mroofka pisze:no ale wtedy to już ozdóbki plastikowe...
Plastikowe ozdobki, hmm.... A nie lepiej inaczej? Sa juz nietlukace sie bombki (no, one rzeczywiscie sa chyba pastikopodobne), i jest cale mnostwo ozdob twz naturalnych, czyli drewno np. Ja w zeszlym roku (pierwsze swieta Krzysia i Daisy u moich rodzicow) ubralam choinke na mniamniasto

. Byly bombki ale niewiele. Bylo duzo orzechow i orzechow poprzebieranych w cukierki, cynamon, drewniane jabluszka, ozdoby z kolorowej wstazki (to akurat praktykujemy w rodzinie od dawna, bo lubimy co roku ubierac choinke w innym kolorze, a na coroczna zmiane bombek nigdy nie bylo nas stac

), no i sporo malutkich pierniczkow (kupne, ale mozna upiec samemu). Pachnialo bosko, wygladalo ladnie - zielen choinki, drewno, ecru i zloto.
W tym roku nie mam samochodu, wiec pojade do domu na krotko a koty zostana same. Zreszta moi rodzice nie wiedza o tym, ze jeszcze kots oprocz Daisy jest
