Dzisiaj musze spakować reszte dużego pokoju a jutro kuchnię A koty tradycyjnie głupieja na moich pakunkach. Jandzia dobrała sie w parę z Czaplinkiem( to jednak chłopadk wbrew temu co powiedziała vetka ) i lataja jak głupki do mieszkaniu. Jeden pokój juz zamknełam, bo przeniosłam tam rosliny. Te bałwany nie patrza gdzie leca i co rozwalają. Musze to towarzystwo troche utemperować
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM [url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]
Jesteście okropne. Powiedziałam do Jandzi, żeby sie opamiętała. Staneła na chwile zrobiła maslane oczy i pognała dalej. I tak jest ze wszystkimi kotami. Nie umiem ich opanowac. Jedyna spokojna chwila to parę godzin w nocy, kiedy spią rozwalone na moim tapczanie a ja sie budzę, bo za chwile spadnę Nie shadow jeszcze nie pojechała. Miałam z nią troche kłopotu, bo była zupełnie wycofana i musiałam ja od poczatku socjalizować. Zaszczepiłam ja dopiero tydzień temu. Wczesniej nie mogłam do niej podejść. Pojedzie juz niedługo, tylko nabierze odporności
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM [url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]