Biało-czarni band już w Mikołowie

Są w miłym, bezpiecznym, ciepłym miejscu. Mają do dyspozycji własne M2, miski pełne jedzenia, ręce do głaskania i siebie nawzajem do przytulania. Państwo są uroczymi ludźmi kochającymi zwierzęta i na pewno będą się chłopakami świetnie opiekować, w czym im będziemy się starać pomagać. Piętaszek okazał się odważniejszy niż Czarnuszek, ale obaj od razu zwiedzili mieszkanie, zjedli kolację i jeden skorzystał z kuwety. Czarnuszek trochę płochliwy, ale diabełek siedzi mu w oczach

Piętaszek spokojny, ale odważniejszy, po oględzinach zwinął się wygodnie w kłębuszek na parapecie nad kaloryferem. Lidka robiła zdjęcia, więc pewnie zda foto-relację

Chłopaki zainstalowane, tak więc teraz kolej na zgłoszenie się odpowiedzialnego domu... tylko nie wszyscy na raz
