pon. rano brak wie. brak
22.11. wt. rano brak wie. Dorotka
23.11. śr. rano brak wie brak
24.11. czw.rano brak wie. brak
25.11. piat rano brak wie.brak
26.11. sob. rano brak wie. brak
27.11. niedz. rano Dorotka wie. brak

Witam wszystkich baaardzo gorąco!!! Strasznie sie za Wami i za Naszymi Milusińskimi stęskniłam :1luvu:

Wróciłam i jeszcze nie do końca ogarnełam dotychczasowe posty, ale bedę dzis na dyżurze i to dość wczesnie, by pobyć długo z tymi miloszkami. Strasznie się ciesze , że Milka i Arletka już prawie wyzdrowiały, bałam się wchodzić na forum...
Pani Jadziu jest Pani niesamowita!!! Pewnie Milkę glisty zżerały od środka, ale teraz jestem juz dobrej myśl

. Za Milke, Arlecię i wszytskie Nasze Cudeńka :1luvu:

No i Klimuś już sie zadomowił, wreszcie moze być sobą :kotek:

Poproszę dyżur wieczorny - poniedziałek i czwartek.

Po dyżurze:
na zdrowej :ok:

na kwarantannie:
Dropski szaleje i broni się przed podaniem czegokolwiek.
Sabinka trochę lepiej, ale apetyt nie za duży.
Michałowa miaukoli żeby ją miziac.
Longer znowu dzisiaj zipał, ja nie wiem, czy on jest chory, czy tak mu już zostanie :roll:

Arletka wdrapywała się na mnie co chwilę i ugniatała. Wygląda już dużo lepiej i ma świetny apetyt :ok:

Damy radę wcisnac jeszce jedną koteczkę na dwie noce? W poniedziałek Piotr zawiezie ją na sterylkę, a po sterylce przyjadą po nią państwo, z którymi kicia zamieszka. Ci państwo mają problem z transportem z jakiejś miejscowości koło Zawiercia i mogą kotkę przywieźc jutro, a w poniedziałek ją zabiorą.

[quote="The Szops"]Po dyżurze:
na zdrowej :ok:

na kwarantannie:
Dropski szaleje i broni się przed podaniem czegokolwiek.
Sabinka trochę lepiej, ale apetyt nie za duży.
Michałowa miaukoli żeby ją miziac.
Longer znowu dzisiaj zipał, ja nie wiem, czy on jest chory, czy tak mu już zostanie :roll:

Arletka wdrapywała się na mnie co chwilę i ugniatała. Wygląda już dużo lepiej i ma świetny apetyt :ok:

ARLECIA - CUDO!!! :1luvu:

Jak zdrowo i wspaniale wyglada!!!

terenia1 pisze:GRAFIK DYŻURÓW NA TYDZIEŃ OD 21.11.-27.11.2011 r.
21.11. pon. rano brak wie. brak
22.11. wt. rano brak wie. Dorotka
23.11. śr. rano brak wie brak
24.11. czw.rano brak wie. brak
25.11. piat rano brak wie.brak
26.11. sob. rano brak wie. brak
27.11. niedz. rano Dorotka wie. brak

wtorek,czwartek -rano poproszę

KOCIA CHATKA znów zaprasza do nowej części watku

Kto przegląda forum