Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 03, 2009 22:00 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

kya pisze:
Afatima pisze:Znęcanie się nad zwierzętami to przestępstwo. To chyba trzeba zgłosic, prawda?

Dotad nie zgloszono sprawy wlasnie z szacunku do pracy izy ,ze tyle kotow sterylizuje zmniejszajac tym samym bezdomnosc.Jednak co jakis czas pojawiaja sie posty, w ktorych ludzie staja w obronie klatkowych kotow, bo maja nadzieje,ze Iza w koncu zamiast tylko zbierac koty zacznie szukac im domow. Czasmi zycie kota na wolnosci jest dluzsze niz kota z bialaczka, a na pewno juz przyjemniejsze .
Kiedys Iza powiedziala mi ,ze jesli kotow sie nie sterylizuje nie powinno sie ich dokarmiac.Ja zaczelam koty sterylizowac .A ja teraz powiem Izie ,ze jesli sie kotom nie zamierza szukac domow nie powinno sie ich kolekcjonowac w domu.


Moja Droga poczytaj moje watkli z lipca i błaganie o Tymczasy. Nikt ich nie zbiera, nie kolekcjonuje. To Wy z uśmiechem na twarzy mnie z nimi zostawiłyście. Pomimo wielkiej pieknej akcji wypozyczania klatek na ten cel. To Wy pozbawiłyście mnie Tymczasów piszac takie rzeczy jak teraz .To Wy pisałyście na moim wątku szydzac ze mnie że po co je zabieram ,że jak sie buduje autostraty to nie przenosi się motylków itd. Wtedy Was nie obchodziło ze zgina? Dotarło dopiero teraz? Kiedy są namacalne ofiary.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31627
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw gru 03, 2009 22:07 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Iza, jak rozmawiałyśmy Sylwester jeszcze żył.
Sama decyduję ile kotów mam na tymczasie i skąd je biorę. Nie będę trzymać w małym mieszkaniu kilkudziesięciu kotów, bo bardzo cenię sobie moje i moich kotów zdrowie psychiczne, poza tym nie mam do tego warunków więc proszę bez wyrzutów. Zrobiłam co mogłam, tę piątkę wzięłam właśnie dlatego, że rzekomo były izolowane od reszty. Z tego samego powodu wzięłam też Benia.
Iza, Ty nie prosisz o pomoc, Ty jej żądasz. Już, teraz, zaraz, natychmiast.
Każdy z nas Tobie pomagał, na tyle ile mógł. Ta rozmowa nie ma niestety sensu, bo nie potrafisz się przyznać do błędu, nie przyjmujesz krytyki a to naprawdę nie jest nic strasznego.
Życzę Ci siły, wytrwałości i trzeźwego spojrzenia na to co robisz z kotami trzymanymi w mieszkaniu.
pozdrawiam
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw gru 03, 2009 22:09 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Nifredil, mi nasuwają sie identyczne wnioski. I tylko celu w tym nie widzę.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Czw gru 03, 2009 22:12 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Nie jestem domem tymczasowym i w razie potrzeby sama szukam takowych ,jednak staram sie kotom jak najszybciej znajdowac domy stale . Nikt nie obiecywal Ci Izo ,ze zabierze od Ciebie kociaki z lotniska i nie mozesz miec o to do nikogo pretensji . Kotom wolnozyjacym staramy sie pomagac i wszyscy wiemy ,ze nie da sie tej pomocy udzielic wszystkim . Ty placzesz nad zagryzionym kotem jednoczesnie cieszac sie na widok rozjechanego przez samochod lisa, a ja uwazam ,ze ( chociaz to diabelnie przykre) ale natura ma swoje prawa i kazdego zycia zal ,zarowno lisa jak i kota i tej swini ,ktora jem w postaci szynki.
Nifredil, nie napisalam ,ze szanuje Ize, ale to co robi celem zapobiegania rozmnazaniu sie bezdomnych kotow.Moze Ty nie widzisz roznicy ale ja tak.
Nifredli a moze pisac bezsensowne posty ,ze niby my ot tak sobie atakujemy Ize postarasz sie ja przekonac ,ze kotow nie hoduje sie w klatkach tylko szuka sie im domow by mogly szczesliwie zyc a nie wegetowac? Moze zajmiesz sie adopcjami tych kociakow ,ktore juz ma? Chociaz w sumie tyle czasu ile Iza spedza przy monitorze to chociaz czesc moglaby poswiecic na dawanie ogloszen .

