Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 22, 2010 1:28 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Ola prosze dobierz pw
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31564
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lut 22, 2010 1:30 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Pixia maile ze zdjeciami maja być kierowane bezposrednio do mnie.Koty były wzięte ode mnie, jak zauważyła to nawet Iweta. Taką miałaś umowe z moim Meżem .Zaprzeczysz?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31564
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lut 22, 2010 1:34 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Iza daj spokój. Myślę, że pora zakończyć ten dialog, bo od początku był on nastawiony na uświadamianie Twojej niewiedzy, głupoty, braku zasadności dla Twoich działań, i wyrażał niechęć - delikatnie rzecz ujmując. To, że nie można pomóc można powiedzieć na tysiąc sposobów. To, że nie można pomóc to nie powód do niegrzecznych, kąśliwych uwag na temat wiedzy innych. To że inni pytają lub są w błędzie nie upoważnia do wyrażania własnej wyższości. Wiedzą dobrze jest się dzielić, ale nie na zasadzie: biedny idioto, i z kim Ty chcesz rozmawiać, ze mną?
Nie wiem co pani Pixii zrobiłam, że uważa, że jedynie nifredil jest wartościowa. Ale to jej prawo. Ja zaś mam prawo do własnej opinii.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Pon lut 22, 2010 1:47 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Ola ide spać. To juz trzeci dzień dyskusji o niczym.Zadnego efektu i tak jak piszesz, zeby tylko mieć sposobnosć dokopać. Jak nie tak to z innej strony. Zawsze cos sie znajdzie a resztę można juz sobie dobudować. To okropne.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31564
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lut 22, 2010 2:29 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Przepraszam, że się wtrącam i nie wnoszę być może do wątku niczego istotnego. Przeczytałam kilka ostatnich stron wątku i moje zdumienie nie ma granic. Czy naprawdę nie można tutaj przyjąć w normalny sposób rzeczowych i pomocnych wskazówek? Nie potrafię pojąć toku rozumowania, który doprowadził do tak szczególnej interpretacji słów rudolfrudego. A już zarzucanie mu niechęci do pomocy, utrudniania czegokolwiek, że o braku dobrych manier nie wspomnę... 8O Dawno nie czułam się tak skonfudowana :|

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lut 22, 2010 7:34 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Reddie, masz prawo interpretować informacje po swojemu. A ja - po swojemu. Rzeczowymi wskazówki były. Ale nie były ani przyjazne, ani uprzejme. To tyle, nie będę się dłużej wypowiadać na ten temat. To co napisałam w poście powyzej to wszystko co mam do powiedzenia.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Pon lut 22, 2010 11:31 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

reddie pisze:Przepraszam, że się wtrącam i nie wnoszę być może do wątku niczego istotnego. Przeczytałam kilka ostatnich stron wątku i moje zdumienie nie ma granic. Czy naprawdę nie można tutaj przyjąć w normalny sposób rzeczowych i pomocnych wskazówek? Nie potrafię pojąć toku rozumowania, który doprowadził do tak szczególnej interpretacji słów rudolfrudego. A już zarzucanie mu niechęci do pomocy, utrudniania czegokolwiek, że o braku dobrych manier nie wspomnę... 8O Dawno nie czułam się tak skonfudowana :|

Bardzo rzadko odzywam się na tym wątku, ale śledzę go codziennie, zatem można powiedzieć, ze jestem swego rodzaju "postronnym" obserwatorem. Oczywiście każdy ma prawo do swojej interpretacji słowa pisanego, a zważywszy fakt, że pisząc nie zawsze da się przekazać swe myśli tak dokładnie jak robi się to w osobistej rozmowie, to rzeczywiście interpretacji może być wiele. Zadziwiające jednak jest dla mnie, że owe "interpretacje" tak znacząco różnią się w zależności od tego jakie miasto kto ma wpisane w informacjach :?
Pomijając kwestię czy TOZ może / powinien pomóc, niechęć do tejże pomocy ze strony rudolfrudego aż bije po oczach, że o traktowaniu z góry nie wspomnę.

I tak apropo całej dyskusji, mam wiele szacunku i sympatii do osób (niektóre znam z innych wątków) wypowiadających się tutaj, a stojących po "różnych stronach barykady" (że tak to ujmę oględnie), może warto byłoby czasami wstrzymać emocje na wodzy i z dużą dozą zrozumienia przeczytać co piszą inni (skupiając się na treści, a nie formie). Bo ja tu niestety momentami dostrzegam brak dobrej woli po obu stronach...

Z mojej strony eot, proszę nie nie obruszać po żadnej ze stron (zwłaszcza sympatyków tego wątku), ale moim zdaniem, patrząc z boku to niestety tak wygląda.

Aaaaaa, no i wielkie, ogromniaste kciuki za powodzenie dzisiejszej "akcji". Z mojej odległości fizycznie i tak nie mogę pomóc, ale bardzo bym chciała aby udało się w kocu ruszyć sprawę Tęczy :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
W sprawie banerków proszę o pw Obrazek

panikota

 
Posty: 3972
Od: Czw wrz 10, 2009 7:02
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 22, 2010 11:43 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Sprawa Tęczy jest dużo bardziej poważna i skomplikowana, niż mi się to wydawało.

