Nie umiem na podbierak (nigdy nie próbowałam), ale zapraszam jakąś sprytną cioteczkę z podbierakiem

. JaEwka,nie masz ochoty na wycieczkę nad morze???
Bo jak nikt mi nie pomoże, to chyba w końcu będę musiała pomyśleć o aleternatywnych spospobach na spryciulę. Psuje mi statystykę

, bo ma być 100 % wysterylizowanych. Podrzućcie proszę, jakiś wątek o "połowach" na podbierak.
Dzisiaj na 3 Maja molestowałam szarego kocurka. Pojawił się nagle i nocuje w budce Gryzi. Najpierw byłam przekonana, że to kotka po sterylce, z niezagojoną raną

. Nie wiem, czy miałam omamy wzrokowe (nie piłam, nie paliłam, ale...) - widziałam kawałki nici, do tego przylepione piórka i liście. Nawet chciałam wieźć kota do weta. Ale oczywiśćie po południu znikał

Wyścieliłam jego budkę czystym ręcznikiem, to jedyne, co mogłam zrobić. No i na dzisiejszym karmieniu pojawił się już bez "rany" posterylkowejl, nadal z okropnie zmierzwioną sierścią, ale już bez przyklejonych liści. Bardzo ładnie zjadł i się do mnie przymilał. Więc podczas głaskania go obmacałam

, no i znalazłam jajka

Ale zdrowo to on nie wygląda. Może się odpasie i sierść mu się poprawi.
Tak więc kotów do karmienia mi przybywa (pod rurą pojawiły się dwa dodatkowe), a w Lidlu przestali sprzedawać tanie, duże puszki. Bieda, bieda, bieda