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw gru 03, 2009 22:18 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Rozumiem E-dita. Mały Sylwester odszedł :( Chociaż pamiętam argumenty na watku ze powinnam je wszystkie uspać, po tym jak je odnalazlam w tej diurze w ziemi, tuz przed burzą. Niech odpoczywa maleństwo. Dobrze ze pozostała czwóreczka zyje i ma Nowe Domki. Ze im się udało i za to Ci Dziekuje. Rozumiem że nie chcesz więcej Tymczasów niz możesz. Ja jednak nie miałam wyjścia. Popatrz na zdjęcia ofiar to zrozumiesz. Wierzę ze kotki znajda Domki. Sa śliczne. Niektóre bardzo miziaste. Codzień siedzę z nimi godzinkę w nocy, głaszczemy sie, bawimy. Nie załuje ocalenia zadnego z nich. Zasługuja na to.Wierzę ze trafia im się Dobrzy Ludzie. Coż nie sa juz słodkimi dzikimi malenstwami tylko uczłowieczonymi podrostkami. Ale wierzę ze będa pokochane.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31627
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw gru 03, 2009 22:20 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

kya pisze:Nifredil, nie napisalam ,ze szanuje Ize, ale to co robi celem zapobiegania rozmnazaniu sie bezdomnych kotow.Moze Ty nie widzisz roznicy ale ja tak.
Nifredli a moze pisac bezsensowne posty ,ze niby my ot tak sobie atakujemy Ize postarasz sie ja przekonac ,ze kotow nie hoduje sie w klatkach tylko szuka sie im domow by mogly szczesliwie zyc a nie wegetowac? Moze zajmiesz sie adopcjami tych kociakow ,ktore juz ma? Chociaz w sumie tyle czasu ile Iza spedza przy monitorze to chociaz czesc moglaby poswiecic na dawanie ogloszen .


Piszecie o skandalicznych warunkach w jkich Iza trzyma koty więc proszę tylko o dowód tego nie słowa osób które jej nietrawią. O to że nic nei robiłyście wiedząc że niby tak jest. Ja z szacunku do zwierząt nie do człowieka widząc co podobno Wy wiecie zgłosiłabym to. Skoro tego nei robiłyście (prócz pyskówki tutaj na wątku) to widzę cel jeden. Co zrobić nei żeby pomóc kociakom tylko żeby dokopać izce. Tak to wygląda,
Powtarzam, oskarżacie Izkę o to że szkodzi kotom, że sa chore i zabiedzone to poważne oskarżenie tutaj na formu.
I jeszcze kya cofnij się wstecz co napisałam Goście, normanowi też zresztą. Adopcjami ja się zajmę i tą kwestię proszę ze mną na PW wyjaśniać nie tutaj. I nie spodziewaj się że one będą miały ogłoszenia na Kociarni tylko. Czekam tylko na zdjęcia od izy na nic więcej.
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Czw gru 03, 2009 22:24 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Nifredil, ale o tym, że założysz wątek była mowa już wczesniej, kilka razy też pisałaś dokładnie to co przed chwilą. Iza prosiła o pomoc z wątkiem i ogłoszeniami adopcyjnymi. I tę pomoc ma. I co? I nic, tak jakby nie o otrzymanie odpowiedzi tu chodziło tylko o ciągłe zadawanie pytań.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Czw gru 03, 2009 22:25 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Kya nie przesadzaj.Wcale nie cieszył mnie fakt ze lisa rozjechało. Wspomniałam o tym ze moze to dobrze bo przestanie mordować koty na działkach. Zal mi każdego stworzenia. Nie trzymam kotów w klatkach. Sa juz zbyt duże.Były na samym początku kiedy je przyniosłam bo maluszki były dzikie. To wszystko.Naprawdę tak ciezko Ci to zrozumieć ze maja swój pokój. Sa osobno i naprawdę między nimi panuje wręcz niesamowita symbioza?

Wczoraj byłam sama zdziwiona jak one sie pieknie potrafią między sobą dogadać.Dbają o siebie. Tulą sie .Nie sa nieszcześliwe tak jak kazdy stara sie to przedstawić.A to zle. Bardzo zle. Bo jak napisała Aga jesli zostanę bez Pomocy i Wsparcia nie pomogę juz żadnemu z nich.

