Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 10.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 04, 2011 10:07 Re: Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 10.

dziś w Tesco na Karwinach 3 puszki Felix (400 g) w cenie 2, czyli 6,98 zł ;D
Ja już uzupełniłam spiżarnię ;D

maryjane82

 
Posty: 216
Od: Nie paź 03, 2010 16:09
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon gru 05, 2011 3:25 Re: Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 10.

doro27 pisze:Informuj, jak Ci idzie. Trzymam kciuki.

Udalo mi sie utworzyc wydarzenie na FB, ale nie wiem czy dobrze i czy to cos da. Prosze, gdybyscie mogli udostepnic dalej...
http://www.facebook.com/events/330407880318649/
Ja na FB mam zaledwie 35 znajomych, w tym ponad polowa mieszka poza granicami Polski.
Ogloszenia znajduja sie juz m.in. na Trojmiasto, grzecznosciowo na PKDT (za co bardzo dziekuje :)) oraz na kliku innych portalach - dzieki CatAngel. Zamowilam u niej pakiet 130 ogloszen, wiec mam nadzieje, ze w najblizszym czasie pojawi sie ich wiecej ;)
Na razie nikt zainteresowany kociakami sie nie zglosil.
Co do Allegro, to mam mieszane uczucia. Poza tym, niezbyt umiem sie po nim poruszac - kilka razy cos tam tylko kupilam.

Jesli chodzi o maluchy, to od wczoraj siedza u mnie w przedsionku, bo chlopak cos kaslal - ale dlugo tam zostac nie moga :( Przetrzymam je chyba do czasu az im budki zrobie. Ladnie do kuwetki sie zalatwiaja, kupki jednak nie uswiadczylam :roll: Sa naprawde kochane i spragnione pieszczot, mrucza jak takie male traktorki :1luvu: Kocurek jest wyjatkowo milusinski, ale cos slabiej je. Zauwazylam, ze ma bardzo dziaselka zaczerwienione i brzydko mu z pyszczka pachnie. Widze, ze on jest troche slabszy i bardzo z siostrzyczka zwiazany. Dziewczynka jakis taki brzuszek dostala - mam nadzieje, ze nie jest w ciazy? To chyba niemozliwe w tym wieku? :roll: Chcialabym zabrac maluchy do weta. Niech je obejrzy.
Szkoda, ze nie posiadam piwnicy, ogrodu zimowego czy jakiegos tego typu pomieszczenia. Nie mam nawet wiaty. Jest jedynie garaz, w ktorym jeszcze czasami zamykany jest kot, ktorego niedawno przygarnelam. Zreszta garaz malutki i przez ostatnie 2 miesiace, odkad jest drugi kot, samochod stoi na zewnatrz. W dodatku moje dwa koty czuja do siebie coraz wieksza niechec. One chyba razem nigdy nie beda mogly byc. Zreszta boje sie ponownie je dopuscic, bo Gucio byl w tak kiepskiej kondycji fizycznej po ostatniej walce (dusil sie, z trudem powietrze lapal i byl bardzo slaby - ledwo trzymal sie na lapkach), ze w koncu jeszcze jakiegos ataku serca dostanie :( Malo tego, koty zaczely posikiwac. Nie wiem, czy nowemu rezydentowi tez nie bede musiala domu poszukac, a strasznie nie chcialabym go oddawac :(
Zal mi Gucia, bo przez ponad 12 lat mial mnie prawie na wylacznosc, wszedzie za mna chodzil i mi towarzyszyl, jest do mnie bardzo przywiazany, a teraz... przez wiekszosc dnia zamkniety w pokoju (gdzie bomarduje drzwi i placze), Czarny waruje pod tymi drzwiami i trzeba uwazac, zeby tylko sie koty nie spotkaly. Czarnuszek tez lubi towarzystwo i przeciez nie moze siedziec caly czas zamkniety w garazu. Czy tak sie da zyc na dluzsza mete? Nie mowiac juz o ogromnym stresie, jaki przezywaja moje kochane koty. Oba kocurki sa bardzo kochane osobno, ale razem to chyba nie przejdzie :(

Bardzo chcialabym tym maluszkom znalezc naprawde super dom. Zasluguja na normalne i bezpieczne zycie. One sie na wolnosci zmarnuja. Zamkniete w tym malym przedsionku sa takie spokojne, zrelaksowane (zupelnie inne niz na dworzu) i wcale tak bardzo na dwor nie ciagna. Dzisiaj wyszly na chwilke, ale zimno bylo, wiec zaraz wrocily, ulozyly sie slodko do spania. Byloby wspaniale, gdyby trafily do jednego domku, bo sa ze soba zzyte.

