Forest na swoim własnym prywatnym nietykalnym drapaku.

Nikt ale to nikt nie jest w stanie wejsć na tą wysoką półeczkę do Forest,którykolwiek kot próbuje sie tam wdrapać dostaje becki i schodzi szybciej niż wszedł.Forest czuje sie tu jak ksieciunio na włosciach

Lusia-dzisiaj obudziły mnie o 2 w nocy dziwne dźwięki.Wstałam,zaświeciłam swiatło i zobaczyłam Lusię stojacą na klatce Borysa i próbujacą złowić łapką swineczka.Dopóki Lusia miała na sobie kaftan posterylkowy była aniołkiem,teraz bez kaftana poczuła się absolutnie swobodnie.Coś trzeba jej delikatnie wytłumaczyc,jeszcze nie wiem w jaki dokładnie sposób ale na pewno trzeba.

Uśmiech dla cioteczek
