
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
iwona.synoradzka pisze:Mi wyślij - po tym co dziś przeżyłam to się przyda ....
Muszę się wypisać, bo mnie nosi.... Zawał był bliski
Pojechałam dziś do Poznania (to 64km ode mnie) do Kliniki Akademickiej z moją kicią na badania.
Wykasowali mnie nie ludzko i traktowali tak sobie bo kicia wygląda jak rasowiec, więc pewnie pomyśleli skoro cię stać to płać .... zapłaciłam 475zł
stwierdzili że chyba nic jej nie jest ....???
Ale nie to mnie boli najbardziej .....
Wiecie jak długo można pobierać kotu krew ???
2 h najpierw próbowali na żywca
ale kot latał z igłą w żyle po gabinecie ...
próbowali i drugi raz z kagańcem .... i nic prócz 2 wielkich krwiaków, dużego szoku i syczenia przy najmniejszej próbie zbliżenia się ;
W końcu podali narkozę i po 2 kolejnych wkłuciach udało się ....
nie wiem co o tym myśleć, ale żal mi kici przeżyła horror a ja razem z nią
mam nadzieje ze wyniki będą dobre i już nigdy tam nie trafimy(
na dodatek zasypało drogi i utknęłam na trasie na godzinę, czekając na strażaków i pług...
mam dość!!!!
Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 311 gości