No to sie rozpisalam :roll:

Kate23

 
Posty: 838
Od: Sob wrz 13, 2003 15:05
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon gru 05, 2011 8:33 Re: Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 10.

szydełkowe gwiazdeczki:
viewtopic.php?f=20&t=136576
Maria (tzn mary4 lub maria_kania)
Obrazek

maria_kania

 
Posty: 9568
Od: Śro wrz 17, 2008 13:18
Lokalizacja: Gdynia Chylonia - Gdynia Cisowa

Post » Wto gru 06, 2011 15:52 Re: Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 10.

seja pisze:Wygląda na to , że Rejcia jutro pojedzie do DS...
Jestem w szoku :D jest u mnie od grudnia zeszłego roku :)


Super :D :D :D
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto gru 06, 2011 19:36 Re: Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 10.

Ech, mam kłopot z Guzikiem, 5-miesiecznym chłopakiem. W sobotę miał RTG, wczoraj miał pobierany wymaz z noska. Łukuć obejrzał zdjęcie, w sumie nic nie powiedział, poza tym, że płuca Guzika bardzo mu się nie podobają :(
Zabrał płytkę ze zdjęciem, będzie konsultował z innym wetem.
Boimy się o małego, buuu
Dobrze, że pozostała ferajna zdrowa. Grzybek nam został do wyleczenia tylko...

A oto Guzik:
Obrazek
Obrazek Felek [*] 03.08.2011 Przepraszam mój malutki

Obrazek

magradz

 
Posty: 622
Od: Wto mar 27, 2007 1:07
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto gru 06, 2011 20:42 Re: Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 10.

Dziewczyny, znacie jakiegoś weta, do któregoi najlepiej udać się z nużycą? Mój tata dorobił się narzeczonej, narzeczona psa..a pies nużycy :(
Jest jakaś wetka na Osowej, na Pe.... nazwisko, na pewno wiecie. Ponoć dobra. Ona tam chodzi, walczą, leczą..
Wszyscy znajomi dookoła straszą dziewczynę, że psa na pewno sie nie da wyleczyć, w sumie wspiera ją tylko moj tata i ja za Jego pośrednictwem :/
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto gru 06, 2011 20:52 Re: Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 10.

nuzyce u psa jak najbardziej da sie wyleczyc.

wklejqam: "Witam, nużycę wywoluje pasożyt nużeniec. Jest to choroba skóry, która zwykle wystepuje u psów w wyniku spadku odporności. Zeskrobinę robi się po to żeby stwierdzić obecność pasożyta w badanej próbce. Raczej powinien zrobić to doświadczony lekarz, gdyż trzeba dosyć głęboko zeskrobać skórę ( do pierwszej krwi) i robi się to na pograniczu zmian. Jeśli chodzi o Ivomec to moim zdaniem nie jest on najlepszym lekiem w przypadku leczenia nużycy. Polecam preparat Advocate ( dostępny u lekarzy weterynarii)- jest to preparat w postaci kropelki podawanej na skórę karku,w zależności od wagi psa. Preparat podaje się jednorazowo w odstępach miesięcznych 3-4 krotnie. Czyli leczenie trwa od 3 do 4 miesięcy (przy okazji preparat działa również na pchły oraz na pasożyty jelitowe). Inną równie skuteczną możliwością jest zastosowanie obroży Preventic, którą także zmienia się co miesiąc przynajmniej 3-krotnie ( długość leczenia taka sama jak w przypadku advocate)- obroża musi być dość ściśle założana, tak aby pomiędzy skórę a obrożę wchodził jedynie mały palec. Zaleciłabym również mimo wszystko ostrzyżenie psa i jeśli są wtórne infekcje skóry np. bakteryjne lub grzybicze pod kontrolą lekarza także należałoby podjąć ich leczenie. Jeśli chodzi o podniesienie odporności to dobrze byłoby podawać psu jakiś zestaw witamin oraz NNKT (nienasyconme kwasy tłuszczowe). Są dostepne na rynku również specjalne preparaty podnoszące odporność organizmu, np. preparat Scanomune jest b. dobry, ale niestety drogi ( w granicach 80-100 zł 60 tabletek)."

tutaj watek na krakvecie, ktory warto poczytac:

http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?t=554&start=0


to jest wyleczalne !!!!!!! tyle ze moze zajac 4 mies nawet pol roku .... no ale chyba warto?

