Mis&Marcel(*)s15Miś -3 lata bez Marcelka, 2 lata bez Misia..

Ach ci faceci..... :roll:

Misiowi wyjątkowo sie należy, chłopak tyle przeżył

Mikunia przecież to nie ostatni kot w waszym domu, :mrgreen:

.

joanna3113 :evil:

przecież u mnie nie bedzie juz tymczasow ze względu na moją Małą - już się raz oskalpowała ze stresu, a teraz "jedzie" na hydroxizinie. :roll:

[quote="Marzenia11"]joanna3113 :evil:

przecież u mnie nie bedzie juz tymczasow ze względu na moją Małą - już się raz oskalpowała ze stresu, a teraz "jedzie" na hydroxizinie. :roll:

[/quote
No to Mikunia musi wytłumaczyć Małej że może trafić się ciacho. :mrgreen:

joanna3113 pisze:
Marzenia11 pisze: joanna3113
przecież u mnie nie bedzie juz tymczasow ze względu na moją Małą - już się raz oskalpowała ze stresu, a teraz "jedzie" na hydroxizinie.

No to Mikunia musi wytłumaczyć Małej że może trafić się ciacho.

Miś przychodzi do mnie do łózka, gdy się kładę spać. Niby na zabawę, ale głównie na głaski, choć pewnie zapytany w życiu by się do tego nie przyznał :mrgreen:

Wczoraj, gdy wystawiał swój pycholek do głaskania, nadstawiał lepek, bródkę, patrzył na mnie swoimi bursztynowymi ślepkami, ktore w miarę głaskania przymrużal usłyszałam, że jak ja mogę oddać tego kota, ktory po takich przejściach, przerażeniu i nieufności właśnie zaufał, odpręża się, wyluzowuje i znowu będzie musiał przezywać stres....

Bedzie musiał. Razem ze mną. To kolejna koszmarna dla mnie adopcja. Od razu sobie przypomniałam o niejedzeniu przez Kubusia przez 6 dni. Ale też o tym, że po 3 miesiącach wgramolił się po raz pierwszy swojej pańci na kolana.
Musi się udać i musi byc dobrze. Ja nie mam innego wyjścia.

A Miś wczoraj w sposób maksymalnie nieekonomiczny spałaszował kolację i ją zwrocił. Dziś na szczęście galopuje z wołem w pysku po całym mieszkaniu więc zwrotu się nie spodziewam :mrgreen:

u mnie jak zwrócą z przejedzenia taki świeżutkie żarełko, to czekam zanim znowu zjedzą :mrgreen:

-poważnie-mówię im że nie będę marnowała żarcia-a oni jak współpracujące kotki czasem zjadają :lol:

dopiero jak nie zjedzą do następnego dnia to sprzątam.

smarti pisze:u mnie jak zwrócą z przejedzenia taki świeżutkie żarełko, to czekam zanim znowu zjedzą

nawet jesli zwrócą przy twoim łózku w sypialni? :mrgreen:

albo w drodze do łazienki? :mrgreen:

Miś spał ze mną - a ściślej: u mnie w nogach - całą noc! Wyciągnięty jak struna. nad ranem połozyłam się koło niego i go głaskałam.

ale już tak sapał z emocji że dałam mu po kilku minutach spokój.

Misiaczku

słodki Misiu-cudowny kot z ciebie ...

zamykam na prośbę Autorki
alix76

Otwieram, na prośbę autorki.

Zbliża się godzina 21. To rok temu rozpoczęło się badanie Misia, po ktorym decyzja była tylko jedna, straszna, ostateczna, zaskakująca wszystkich, ale nie budząca wątpliwości.

Mija rok bez Misia.... umarł z powodu złośliwego raka tchawicy, który już był tak olbrzymi, że cienka "rurka" do rinoskopii po prostu nie mogła przejść.

Misiu, kocham Cie cały czas, bardzo mocno i im więcej upływa czasu tym bardziej za Tobą tęsknię...

Misiu i Marcelku, dla Was, chłopaki, światełka dzisiaj (*)(*)....

ROZLICZENIE 2012.

Styczeń 2012

Wpływy:
bazarek (dług w lecznicy Mis i Strachulec) viewtopic.php?f=20&t=136883&p=8316436#p8316436 - 55zł
bazarek (dług w lecznicy Miś i Strachulec) viewtopic.php?f=20&t=137024 - 28zł
bazarek (dług w lecznicy Miś i Strachulec) viewtopic.php?f=20&t=137028 - 43zł
bazarek (dług w lecznicy Miś) viewtopic.php?f=20&t=136494 - 124zł
:1luvu:

tomek_k - 100zł
:1luvu:

Mruśkowo - 50zł
Razem: 400zł

Wydatki:
29.12 - przelew do lecznicy na dług - 300zł
02.01 - wizyta wet - 106zł
16.01 - wizyta wet - 69zł
25.01 - przelew do lecznicy na dług - 100zł
Razem: 575zł

LUTY 2012

Wpływy:
bazarek (dług i echo serca) viewtopic.php?f=20&t=138240&p=8476007#p8476007 - 35zł
bazarek (dług plus echo) viewtopic.php?f=20&t=138274&p=8479220#p8479220 - 51zł
bazarek viewtopic.php?f=20&t=138715 - 35zł w tym JolaJ - 30zł
bazarek (dług) viewtopic.php?f=20&t=138465 - 252zł
bazarek (dług) viewtopic.php?f=20&t=138716 - 29zł
:1luvu:

Aleksandra59 - 50zł
Razem: 452zł

Wydatki:
3.02 - wizyta wet - 19zł
9.02 - wizyta wet - 260,55zł
29.02 - wizyta wet - 32zł
Razem: 311,55zł

MARZEC 2012

Wpływy:
:1luvu:

magdajedral - 30zł
:1luvu:

Aleksandra59 - 200zł
Razem: 230zł

Wydatki:
8.03 - wizyta wet - 116zł
12.03 - wizyta wet - 32zł
endoskopia i odejście Misia - .... nie pamiętam...
Razem: 148zł

Podsumowanie: wpływy - 1082zł
wydatki (tylko weterynaryjne) - 1034,55
Nadwyżka: 47,45zł (myślę, ze wydałam je spokojnie na jedzenie i żwirek dla Misia).

Kwota: 100,00-
Waluta: PLN
Data operacji: 25.01.2012
Typ transakcji: Przelew z r-ku
Opis transakcji: za leczenie kota Misia
Numer transakcji: EX1202500021682

Kwota: 450,00-
Waluta: PLN
Data operacji: 29.12.2011
Typ transakcji: Przelew z r-ku
Opis transakcji: za leczenie Strachulca - 100zł i za leczenie Misia - 350zł
Numer transakcji: EX1136300002768

paragony

Misiu, kochany kocurku, Marcelku - pamietam o Was.

Misiu, pamietam, jak wstrzymałam oddech, gdy podszedłeś w nocy do moich nog do łózka i sie delikatnie połozyłes i zasnąłeś... pomaleńku przysunęlam sie i delikatnie, na bezdechu Cię pogłaskałam po łebku, ale tylko chwilę w obawie, ze sie obudzisz i uciekniesz.. I zasnęłam obok Ciebie...

(*)(*)(*)...

Mis&Marcel(*)s15Miś -3 lata bez Marcelka, 2 lata bez Misia..

Kto przegląda forum