Paluch 6 - potrzebne dt, karma, wsparcie...

naline pisze:Co za weeeknd To dobrze, że byłam w sobotę.

Oby teraz coś do PA trafiło, abyśmy miały kogo w przyszły weekend wyadoptowac

Nie przejmuj sie, juz cos w niedziele dorzuciłyśmy :wink:

Bede w srode, to pewnie beda tez jakies sterylki na wydaniu :kotek:

Ps. Np Bialo czarny Maksio jest w PA :piwa:

Miy ma ogromny wrzód na rogówce

Poza tym w miarę - kk tylko w zatokach, płuca i gardło OK.

Zaglądajcie proszę do Śnieżki: viewtopic.php?f=1&t=135391

Pers zwany mistrzem Yoda juz nie jest taki grzeczny, dziś mnie lekko ugryzł przy wpuszczaniu masci do oczu. Znaczy zdrowieje.

Ef25 i Patkazal BARDZO dziękuję za pomoc $$ :1luvu:

Niezawodne jesteście

Porozliczam na pierwszej :ok:

AnielkaG pisze:Pers zwany mistrzem Yoda juz nie jest taki grzeczny, dziś mnie lekko ugryzł przy wpuszczaniu masci do oczu. Znaczy zdrowieje.

To imie pasuje do niego jak ulał :lol:

Z tymi zakapiorkowymi oczkami wyglada dokladnie jak Yoda :mrgreen:

Kto poznaje tego Pana?

Proszę sobie powiększyć jeśli ktoś nie dowierza :wink:

Uwaga: są wyniki ankiety/głosowania!!!
Podałam już teraz, bo nie oddała głosu jedna osoba, a to już nic nie zmieni.

Proszę bardzo o odwiedzenie wiadomego forum - wpisałam sporo różnych rzeczy do przemyslenia; bo po wynikach ankiety jesteśmy na kolejnym etapie!

Kto poznaje tego Pana?

a gdzie zdjęcie?

» Śro lis 09, 2011 11:55 proszę pocieszcie mnie!

dziś idąc do pracy znalazłam w parku dzikiego kota z głową zablokowaną w puszce. po złapaniu go (tia... po walce, po której tylko ja jestem ranna) zaniosłam go do lecznicy na książęcej. Tam mają go uśpić, rozciąć puszkę aby go uwolnić, i przewieźć na Paluch.
Macie zapewne doświadczenia- co z nim będzie? jaka jest "praktyka " postępowania z dzikimi kotami na Paluchu?
proszę oświećcie niewtajemniczonego w kocie schroniskowe sprawy?

Nie lepiej by Go było wykastrować i wypuścić?
Po cholerę na Paluch wolnożyjącego wywozić?
Szkoda, ze trafił do lecznicy; powinien był trafić do Koterii.
Ale może Koteria mogłaby Go przejąć?
CO za weci - od razu na P? Po co?

A moze mogłabyś pożyczyć z lecznicy transporter i po południu Go odwieźć i wypuścić?
Szkoda kota...

jasne że najlepiej go wypuścić tam gdzie żył.
idiotyczny pomysł skazywac go na dożywocie na Paluchu-bo kto weżmie dzikusa

uciekłam na chwilę z pracy, byłam w lecznicy.
został opatrzony, nakarmia go i jak bedzie "na chodzie" wypuszczą w parku.
kurcze....nie pomyślałam o kastracji.

ja psiara jestem... nie obyta w kocim temacie.

To już lepiej niech leci wolny z jajkami niż do schronu.
A lecznica sama powinna pomyśleć o kastracji.

Paluch 6 - potrzebne dt, karma, wsparcie...

Kto przegląda forum