Ktoś chce na tymczas miłego, czarnego, dorosłego kocura?
Kot po przejściach

Miał dom, z którego czmychnął przez nieuwagę tymczasowej opiekunki (właściciele byli poza domem).
2 miesiące koczował na parkingu niedaleko bloku, w którym wcześniej mieszkał.
Osoba, która go wyadoptowywała, próbowała go złapać, bezskutecznie. Poprosiła nas o pomoc, kota złapaliśmy w sobotę.
Wrócił do poprzedniego domu. Ale dom najwyraźniej go już nie chce, zadzwonili z informacją, że kot zachowuje się "nietypowo", że to nie jest ich kot, tylko jakiś obcy - i żądają, żeby go zabrać.
Boję się, że jak szybko mu nie znajdziemy jakiegoś miejsca, znowu wyląduje na parkingu
