Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 08, 2010 12:47 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Afatima pisze:Przepraszam, że prywatę robię, Izuś, ale wiem, że Jasmina podczytuje Twój wątek. Jasmina, ogromne dzięki za pomoc!

Jasmina zamówiła dla kotów z Kabat, które lada dzień dostaną swoją budkę na plebanii, 10 polarowych kocykow. Dzięki serdeczne, one również dzięki Tobie przetrwają zimę! :1luvu:


Fantastycznie!!! :D :D Jasmina to prawdziwy Koci Anioł!!!! :1luvu: Zawsze czujna. :lol:
Super ze kociaczki będa opatulone i zabezpieczone. :D My też musimy pomyśleć o zapasach jesienno- zimowych.Zadzwonię do Panów z Hurtowni. Jesień tuz, tuż..... :| Mam nadzieję ze jak Maz będzie w domu, damy rade w tym roku zabezpieczyć kociaki solidnie przed zima. :roll:

Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sie 08, 2010 14:05 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Ta kotka nie jest zabiedzona ......a bardzo dużo ludzi traktuje koty jak zło konieczne (ze względu na myszy) i myślą ,że kot to świnia i wszystko zeżre :( a kot wie co dobre i wraca tam gdzie jest coś dobrego......nie wiem ....moze źle robię że ją karmie ....już głupieję od tych myśli.
Majeczka Moja Kochana Gwiazdka* 05.05.2010[*]Spij Słoneczko.

MYSZKA 16-01-2013[*] ŻEGNAJ KOTECZKO

serum

 
Posty: 881
Od: Nie lut 28, 2010 11:03
Lokalizacja: Inowrocław

Post » Nie sie 08, 2010 14:08 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

witam sie niedzielnie

Serum masz powazny problem,chcialabym ci pomoc ale sama nie wiem jak?
ciezka sytuacja,ktora wiem ze bedzie ci ciazyc na sumieniu.ja zawsze bede powtarzac -nie jestesmy w stanie pomoc wszystkim biednym stworkom.nie zawsze mamy tyle mozliwosci i mocy aby bylo to wykonalne.
trzymam niemniej jednak kciuki aby sytuacja rozwiazala sie i dla kotkow i dla ciebie pomyslnie :ok:

Iza nie doluj sie na zapas
narazie jeszcze mamy lato,cporawda jest mega dziwne,ale nadal jest
a zima wcale nie musi byc taka agresywna jak byla w tym roku.
trzeba myslec pozytywnie,nawet jesli dostajemy w nos :wink:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Nie sie 08, 2010 15:49 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Tak Wiora. Owszem jest jeszcze lato. Tyle tylko ze....sa koty które nie maja kawałka dachu nad głowa, kiedy leje. Druga sprawa i już to przerabiałam, ze czekanie do pożnej jesieni, jak to było w ubiegłym roku wskutek powodzi, nie daje nic dobrego...niestety.Zawozenie budek w chłodne jesienne pełne opadów dni. Zabezpieczanie ich itd, nie należa do zadań łatwych i przyjemnych. Dlatego myślę że najbardziej odpowiednia pora ze wzgledu na warunki pogodowe jak i czasowe, dzień jest jeszcze wystarczajaco długi, jest końcówka lata i miesiac wrzesień. Potem juz nie ma co brać się do roboty.Jak to mowia "przezorny zawsze ubezpieczony" Pozatym mam przeczucie a ono rzadko mnie zawodzi, ze zima nie bedzie nalezała do łatwych. Ubiegło roczne prognozy zupełnie się nie sprawdziły i nie ma co czekac a potem lecieć ratować koty w sniegu po pachy.Z klimatem wybitnie dzieje sie coś bardzo złego.Podejrzewam z tego co widziałam i słyszałam ze kleski powodziowe moga nam teraz zagrażac co roku.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sie 08, 2010 15:57 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

