Po drugiej stronie siatki - schr. łódź V

[mokkunia]

Dziewczyny, pomyślałam sobie, że może byśmy ruszyły pełną parą (plus allegro) z ogłaszaniem kotów łownych na gospodarstwo?
http://schronisko.doskomp.lodz.pl/index ... oty&nr=500

Z namiarami bezpośrednio na schronisko. Co myślicie?

[Etka]

ja sie obawiam tylko jednego, przyjedzie taki gospodarz, dla niego kot to kot i zamiast dzikiego wezmie jakiegos miziaka. Mam znajoma lesniczowke, chcialam dac im Amande a oni sobie wzieli jakiegos kociaka bo chca miec milego stodolowego kota

Przypomnijcie sobie Johanke.
Nie oglaszalabym tak a juz zupelnie nie namiar na schronisko.
Nawet nie wspomnialabym ze jest w schronisku.

Jesli ktos taki by sie zglosil to wtedy odlawiac te dzikie zle.

chociaz ja jestem zauroczona ta kotka

jest tak sliczna ze normalnie nawet zastanawiam sie czy nie pokusic sie z oswajaniem. Ostatnio Panstwu od Tonki ona strasznie sie spodobala i ja chcieli, siedziala na srodku boksu sie wylizywala i naprawde wygladala uroczo, ale jak weszlam , standardowo zwiala na swoje poslanko , gdzie zawsze tam siedzi i robila na mnie phy phy.
No nie wiem - chyba nastepnym razem przywioze rekawice i bede probowac z nia, no jest taka sliczna ze dech zapiera, drobniutka, slodka.
Zreszta Amandzia tez jest cudna i nawet w 3-m boksie zodwazniala, siedzialam a ona lazila po boksie nic sobie ze mnie nie robiac.
Ja wiem ze to dziki ale tak mi zal ich na gospodarstwo ( takie nie polecone) wydawac.

[jerzykowka]

A ja mysle, ze jezeli koty beda oglaszane w Internecie, to bedzie mogl sie na nie natknac jakis fajny rolnik, lesnik, koniarz etc. Wydaje mi sie, ze Ci, ktorzy sa "betonem wsi" i przed ktorymi kota trzeba chronic nie beda poszukiwac ani w sieci, ani w schronie. Z wlaszcza, ze Oni raczej maja nadmiar kotow i sie ich pozbywaja
Natomiast dla dzikich wysterylizowanych kotow (bo rozumiem, ze przeciez nie wszystkie jest szansa oswoic) taka akcja ogloszeniowa zawsze zwieksza szanse na zycie fajniejsze niz w schronie. A moze nawet bardzo fajne zycie czasami...

[CoolCaty]

Gotowego maila o kotach łownych, ich obecności w schronisku, możliwości adopcji, nawet z dowozem wysłałam maila do 87 leśniczówek, gospodarstw agroturystycznych, stadnin itp. Nikt nie odpowiedział.
Kupiłam środki czystości (patyczki, gaziki, watę i zawiozłam dziś do schroniska). Nie chcę za nie pieniędzy.
Zostawiłam w szpitalu jedzenie dla Negro i dwa worki 2 kilowe karmy dla szpitalniaków.

Zrobię opisy kotów: 217, 16, 74 i 72.

[pisiokot]

Gotowego maila o kotach łownych, ich obecności w schronisku, możliwości adopcji, nawet z dowozem wysłałam maila do 87 leśniczówek, gospodarstw agroturystycznych, stadnin itp. Nikt nie odpowiedział.

To niezłą robotę odwaliłaś Ania
może za jakiś czas komuś się ten mail przypomni się i się odezwie ? zobaczymy

Zostawiłam w szpitalu jedzenie dla Negro i dwa worki 2 kilowe karmy dla szpitalniaków.

Jak Negro, lepiej ?

[CoolCaty]

Negro jak dla mnie gorzej psychicznie. Chowa się, boi się, na każdy głośniejszy odgłos panikuje. Widziałam, ze wchodził dzis do kuwetki, ale siuśków nie widziałam. Sporo pije. Musi siusiać, bo jakby był zatkany, to nie przezyłby tego tygodnia.

