
On w schronie nie był ani sekundy

To chłopak z podwórka na Piotrkowskiej - spod choinki

Bardzo się cieszę. Fajny ma kotuś domek

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
CoolCaty pisze:Lucy nr 215 juz w swoim domu.
Telimena czuje się bardzo dobrze. Po pierwszych trzech dniach u nas,
kiedy się oswajała i powoli przechadzała po mieszkaniu, teraz czuje
się już jak u siebie. Chętnie się bawi (najlepiej zwykłym sznurkiem na
patyku), czasem nawet szaleje w podskokach sama sobie podrzucając i
przesuwając łapką np. liść albo orzech włoski. "Pakuje" się nam w nocy
na siłę do łóżka i ogólnie jest bardzo towarzyska. Chodzi za nami
miedzy pokojami, nie lubi zostawać sama, chyba że śpi zakamuflowana
np. w szafie.
Jesteśmy bardzo zadowoleni z Telimenki. Nie sprawia w zasadzie żadnych
kłopotów. Je tylko suchą karmę. Wołowiny w ogóle nie chciała, a mięso
kurczaka czy serca drobiowe zjadła po piątym podejściu do miskiNie
niszczy nam nic w mieszkaniu, jedynie przechadza się ostrożnie po
meblach. Z drapakiem już się oswoiła i czasem z niego korzysta.
Byliśmy dziś w weterynarza, bo drapała się mocno za jednym uchem.
Okazało się, że ma chyba świerzbowce. Pani doktor wyczyściła jej uszy
i dała maść do aplikowania - będziemy ją leczyć. Za trzy dni mamy iść
na kontrolę i zdjęcie szwów po sterylizacji.
Załączam kilka pierwszych zdjęć Telimenki. Proszę je też pokazać pani,
która jest chyba kierowniczką schroniska (taka dość duża, sympatyczna
pani, chyba z kitką) - cieszyła się w niedzielę gdy odbieraliśmy kotkę
i prosiła o informację za jakiś czas.
A przy okazji mam pytanie, czy orientuje się Pani jak Telimena trafiła
do schroniska? Czy ktoś ją oddał czy została znaleziona gdzieś w
mieście?
Asiu Racuchowa ma ok. 5-6 lat i już jest u nas od przynajmniej 2 chyba
Użytkownicy przeglądający ten dział: DTuMacieja, kasiek1510, Majestic-12 [Bot] i 27 gości