Przy monitorze siedzę tyle ile muszę a nawet jeszcze więcej niz by to wytrzymał normalny człowiek. Oprócz tego ze prowadzę ten watek i jestem tutaj aby dostarczać bieżacych informacji Opiekunom, mam też do prowadzenia Vivę.
Jak zauważyłaś niedawno odszedł mi Tato i w zwiazku z tym muszę wiele spraw zmienić, dostosować. Bardzo wiele sie zmieniło w moim codziennym rozkładzie dnia. Nie robię ogłoszeń bo nie potrafię.Dlatego poprosiłam o Pomoc Agę.A teraz jakaś nagonka sie tu odbywa.Nie obchodzą nikogo ani moje sprawy ani samopoczucie Agi która jest przy nadziejii tylko jakiś chory atak o ogloszenia. Wszystko będzie w swoim czasie. Dla kociaków to i tak juz niewielka różnica. Odkad były maluszkami sporo czasu juz uplynęło....
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31627
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw gru 03, 2009 22:38 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

a ja wierze ze pomimo tej calej zadymy osob ,ktore w inny sposob ulzyc sobie nie potrafia nie zaszkodzi kotom w szukaniu swoich miejsc w zyciu.
bede trzymac kciuki bardzo mocno za to aby stalo sie to jak najszybciej bo niestety tylko tyle moge(oczywiscie ze swojej winy no bo powinnam byc na miescu rzecz jasna na rozkaz zawsze gotowa :wink: )

ludzi za cholere nie zaluje bo
i tak za wszytsko przyjdzie nam zaplacic, predzej czy pozniej sprawiedliwosc dosiegnie kazdego
zal mi tylko zwierzakow ,ktore przez nas dostaja po d...e

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Czw gru 03, 2009 22:41 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Ja tak sobie myślę Dziewczyny ze te wszystkie posty to juz Wam tu oczy otworzyły na sprawę???Tu tkwi odpowiedz dlaczego jestem sama w tym co robię??? Bo najbardziej ze wszystkich rzeczy boli mnie tak jak chyba każdego z Was brak szacunku, ignorancja. Przez ponad 10 lat nikt sie nie troszczył co bedzie jak zachoruję. Kto zaniesie kociakom jedzenie. Nigdy też na watku zadna Osoba nie zaproponowała ze zrobi to za mnie przez tydzień, dwa, lub chociaż co drugi dzień. Zadna Osoba posadząjąca mnie o brak wspólpracy nigdy nie pofatygowała sie aby przyjść zobaczyc jak wygląda moj dzień, jaka to cieżka praca. Nikt nie obszedl i nie objechał ze mna stada zeby zobaczyć na własne oczy, jak to wyglada i ile czasu to zajmuje.Realnie nic....Krzyku dużo. Wielka szkoda......
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31627
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw gru 03, 2009 22:43 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Nifredil wydaje mi sie ,ze sprawe tzw "zglaszania" wyjasnila juz Dorota. Ktorego fragmentu nie rozumiesz?

Izo ,z maluszkow jak piszesz zrobily sie podrostki . Czy wiesz ,ze im starszy kot tym trudniej znalezc mu dom? One nadal nie maja ogloszen . Z kazdym dniem zmniejszasz ich szanse na normalne zycie . Skoro piszesz ,ze kociaki sa odizolowane od reszty kotow, to czy w takim razie pozwolisz komukolwiek ze szczecinian stwierdzic ten fakt naocznie? Tak zebysmy mieli pewnosc ,zeby nie dreczyl nas w myslach widok kotow stloczonych w klatkach? Jezeli zezwolisz na to i jednoczesnie podejmiesz kroki celem wyadoptowania kociakow to recze Ci,ze zlego slowa przynajmniej ode mnie wiecej nie uslyszysz . Tylko na tym mi zalezy .
Ps.Wiora zajmij sie czyms pozytecznym i pozwol dokonczyc rozmowe.

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw gru 03, 2009 22:53 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Dobra, sprawa ogłoszeń chyba już jest zamknięta. Ręczę moim słowem, że one się pojawią (jak to już pisałam) a Iza zapewniła mnei zę dostanę zdjęcia kociaków które czekają na domki i opisy. Czekam tylko na to. Matko nie każcie mi tego więcej pisać bo czuje się jak troll w kółko to samo.

jeżeli tylko to Wam chodziło to po co to było wszystko? Czy macie jeszcze jakieś pytania? czy już można się zając prowadzeniem wątku..