[Etka]

czy 74 to nie Geronimo?
http://www.allegro.pl/item492706398_ger ... e_kot.html

opis robila Inga.

[Magija]

nie będzie mnie jutro i przez kolejnych 5 tygodni, bardzo żałuję ale kolejne weekendy mam zajęte

[Georg-inia]

CoolCaty, a ktoś poszedł do domu dziś?

[CoolCaty]

czy 74 to nie Geronimo?
http://www.allegro.pl/item492706398_ger ... e_kot.html

opis robila Inga.

nie wiem, może numery się dublują. Sprawdzałam dziś dokłądnie, nr 74, który chcę opisac to czarny kocur kastrat, który jest w szpitalu. Geronimo jest w pierwszym boksie. Geronimo, to taki kot przytulak. Dzisiaj sobie trochę razem poleżeliśmy:

[CoolCaty]

CoolCaty, a ktoś poszedł do domu dziś?

Inga, byłam od 10 do 13, jak przyszłam, to Krzysiek wydał jakiegoś młodego burasia z jedynki. Kot bez numeru.
Dziewczyny, ja nie będę już brała udziału w adopcjach w schronisku, więc nie pytajcie mnie do kogo kot trafił. Najwyżej będę wiedzieć który opuścił schronisko. Będę jeździć do schroniska, służyć swoją wiedzą i umiejętnościami, robić zdjęcia i opisy na stronę. Po ostatnich akcjach z Johanną, Omarem i Lily mam dosyć. Jeśli ktoś zainteresuje się kotem , który mnie bardzo trzyma za serce jak np Klara po zmarłym panu, to chętnie z nim w schronisku porozmawiam.
------------------------------------------------------------------------------


Specjalnie dla fufu zdjęcia słodkiego chłopaka 217. Mały czuje się juz dużo lepiej. Łapeczka go już tak nie boli. Dziś nawet podnosił tą chorą nózkę i mnie ją dotykał. No i umie się całować



------------------------------------------------------------------------------------


Dziś do schroniska trafiła taka maleńka dziewuszka. To jedyne tak małe kociątko w tej chwili w schronisku. Jeśli jutro jej nikt nie adoptuje to nie wiem...

[gosiaa]

Aniu zawoziłaś może chusteczki nawilżane? Ja dzisiaj chciałam kupić tyle że jutro nie podjadę do schroniska (o czym zresztą pisałam) więc bez sensu. Może ktoś kto jutro będzie mógłby kupić i zawieść bo się tam bardzo przydają

[Etka]

CoolCaty, a ktoś poszedł do domu dziś?

Inga, byłam od 10 do 13, jak przyszłam, to Krzysiek wydał jakiegoś młodego burasia z jedynki. Kot bez numeru.
Dziewczyny, ja nie będę już brała udziału w adopcjach w schronisku, więc nie pytajcie mnie do kogo kot trafił. Najwyżej będę wiedzieć który opuścił schronisko. Będę jeździć do schroniska, służyć swoją wiedzą i umiejętnościami, robić zdjęcia i opisy na stronę. Po ostatnich akcjach z Johanną, Omarem i Lily mam dosyć. Jeśli ktoś zainteresuje się kotem , który mnie bardzo trzyma za serce jak np Klara po zmarłym panu, to chętnie z nim w schronisku porozmawiam.

Aniu ja Cie przepraszam za to ze pisalam tak o Johanie, to nie byla Twoja wina w zadnym badz razie. Ten kot w tygodniu mogl pojsc do jeszcze gorszego domku. Przeciez w tygodniu nie ma sie kontroli. Kot moze trafic wszedzie.
Bardzo Cie przepraszam za moje ostre slowa. Naprawde bardzo, bardzo.

A Omarek, on byl umierajacy, rozumiem decyzje schroniska. Nie mozna go bylo uratowac choc bysmy chcialy. Przedluzyloby mu sie zycie gora o miesiac.

[CoolCaty]

Nie, chusteczek nawilżanych nie kupiłam.

[gosiaa]

Jejku a to czarne maleństwo Aniu w jakim wieku mniej więcej? Chyba to strasznie młodziutkie