Panikota, zgadzam się z Tobą. Jednak chwilami, przyznaję, dobrej woli mi brakuje, gdy poza treścią zwrócę uwagę na formę. Czasem trzeba spojrzeć z kim się rozmawia. Inaczej rozmawia się z ludźmi młodymi, inaczej ze starszą osobą, jaką jest karmicielka z Tęczy. Trzeba umieć rozmawiać i dostosować formę do obiorcy. To również tak a propos znajomości prawa. Prawa cywilnego dobrze nie znam, znam za to prawo konsularne, a to jest materia, w której forma jest równie ważna co treść ;)
Najważniejsze jest w tej chwili to, że sprawa jest ciężka. Iza sama sobie nie poradzi, karmicielka jest osobą starszą, i jako taka wymaga nieco innego podeścia. Chyba to jest zrozumiałe. Zaproponowałam Izie, że jeśli nie będzie mogła tego ogarnąć, pomogę jej napisać te dokumenty, świadczenia i co będzie trzeba. Teraz czekam na jej powrót.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Pon lut 22, 2010 12:46 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Afatima pisze:Panikota, zgadzam się z Tobą. Jednak chwilami, przyznaję, dobrej woli mi brakuje, gdy poza treścią zwrócę uwagę na formę. Czasem trzeba spojrzeć z kim się rozmawia. Inaczej rozmawia się z ludźmi młodymi, inaczej ze starszą osobą, jaką jest karmicielka z Tęczy. Trzeba umieć rozmawiać i dostosować formę do obiorcy. To również tak a propos znajomości prawa. Prawa cywilnego dobrze nie znam, znam za to prawo konsularne, a to jest materia, w której forma jest równie ważna co treść ;)

Miał być eot, ale co tam ;) Afatimo, ja generalnie uważam, że forma jest również ważna, nie tylko treść, czasami nawet ważniejsza jak choćby właśnie dyplomacja. Ale zakładając, że wszystkim leży na sercu dobro kotów, to skoro już nie da się powstrzymać niektórych wypowiedzi, lub niektórzy nie potrafią nawet w formie pisemnej ukryć swoich (negatywnych) emocji, to ja bym jednak skupiła się na treści, bo tam po obu stronach jest sporo racji, argumentów i ważnych informacji :)

Pozdrawiam ciepło wszystkich niezależnie od "strony barykady" ;) i czekam na dobre (mam nadzieję) wieści.
Obrazek Obrazek
W sprawie banerków proszę o pw Obrazek

panikota

 
Posty: 3972
Od: Czw wrz 10, 2009 7:02
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 22, 2010 12:47 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Jestem Dziewczyny. Tak jak pisze Ola sprawa jest bardzo powazna. Mamy kolejne dowody ale....wiadomo w czym rzecz.Panie Inspektorki obeszły ze mna teren, zobaczyły wszystko a nawet znalazły coś nowego. Zrobiły zdjecia.Pobrały futro do analizy. Przykre to wszystko i bardzo bolesne. Zwłaszcza ból jakiego doznały zabijane zwierzeta. W tym nie tylko koty.
Teraz pojechały porozmawiac z Włascicielką psa, która notabene....zadzwonila dzisiaj ze skarga do TOZu ze wczoraj o godzinie 23.00 dwie osoby z Tozu naszły jej dom.
Dla sprostowania było to w sobote około godziny 16.00.Chyba obawa tu zadziałała wiec trzeba teraz odwrócić"kota ogonem"
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31564
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lut 22, 2010 12:49 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Czekam na wieści. Oczywiście, że będzie odwracanie kota ogonem. Mam jednak nadzieję, że dowody wystarczą choćby do złożenia zawiadomienia na policję.
Ja się ze strony właścicieli niczego innego nie spodziewałam.
Edit: literówki.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Pon lut 22, 2010 12:52 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Masz rację Panikota. Czasami nie wszyscy potrafią zachamować Swoje emocje i przyznam że ja tez. A dlaczego? Bo czuję bezradność, bol, bo codziennie idac na Tecze sie boję. Bo ciagle odnajduje tam matrwe czesto zmasakrowane kocie ciałka, które dzień wcześniej były kochanymi wdziecznymi radosnymi kociakami. Emocje puszczają. Ze swojej strony Przepraszam.Myśle ze Dziewczyny ktore sa mocno zaangazowane w sprawe czuja podobnie.I stad to wszystko.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31564
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lut 22, 2010 12:54 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Ola mam wielką prośbe bo ja nie dam rady.Odszukaj zdjecie zmasakrowanych ciałek Tosi i Maksia i wyślij mi na maila. Ja prześle to do Pixi.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31564
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lut 22, 2010 12:55 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Dobrze, muszę przegrzebać wątek, bo ja tych zdjęć już niestety nie mam. Ale przeszukam, pozachowuję i wyślę je mailem, dobrze?
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Pon lut 22, 2010 13:00 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Dobrze Olu. :) Jeśli chcesz wieczorem podesle Ci te z soboty?Dobrze by było na wszelki wypadek gdzieś zapisać to wszystko w jednym miejscu. Ja nie potrafie.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31564
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Olivka1212 i 67 gości