MagdaGdynia

 
Posty: 1639
Od: Śro gru 06, 2006 21:27

Post » Wto gru 06, 2011 21:09 Re: Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 10.

My wiemy, że wyleczalne, ale Ją wszyscy nastraszyli. Na szczęście dziewczyna umie myśleć i czuć i się nie podda. Dzięki za artykuł i link, zaraz Jej prześlę.

Pokazałam Jej niejakiego Ibisa, ten to był w tarapatach. Tak było http://i101.photobucket.com/albums/m60/ ... /ibis3.jpg

A tak jest dziś

https://lh5.googleusercontent.com/_GGUI ... 512/ib.JPG
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto gru 06, 2011 21:22 Re: Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 10.

bo ludzie tylko strasyzc potrafia, pomoc to juz nie, najlepiej pewnie wg nich psa uspic?

MagdaGdynia

 
Posty: 1639
Od: Śro gru 06, 2006 21:27

Post » Wto gru 06, 2011 21:23 Re: Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 10.

Ja właśnie wyleczyłam 4 swoje koty na nużyce zastrzykami jeden na tydzień u lekarki w Rumi :ok: :kotek: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek

Werneu

 
Posty: 1347
Od: Śro mar 30, 2005 13:43
Lokalizacja: Rumia

Post » Wto gru 06, 2011 22:38 Re: Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 10.

MagdaGdynia pisze:bo ludzie tylko strasyzc potrafia, pomoc to juz nie, najlepiej pewnie wg nich psa uspic?


No dokladnie. Dobrze, że nie wszyscy jednak . A teraz proszę o :ok: dla kundlicy Baśki, żeby szybko wyzdrowiała :D

Baśka

Obrazek
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto gru 06, 2011 23:58 Re: Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 10.

trzymam kciuki !!!

MagdaGdynia

 
Posty: 1639
Od: Śro gru 06, 2006 21:27

Post » Śro gru 07, 2011 0:54 Re: Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 10.

Mój pies miał też nużycę ale do tego gronkowca złocistego i paciorkowca... nie dało się wyleczyć, pół roku walczyliśmy, wydaliśmy kilka tysięcy, pies był zaatakowany cały, na nas nic nie przeszło, pomimo tego, że spała w łóżku bo żal jej było jak już odchodziła, miała w końcu posocznice i umierała, ale to było 10 lat temu więc teraz są inne leki i może weci więcej wiedzą. Leczył ją lekarz i lekarka z Rumi a potem lekarze na Kieleckiej, niestety nie udało się :(


Złapałam dziś trzeciego kociaka ze Stoczni Nauta. Ma chore oczko, już mruczy na rękach. Trzeba wysterylizować z tego miejsca 50 kotek. 3-4 razy w tygodniu karmimy tam koty po dyżurze w Stoczni Gdynia z Moniką K., idzie razem 50 puszek mokrej i 15 kg suchej karmy, mokra z Krakvetu jeszcze nie przyszła :(
ObrazekObrazekObrazek

Marlon

 
Posty: 1907
Od: Pon paź 26, 2009 19:01
Lokalizacja: Rumia

Post » Śro gru 07, 2011 0:55 Re: Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 10.

18 grudnia w niedziele na godz. 17 w caffe anioł świąteczne spotkanie PKDT, "wigilia" :) Zapraszam wszystkich członków i sympatyków!
ObrazekObrazekObrazek

Marlon

 
Posty: 1907
Od: Pon paź 26, 2009 19:01
Lokalizacja: Rumia

Post » Śro gru 07, 2011 8:07 Re: Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 10.

Marlon pisze:Złapałam dziś trzeciego kociaka ze Stoczni Nauta. Ma chore oczko, już mruczy na rękach. Trzeba wysterylizować z tego miejsca 50 kotek. 3-4 razy w tygodniu karmimy tam koty po dyżurze w Stoczni Gdynia z Moniką K., idzie razem 50 puszek mokrej i 15 kg suchej karmy, mokra z Krakvetu jeszcze nie przyszła :(


Wczoraj napisałyśmy z Dorotą maila do Krakvetu z zapytaniem kiedy dojdzie druga część zamówienia, podobno miało być jakiś tydz. max po pierwszym, ale już minęły dwa i nic :(
Dodzwonić się tam nie idzie do Krakvetu.
Do nas też nie dotarła druga część zamówienia.

Natomiast na przykład Aga Marczak zamówiła w ramach swojego przydziału, m. in. 3 transportery, z czego dwa okazały się uszkodzone (pęknięte tak, że nie nadają się do użytku), też Doro napisała w sprawie tej sytuacji.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 174 gości