pozostaje jednak dla mnie niesmak oskarżenie o złe przetrzymywanie kotów, o to w jaki sposób to zrobiłyście... jak się do tego ustosunkować... Wiem, że Iza ma w domu sporą gromadę, ale jakoś te choroby straszne i fatalne warunki i traktowanie, proszę, albo zróbcie coś w tej sprawie albo nie wiem, napiszcie o co chodziło konretnie. Bo słowa były mocne i ktoś kto trafi na te zdania pomyśli sobie że Izka to brutal jakiś... nie wiem jak to ująć słowami ale chyba wiecie o co mi chodzi :roll:

Kya nie rozumiem jednego, wobec tego co piszecie bierności waszej.. nic nei wyjaśniła Dorota, bo gdyby tak rozumiując jak to ona napisała, to połowa wątków by nie istniała. Ja nigdy bym nie zostawiła tego bez echa, jeżeli mówicie, że to prawda, niezależnie od tego jaki skutek bym odniosła. A tak jak ja mam rozumieć Twoją, bo to Ty mnei zapytałaś czego nei rozumiem, berność przez te wszystkie miesiące skoro niby coś złego się dzieje. Tylko jednym, brakiem dowodów, bo żeby zgłosić gdzieś wyżej trzeba mieć 100% pewność. A nei twierdzenie nie wiem bo egipskie ciemności były :roll: Tylko tutaj na wątku jest pyskówka co jakiś czas nic więcej... Tego nie da się rozumieć inaczej wierz mi, nie piszę tego w obronie kogokolwiek powinnaś to wiedzieć, piszę bo takie mi się nasuwają wnioski nie inne.
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Czw gru 03, 2009 22:58 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

To znaczy kto Kya? Osoba która potem znow mnie obsmaruje na Forum w jaich warunkach mieszkam?Mieszkam jak mieszkam bo wszystko idzie na koty ot co. Wiesz przepraszam ale nie liczę juz na nic pozytywnego.

Swoja droga dziwi mnie Twoja prośba.Chyba sie domyślasz czemu? Kotki beda miały wkrótce zrobione zdjecia to sama ocenisz w jakiej są formie i kondycji.

Co do zgłaszania to przepraszam ale ja też jestem członkiem TOZu i mogłabym złozyć skargę na pomówienia.Chyba się trochę zapędziłyście Dziewczyny?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31627
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw gru 03, 2009 22:58 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

pozyteczne rzeczy robie na codzien w przeciwienstwie co do niektorych
m.in nie wlaze w czyjes zycie z buciorami bo mam np frustracje sfery ze delikatnie napisze emocjonalnej aby sie wyladowac pod pretekstem och bo ja tak kocham zwierzeta...nagle z olsnieniem po 5 miesiacach 8O
obluda i hipokryzja
swoje dobre rady typu ze ktos ma cos tam bo tobie nie lezy to zostaw na jutro do szkoly

do mnie sie tak nie odnos
dosyc juz na upokarzalas ludzi na okolo wiec teraz przyszla pora abys troche o sobie posluchala.

Iza ja bym w zyciu takiego typu osoby do domu nie wpuscila z jednej powaznej i zarazem prostej przyczyny
nigdy nie wiadomo z ktorej strony wiatr zawieje-niestety :? i co dokoloryzowanego dojdzie do listy, ktora juz zostala wykrzyczana w perfidny sposob uragajacy jakimkolwiek normom dobrego smaku i oglady i bog jeden wie jakim prawem.

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Czw gru 03, 2009 23:05 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Wiora mam biednie. Niestety. Wiele szkód robia same koty. Wielu rzeczy nie moge tak jakbym tego chciała.na wiele rzeczy mnie nie stać. Nie kupuję nic do domu od dawna. Nie stać mnie na to. Ale w miare mozliwosci i czasu staram sie aby było czysto i schludnie. Wiola była kilka razy u mnie, moze zareczyć że staram sie dokładnie sprzatać kuwetki, mieszkanie a kotki które były wtedy w klatkach zawsze miały czyste swieze kocyki i czyste kuwetki. Raz kiedyś nawet kupowała ze mna piasek i za dwa dni to samo i była zdiwiona ze juz nie ma. Nie oszczedzam na kotach. Za to bardzo oszczedzam na sobie....i to wcale nie jest dobre.

Jednak to co napisała Kya wtedy na wątku bardzo mnie zabolało.Naprawdę bardzo.Pan Jacek był u mnie duzo częściej a jednak nigdy nie spotkałam sie z takim jego komentarzem na wątku.

Czy w takiej sytuacji moge zaufać tak stronniczej Osobie?
Ostatnio edytowano Czw gru 03, 2009 23:07 przez iza71koty, łącznie edytowano 1 raz
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31627
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 88 gości