I zdaje sie że nadal mamy nie rozwiazany problem psów haskich??? Kaska0980 czy zostały juz podjete jakiekolwiek kroki przez szczecinski TOZ w zwiazku z Interwencja ktora zgłaszałaś?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sie 08, 2010 16:16 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Iza ja nie pisze o przygotowaniach,tylko o takim wiesz gdybaniu ze napewno bedzie tak i siak
owszem plany trzeba robic,,bo wiadomo ale nie badz prosze tak negatywnie nastawiona,to nie wplywa dobrze na psychike,a to przeklada sie potem na nastroje a to z kolei na zdrowie fizyczne
takze zawsze powtarzam do przodu z podniesiona glowa,na przekor trudnoscia
no wkoncu wyjdzie to slonce spoza chmur... :wink:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Nie sie 08, 2010 16:27 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Iza, kupiłam dla Cebie światełko przednie do roweru, trzeba tylko obejmę zamontować na ramie, sprawdzę jeszcze jakie ma baterie i wyślę Ci to jutro, pojutrze. Ważne, żeb było coś co Ci drogę będzie oświetlać, póki co z tyłu wystarczy jakieś odblaskowe.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Pon sie 09, 2010 0:19 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Dziewczyny jest realnie 1.16 a ja dopiero weszłam do domu.Jutro Wam opowiem co mi sie przytrafilo oraz zrobie bieżace rozliczenie wplat. Po tym wszystkim znikam z Forum co najmniej na kilka dni. Musze poukładac sobie pewne sprawy, jak i też zajać sie kilkoma innymi które wyszły teraz. Bardzo prosze zaopiekujcie sie watkiem i Bazarkiem. Ważne sprawy prosze na pw. Przepraszam.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sie 09, 2010 0:21 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Afatima pisze:Iza, kupiłam dla Cebie światełko przednie do roweru, trzeba tylko obejmę zamontować na ramie, sprawdzę jeszcze jakie ma baterie i wyślę Ci to jutro, pojutrze. Ważne, żeb było coś co Ci drogę będzie oświetlać, póki co z tyłu wystarczy jakieś odblaskowe.


Olu Dziękuję Ci Pięknie. :1luvu: Na pewno bardzo sie przyda. :D
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sie 09, 2010 7:51 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Witam.
Iza co sie stało 8O
Majeczka Moja Kochana Gwiazdka* 05.05.2010[*]Spij Słoneczko.

MYSZKA 16-01-2013[*] ŻEGNAJ KOTECZKO

serum

 
Posty: 881
Od: Nie lut 28, 2010 11:03
Lokalizacja: Inowrocław

Post » Pon sie 09, 2010 9:07 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Wrócilam wczoraj w nocy, bo przez przypadek stałam sie świadkiem, tych co włamuja się na dzialki , dewastuja i kradna. Co gorsze pomaga im babka od haskich.Nie miałam wczoraj telefonu, bo jak na złość zapomniałam.Miałam bardzo złe przeczucia. zamknełam sie z kotami w altance i czekałam co sie wydarzy. Byłam u znajomego obok z prosba o pomoc ale niestety....byl juz rozebrany i leżał w lożku. Wyszedl tylko zeby mi to powiedzieć. Nie wyobrażam sobie, zeby tak zareagował moj Maż, gdyby jakaś kobieta w srodku nocy zwrócila sie do niego o pomoc. W ciagu dwóch sekund by sie ubrał.Byłam też u Dziewczyn, ale juz spały. Trudno.Siedziałam z Myszka, Zuzia i Nikusiem jak na szpilkach. Sama w srodku nocy. Pozamykałam furtkę, schowałam rower. Nawet nie wiedzialam która godzina.Normalnie bałam sie wyjsć i wszystko zostawic.Wjeżdzalam własnie na działki i widzę jak trzech wyrywa jakaś dechę i leci z jakaś baba na działki. Tak sie wytraszyłam o koty bo wiedziałam ze czekaja przy bramie. W między czasie wyleciały dwa koty, którym daję z brzegu. Oparłam rower szybko im nakładam i chce lecieć, zeby zobaczyc, co sie tam dzieje.Rower nie ma nożki, wywraca mi sie jak na złość i jedzenie laduje na ziemi. Zbieram to co daje rade i lece. Pierwsze co to widzę Diane siedzaca pod samochodem. Kotka nie chce do mnie wyjsć. Zawsze wybiega. Siedzi dalej. Kiedy wychodzi widzę ze idzie powoli jakby miala problem z chodzeniem. Za chwilę z słysze na alejce rumor, brzęk tłuczonego szkla, hałas.Patrze, a ktoś świeci latarką na alejce. Zaczynam krzyczeć i pytać co tam sie dzieje? Bo dzwonię na Policje.Rumor dalej.Nagle widze idzie ta od haskich i cos mi bełkocze ze szukaja drogi takiej a takiej. Ona im wytłumaczyła ale zabładzili. Jak mogli zablądzić, skoro to w zupelnie odwrotnym kierunku?Po chwili lezie jeden, udaje pijanego i pyta mnie o droge. Rumor nadal trwa. Pytam go czy ma tu dzialke i co tutaj robi. Tak owszem ma jego mama i babcia. Pytam o numer.Za chwile ida pozostali. Mają psa. Duzy kundel.Udaja ze szukaja drogi. Też udaja pijanych.Ta od haskich mowi ,ze im pokaże droge. A wiem ze byla z nimi bo widzialam jak szli w kierunku dzialek, a potem im swiecila latarka i jak zaczelam krzyczec to słyszalam jak do nich gada "i po robocie"Narobilam zadymy i poszli.Najbardziej zal mi Diany. Albo ja uderzyli deska albo ten pies ja dopadł.Tak sie mnie wczoraj bała. Nie chciala jeśc. Nie mogłam dobiec szybciej, bo jedzenie mi sie wywaliło razem z tym rowerem. To koszmar bez tej nóżki. A jeszcze srubę gdzieś zgubilam ,jak mi sie ten rower wywrócił, która przytrzymuje błotnik.Na działce siedzialam ponad dwie godziny.Wracam patrze leci duzy pies. Zaczelam go gonic, zeby nie szedl w kierunku dzialek, tylko sie wrócil skad przyszedł. Patrzę zza winkla wychodzi mi chłopak. Pytam czy to jego pies, bo go pogoniłam własnie.Zaczal mnie przepraszać za tego psa. Ja patrze a to ten sam z tej trójki, co rzadzil na działkach. Jade dalej. Ale cos mnie tknęło. Patrze zza winkla wychodzi drugi i ida w kierunku działek. No nie wytrzymalam. Mialam wrazenie ze czekaja gdzieś w krzakach az odjade i sie nie mylilam. Moze ona im powiedziala ze karmie koty a potem wracam. Coś mnie wzielo ,bo juz mialam tego dosyć. Bylam głodna . Mialam mokre buty, bo wcześniej u Bartusia w piwnicy wpadłam w wode po kostki, koty na mnie czekaja w domu,a tu takie coś!!!Wracam i pytam co tu jest grane? bo dzwonie na Policje.Oni ze własnie wracają z meczu i Pogoń wygrała i takie tam. Normalnie myślałam ze mnie zczyści do konca. Pytam gdzie ten trzeci kolega co z nimi był?Zaczeli udawać wariata.Oni swoje, ja swoje. Mówie ze dzwonie na Policje, bo mam dosyc.Tam sie wytlumacza co robia.To ten jeden ,ze spada do domu.Zaczelam im mowić, że nie mozna wchodzić, niszczyc ludziom ich cieżkiej pracy. Wymysliłam nawet, ze przez to ze mi ktoś wlazł oberwać gruszki musialam wymieniać całe ogrodzenie, za które musialam drogo zaplacić, bo zaczeli cos brzeczec ze oni tylko po jablka i gruszki. Prawie udało mi sie cokolwiek im wytłumaczyć a zza winkla idzie ten trzeci i targa jakieś kable.Wiec mówie " jest i kolega!!!"Naturalnie wszyscy byli trzezwi. Czyli złom kradna.Ja rozumiem ze jest cieżka sytuacja. Dzieciaki chca na piwo, czy fajki zarobić. Ale cholera....tyle czasu zmarnowałam i nerwow.Wiosna ktoś mi sie probowal do altanki włamać. Dobrze ze zamek mocny.Ogrodzenie musieliśmy naprawiać po zimie.Boje sie o koty. Chodzą z psem. No kurcze normalnie......!!!!!
Ostatnio edytowano Pon sie 09, 2010 12:19 przez iza71koty, łącznie edytowano 1 raz
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sie 09, 2010 9:16 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Nie wiem Dziewczyny. To za duzo jak dla mnie. Poprosiłam Męża zeby został tydzień dłuzej. Jestem zmęczona fizycznie, psychicznie. Ta sytuacja z ta babą od Lusi. Potem jeszcze miałam tutaj w domu inna nieprzyjemna sytuację Teraz jeszcze to. Jeśli mi sie włamią...ukradna piec kotom przed zima. Zniszcza cieżka prace moja i Meża to nie wiem. Zastanawiam sie czy nie zostać na noc raz czy dwa i poobserwować co tam sie dzieje. Zadzwonic gdzie trzeba i zrobic porzadek. Zal mi normalnie ludzi. Tyle pracy. Przyjda tacy i zniszcza wszystko.Martwie się o koty.Musze dopoczac ,bo nie dam rady. Musze zająć sie teraz tym co najpilniejsze.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sie 09, 2010 9:31 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Mamy pecha. Nie ma ryby. :| Lodz się popsula. :| Okropnie sie dzisiaj czuję i jeszcze czeka mnie wielogodzinne gotowanie korpusów.... :| Potem zrobie to rozliczenie i znikam Wam z oczu, zeby nie męczyc problemami. :|
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sie 09, 2010 9:39 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Bardzo proszę Wirtualnych Opiekunów o Wsparcie.Proszę, jeśli to możliwe....
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sie 09, 2010 12:08 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

iza71koty pisze:I zdaje sie że nadal mamy nie rozwiazany problem psów haskich??? Kaska0980 czy zostały juz podjete jakiekolwiek kroki przez szczecinski TOZ w zwiazku z Interwencja ktora zgłaszałaś?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Gosiagosia i 229 gości